Читать книгу Jedz, śmiej się i walcz ! - Joanna Jędrzejczyk - Страница 9
Ludzie potrzebni jak powietrze
ОглавлениеLUDZIE POTRZEBNI JAK POWIETRZE
Sukces dzielony z bliskimi smakuje podwójnie.
Przegrana przeżywana w pojedynkę podwójnie boli.
Nie jesteśmy samotnymi wyspami.
Wychowałam się w domu pełnym miłości, rodzice wpajali mi szacunek do innych. Prowadzili sklep spożywczy. By im pomóc, wstawałam o piątej rano, jechałam na giełdę po zakupy, wykładałam towar na półki, potem
biegłam na trening. Mistrzyni świata stoi za ladą? – dziwili się znajomi. A czemu nie? – odpowiadałam. Rodzina zawsze była i będzie dla mnie najważniejsza. Daje poczucie stabilizacji, ukojenie. Dzięki niej czuję się dobrym, spełnionym człowiekiem. Równie ważni są przyjaciele, choć gdy osiągnęłam sukces, wielu straciłam. Zabolało. Moja kariera wymaga poświęceń, pracy, wyjazdów. Od niektórych usłyszałam: zmieniłaś się, nie masz dla mnie czasu, olewasz mnie. Nie mogli lub nie chcieli zrozumieć, że mam do przejścia trudną drogę, by osiągnąć wymarzony cel. Jeżeli kogoś lubimy, darzymy uczuciem, poczekajmy na niego, nawet jeśli to długo potrwa. Prawdziwego przyjaciela poznaje się nie po tym, że jest z tobą w biedzie, ale po tym, że nie opuści cię, gdy jesteś na szczycie.
Mimo takich doświadczeń nikogo nie skreślam. Staram się podchodzić do każdej znajomości neutralnie, poznać człowieka, by wyrobić sobie o nim zdanie. Każdy z nas jest piękną, odrębną historią. Nie powinniśmy czuć się lepsi czy gorsi, tylko wyjątkowi. Każda spotkana osoba nas czegoś uczy. Nawet jeśli nie polubimy się od razu, nie palmy mostów. Bo może się okazać, że w najmniej spodziewanym momencie ten ktoś będzie miał wpływ na nasze życie. Amerykanie mówią: chcesz zrozumieć, dlaczego człowiek zachowuje się tak, a nie inaczej – włóż jego buty. Nawet agresja, złość mogą mieć powód: szef zadzwonił z pretensjami, dziecko chore. Postawmy się w sytuacji tego człowieka, bądźmy bardziej wyrozumiali.
Lata temu poznałam Pawła Słowińskiego, gwiazdę sportów walki. Dostrzegł we mnie potencjał: „Chcę, żebyś została moją małą siostrą” – powiedział. Szok. Zmotywował mnie, pomógł w treningach, ściągnął do Holandii, przedstawił najlepszym trenerom, którzy czuwali nad moim rozwojem. Oni z kolei poznawali mnie z kolejnymi osobami, które miały wpływ na moją karierę… Od Pawła zaczęła się moja sportowa passa, dzięki niemu zostałam mistrzynią świata. Jeden człowiek prowadzi do drugiego, jedno wydarzenie ma wpływ na kolejne. Życie jest jak wielkie puzzle. Wystarczy trochę cierpliwości, a fragmenty układanki w odpowiednim czasie wskoczą na odpowiednie miejsce.