Читать книгу W Szwajcarii - Juliusz Słowacki - Страница 2

II

Оглавление

W szwajcarskich górach jest jedna kaskada,

Gdzie Aar1 wody błękitnymi spada.

Pozwól tam spojrzeć zawróconej głowie.

Widzisz tę tęczę na burzy w parowie?

Na mgłach srebrzystych cała się rozwiesza,

Nic ją nie zburzy i nic ją nie zmiesza;

A czasem tylko jakie białe jagnię

Przez tęczę idzie na skraju doliny

Szczypać kwitnące róże i leszczyny;

Lub jaki gołąb, co wody zapragnie

Jakby się blaskiem pochwalić umyślnie,

Przez tęczę szybko przeleci i błyśnie.

Tam ją ujrzałem! i wnet rozkochany,

Że z tęczy wyszła i z potoku piany,

Wierzyć zacząłem i wierzę do końca;

Tak jasną była od promieni słońca!

Tak pełna w sobie anielskiego świtu!

Tak rozwidniona zrennicą2 z błękitu! —

Gdy oczy przeszły od stóp do warkoczy,

To zakochały się w niej moje oczy;

A za tym zmysłem, co kochać przymusza,

Poszło i serce, a za sercem dusza.

I tak się zaczął prędko romans klecić,

Że chciałem do niej przez kaskadę lecić;

Bo się lękałem, że jak widmo blade,

Nim dusza ze snu obudzona krzyknie,

Upadnie w przepaść, w tęczę i w kaskadę

I roztopi się, i zgaśnie, i zniknie;

I byłem jak ci, co się we śnie boją,

Bo jużem kochał, bo już była moją.

I tak raz pierwszy spotkałem ją samą

Pod jasną tęczy różnofarbnej bramą;

Powiew miłości owiał mię uroczy.

Stanąłem przed nią i spuściłem oczy.


1

Aar – właść. Aare, rzeka w Szwajcarii. [przypis edytorski]

2

zrennica (daw.) – dziś: źrenica. [przypis edytorski]

W Szwajcarii

Подняться наверх