Читать книгу Alianci - Jarosław Abramow-Newerly - Страница 5

Wstęp do trzeciego wydania

Оглавление

W tym roku minie trzydzieści lat od pierwszego wydania „Aliantów”. Mnóstwo rzeczy w tym czasie się zmieniło. Nastąpiła powszechna komputeryzacja i elektroniczny – zresztą nie tylko – świat stał się jedną globalną wioską. Obecnie szalejący koronawirus ciężkiej grypy najlepiej o tym świadczy. Takiej światowej zarazy nikt nie przewidział. „Dżuma” Alberta Camusa i „Ojciec zadżumionych” Juliusza Słowackiego stały się znów aktualne. Stare słowo „kwarantanna” nabrało złowróżbnej mocy.

Jedno się tylko nie zmieniło – stałe napięcie w stosunkach Wschód-Zachód. Współczesna Rosja prezydenta Putina coraz bardziej wraca bowiem do imperialnej polityki carycy Katarzyny Wielkiej i Józefa Stalina i marzy o nowych podbojach. Głosząc pokój, zbroi się i straszy nas wojną. Aneksja Krymu i chęć podporządkowania sobie z powrotem Ukrainy i Białorusi oraz Gruzji, Mołdawii i innych krajów byłego ZSRR najlepiej o tym świadczą. Podobnie jak interwencja wojsk rosyjskich w Syrii.

A polityka Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych jest wciąż ustępliwa i, jak w 1944 roku, pełna pobożnych życzeń. Doraźny interes gospodarczy stawiany jest na pierwszy plan. Ropa naftowa z Rosji niedługo popłynie szerokim strumieniem nowym rurociągiem zbudowanym pod Bałtykiem, omijając Polskę i Ukrainę, a Europa Zachodnia silniej uzależni się od Moskwy gospodarczo.

Tymczasem demokracja w Rosji wciąż pozostawia wiele do życzenia. Przykładem tego jest ciągłe szykanowanie i prześladowanie przywódcy opozycji demokratycznej w Rosji, Aleksieja Nawalnego. Podobnie zagadkowe otrucie w Londynie Aleksandra Litwinienki, byłego szpiega KGB, który przeszedł na zachodnią stronę i głośno krytykował politykę prezydenta Putina, rzuca cień na politykę Kremla. Zestrzelenie zaś nad Ukrainą przez separatystów prorosyjskich pasażerskiego samolotu linii malezyjskich i tuż po zestrzeleniu nie dopuszczanie do jego szczątków komisji międzynarodowej też nam coś przypomina. W propagandzie zaś i zaprzeczaniu oczywistych faktów minister spraw zagranicznych, Siergiej Ławrow, jest wytrawnym mistrzem, tak jak jego poprzednicy Wiaczesław Mołotow i Andriej Gromyko. Z kamienną twarzą mówi niet.

Słowem, w tej sytuacji wypada mi tylko podziękować dyrektorowi Andrzejowi Parzymiesowi za wznowienie „Aliantów” w wydawnictwie „Dialog”. Nie ma bowiem większej radości dla autora jak to, że jego utwór, który napisał kiedyś, przed laty, wciąż żyje i nie stracił swej aktualności. Dalej pozostaje przestrogą dla wolnego świata.

Jarosław Abramow-Newerly

Warszawa, marzec 2020

Alianci

Подняться наверх