Читать книгу Jerzy Urban - Jerzy Urban - Страница 18

Rozmawiamy u pana w domu, nie ma tu cienia ostentacyjnego bogactwa. I zdaje się, że orgie w domu Urbana to też efekt zręcznie podtrzymywanego wizerunku rozpustnego satyra. Rozmawiałam z Jerzym Pilchem, który bywał u pana na bankietach. Opowiadał mi, że atmosfera jak u cioci na imieninach, gościom przygrywała harfistka. Pan nie dementuje plotek o swoim wyuzdaniu.

Оглавление

Ale też nie kultywuję w jakiś szczególny sposób tego wizerunku, nie zabiegam o to, ale nie chce mi się niczego dementować. To Pilch przecież napisał „Marsz Polonia”, gdzie sportretował mnie jako wyuzdanego Beniamina Bezetznego. Zapewniam, że nie była to książka na zamówienie. Proszę pani, ja już od dawna o nic nie gram. Nie mam innych celów niż zachowawcze. Teraz ze mnie zrobił się egoistyczny sybaryta, niegdyś szukający wrażeń, teraz spokoju.

Jerzy Urban

Подняться наверх