Читать книгу Polki przeklęte - Jarosław Molenda - Страница 5
Od autora
ОглавлениеOpisywane w tej książce „Polki przeklęte” dzieli bardzo wiele: pochodzenie, status społeczny, także wiek, czasem są to nawet całe dekady, ale jest też coś niezmiernie ważkiego, co oprócz narodowości jednak je łączy. Nazwałem to fatum. Jego efektem była tragiczna śmierć przedstawianych tu kobiet, najczęściej śmierć w młodości. Wyjątek stanowi Wiera Gran, której udało się dożyć sędziwego wieku. Jej historia jednak to niełatwe dzieje wykluczenia, obłędu, oskarżeń o kolaborację z gestapo, które w konsekwencji spowodowały okrutną izolację. Nic zatem dziwnego, że po wielu latach Gran wyznała: „Nie boję się samotności. Jedyne, co mnie przeraża, to drugi człowiek”[1].
Można by w samym tylko jej przypadku zadać całe mnóstwo pytań i stworzyć odrębną książkę. Piękna, błyszczała na scenie, podczas gdy inni cierpieli głód, choroby, by w końcu umrzeć na ulicach. Czy znienawidzono ją, bo ośmieliła się być gwiazdą w getcie? A może oskarżenia rzucali ci, którzy sami mieli coś na sumieniu i próbowali w ten sposób przenieść na nią ciężar swej winy? Trudno odpowiedzieć na te pytania. Jedno wszak nie ulega wątpliwości: Wiera chciała żyć. Nieważne, że czasy były straszne. I być może właśnie na tym polegała jej wina.
Niezwykłe bohaterki mojej książki były ofiarami zdrady, prześladowań w czasie wojny i okupacji sowieckiej, a także ofiarami niespełnionej miłości i przestępczych porachunków. Dzieje najnowsze wciąż stanowią przedmiot ostrych sporów i dyskusji. Bo relacje z tych samych czasów na ten sam temat potrafią być sprzeczne.
Jak pokazują historie tych kobiet, niektórym osobom wystarczą nawet pojedyncze, subiektywnie dobrane fakty, mniej lub bardziej świadomie zniekształcone do granic nonsensu, aby przedstawić kogoś jako „bohatera” lub „zdrajcę”. Do problemów szczególnie „gorących” należy między innymi ocena ludzi, którzy zdecydowali się na współpracę z wrogiem. Ale kto ma prawo do ferowania wyroków?
Z pewnością nie ci, którzy nie doświadczyli koszmaru getta i prześladowań hitlerowskich. Przecież to były czasy, gdy często trzeba było decydować – niczym w Wyborze Zofii – czy ratować matkę, siostrę czy żonę? Czy żyjący wtedy postąpili słusznie? Nie sposób tego ocenić, zwłaszcza że obowiązywała wówczas zupełnie inna norma tego, co uznaje się za moralne.
„Było w nas i przerażenie, i głód, i ogromne zdumienie niezasłużonej męki” – pisała w swej powieści Bomby i myszy Mina Tomkiewicz. „Naokoło nas, za murami i drutem kolczastym, był pożar i szaleństwo” – wyznawała. „Spaliły się w płomieniach ludzkie i boskie normy, bo w ogniu hartuje się tylko stal, bardzo rzadko – ludzie. Zostaliśmy sami, każdy ze swoim obnażonym do krwawego ciała życiem i z kilkoma strzępami przestarzałych wartości i pojęć, dla których zabrakło miejsca. Byli tacy, którzy do ostatniej chwili trzymali się tych strzępów kurczowo. Byli tacy, którzy zanurzyli się w odmęty, dając się od razu porwać fali. Niektórzy odrąbywali innym palce, bo na ratunkowych łupinach nie było miejsca dla wszystkich. Chcieli ratować życie w świecie, na który nie padało światło żadnej latarni”[2].
Niniejsza książka to świadectwo losu Polek, którym bez wątpienia przyszło żyć w niezwykle trudnym okresie. Wydaje się, że obecnie nadszedł czas na spokojniejsze i bardziej wyważone oceny. „Dzisiaj może dziwić łatwowierność i w ogóle naiwność tych wszystkich, którzy wierzyli w jakieś obietnice, «słowa honoru» oficerów UB, ale przecież lekcja stalinowskiej moralności była lekcją bardzo trudną i dotąd w Polsce poza starymi komunistami, którzy już nie żyli, nikt jej w całości «nie przerobił»” – zauważa, nie bez racji, Barbara Fijałkowska, biografka dokonań osławionego oficera UB[3].
Tragiczna śmierć wielu wspaniałych ludzi pobudzać musi do refleksji nad tysiącami niewinnie więzionych i zamordowanych AK-owców, którzy za walkę z hitlerowskim okupantem otrzymali „nagrodę” w postaci więzień, deportacji, prześladowań, tortur i świadomego wymazywania z pamięci społeczeństwa. Do gorzkiej refleksji pobudza również kwestia katyńska i nie tylko swoiście pojmowana moralność sowiecka, ale przede wszystkim obecne podejście rządów państw zachodnich i instytucji międzynarodowych, które, jak się wydaje, nie wyciągnęły żadnych wniosków z II wojny światowej i późniejszych wydarzeń.
Jestem przekonany, że książki ukazujące postaci żyjące w trudnych czasach wojny i powojennych są potrzebne, choćby tylko po to, by ocalić pamięć autentycznego bohaterstwa, widzianego nie tylko jako podstawowy, a zarazem prosty obowiązek wierności ojczyźnie. Moje bohaterki nigdy nie wyrzekły się swoich ideałów. Często wykazywały większą odporność i powściągliwość aniżeli niejeden mężczyzna. Oto niezwykła opowieść o Polkach, dla których los okazał się niełaskawy i nie pozwolił im cieszyć się pełnią życia.
1 H. Samson, Obnażona Wiera Gran, http://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/1,96856,9401039,Obnazona_Wiera_Gran.html; dostęp: 07.07.2014.
2 M. Tomkiewicz, Bomby i myszy. Powieść mieszczańska, Londyn 1966, s. 99.
3 B. Fijałkowska, Borejsza i Różański. Przyczynek do dziejów stalinizmu w Polsce, Olsztyn 1995, s. 189.