Читать книгу Polski film dokumentalny w XXI wieku - Группа авторов - Страница 8

Portrety pokoleń w filmach Marii Zmarz-Koczanowicz

Оглавление

Tadeusz Szczepański

Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna w Łodzi

W wielotematycznej dokumentalistyce Marii Zmarz-Koczanowicz zwracają uwagę trzy filmy, które składają się na portrety trzech różnych pokoleń skonfrontowanych z trudnymi wyzwaniami czasów, w jakich przypadło im żyć. Mowa o Dzieciach rewolucji (2002), Pokoleniu 89 (2002) i Dzienniku.pl (2004). Pierwszy z nich i ostatni powstały w pierwszej połowie minionej dekady we współpracy z francusko-niemiecką telewizją ARTE, co jest o tyle istotne, że udział zachodniego producenta, znanego z ambitnego profilu edukacyjnego, zakładał nieco inną perspektywę odbioru przez widza, któremu należy ułatwić zrozumienie charakteru przemian w środkowej Europie przed i po 1989 roku. Wirtualną obecność zachodniego adresata najłatwiej dostrzec w Dzieciach rewolucji, które przedstawiają dzieje ruchu dysydenckiego w Polsce, NRD, Czechosłowacji i na Węgrzech, ponieważ film ten operuje historyczną faktografią na ogół dobrze znaną w tych krajach, natomiast znacznie gorzej przyswojoną na Zachodzie. Tematyczny zakres Dzieci rewolucji sprawia, że film ten pełni funkcje wprowadzenia w węższy krąg stricte polskiego doświadczenia, które przypadło w udziale następnym generacjom – pokoleniu wkraczającemu w dorosłe życie w przełomowym 1989 roku (Pokolenie 89) i kolejnemu, które zmaga się z trudami życia już po ustrojowej zmianie (Dziennik.pl). O ile jednak wszystkie trzy filmy łączy bohater zbiorowy, którym są przedstawiciele trzech różnych, kolejnych pokoleń, o tyle o światopoglądowej wspólnocie, podobnym kręgu wartości czy o więzi zbiorowych przeżyć można mówić tylko w wypadku dwóch pierwszych części tego tryptyku. Natomiast część trzecia, czyli Dziennik.pl składa się na próbę analizy wielu bardzo zróżni-cowanych, nie tylko politycznych, postaw młodych ludzi wobec rzeczywistości kapitalizmu, która stawia opór ich dążeniom i aspiracjom. Łatwo zauważyć również zmianę dokumentalnej poetyki w ostatnim filmie, który w znacznej mierze porzuca metodę „gadających głów”, obecną w Dzieciach rewolucji i w Pokoleniu 89, na rzecz obserwacji różnych wydarzeń społecznych z udziałem bohaterów filmu, którzy komentują je spoza kadru, posługując się tekstami własnych blogów.

Dwa pierwsze filmy są opisem dwóch faz tego samego procesu społecznopolitycznego, dokonanym w ramach tej samej poetyki dokumentalnej z użyciem identycznych środków wyrazu. Różni je tylko przestrzenny zasięg podobnego tematu. Ich wewnętrzne pokrewieństwo, które przypomina relację ojcowsko-synowską, Zmarz-Koczanowicz tak komentowała: „Pokolenie 89 robiłam z marszu, tuż po Dzieciach rewolucji – lubię taki rodzaj syntez. Pierwszy film […] dotyczył pokolenia ’68. Ten – generacji urodzonej w ’68 roku. Miałam unikalną możliwość porównania dwóch niezwykle znaczących pokoleń. Dla mnie była to oczywista kontynuacja problematyki – ci z pokolenia ’89 również angażowali się w walkę z komunizmem, choć sytuacja nie wymagała już heroizmu”89.

Dzieci rewolucji

Większe ambicje poznawcze cechują Dzieci rewolucji. Tytułowi bohaterowie tego filmu należą do pokolenia urodzonego głównie w latach czterdziestych, które pojawiło się na scenie społeczno-politycznej w 1968 roku i doprowadziło do upadku komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej. Przestrzeń prowadzonej przez nich dyskursywnej narracji, która składa się na historię wieloletniego procesu stopniowych przemian politycznych prowadzących do niepodległości i zmiany ustroju, obejmuje Polskę, Czechosłowację, Węgry i NRD. Polski wątek w całości obrazu jest do pewnego stopnia uprzywilejowany nie tylko z racji punktu widzenia autorki, ale przede wszystkim ze względu na prekursorską i inspirującą rolę polskich doświadczeń, na którą wskazują prawie wszyscy cudzoziemscy protagoniści filmu. Czasowe ramy tej wielogłosowej opowieści otwiera krwawo stłumione węgierskie powstanie 1956 roku, a zamyka je ironiczny uśmiech Historii, jakim były wygrane przez polską postkomunistyczną partię SLD wybory do Sejmu w 2001 roku. Natomiast na ramy kompozycyjne składa się tytułowy koncept, który nawiązuje do przytoczonego przez Alphonse’a de Lamartine’a w Historii żyrondystów bon motu, że „rewolucja, jak Saturn, może pożreć kolejne swe dzieci”. Na postawione na wstępie filmu pytanie o prawdziwość tej tezy najbardziej wiarygodnej odpowiedzi w jego zakończeniu udziela czeska dysydentka Dana Němcová: „Zrobiliśmy to, co chcieliśmy zrobić. Społeczeństwo teraz rozumie politykę jako walkę o władzę i musiało się pozbyć dysydentów, ponieważ oni są moralistami”. Ta opinia dobrze charakteryzuje opozycyjny etos bohaterów filmu, których do sprzeciwu wobec opresyjnej władzy skłaniał przede wszystkim moralny imperatyw – protest przeciwko władzy opartej na kłamstwie i przemocy.

89

Kwiat pokolenia. Magda Lebecka rozmawia z Marią Zmarz-Koczanowicz, „Kino” 2003, nr 7–8.

Polski film dokumentalny w XXI wieku

Подняться наверх