Читать книгу Еśli by nie to, naprawdę byłbyś szczęśliwy. Techniki pracy z myśleniem - - Страница 4
ROZDZIAŁ 2. JAK UMYSŁ MA SIEBIE OCHRONIĆ PRZED TYM WSZYSTKIM?
ОглавлениеJeśli zrobię coś nie tak i mnie odrzucą? Nie jest to bezpieczne.
Potrzeba bezpieczeństwa leży w nas na poziomie instynktów, my musimy albo uciekać, albo napadać, możecie jeszcze udać martwego.
Nie będę oceniać w jakich przypadkach, tych większych czy mniejszych napadamy lub uciekamy. W każdym przypadku wykorzystujemy te trzy sposoby.
Napadając, czyniąc z innych winnych, przekładając odpowiedzialność z siebie na zdarzenia, tak łatwiej jest usprawiedliwić się.
Uciekamy lub udajemy martwych, jak najlepiej to zrobić? Oczywiście, też usprawiedliwić swoje niedziałanie.
Mamy już wprowadzony program w dzieciństwie, że: Działanie = błąd = jesteś zły Nie robisz nic = nie ma błędu = nie ma problemów
Czyli usprawiedliwiając swoje niedziałanie – to jest właśnie napaść, że ja nie mogę tego zrobić, takie są sytuacje i przekładamy odpowiedzialność na zdarzenia i jednocześnie jest to ucieczka. Zawsze włącza się u nas instynkt, by siebie ochronić.
Szablony usprawiedliwień już są poukładane w głowie i stoją ułożone w rzędach. I my nawet tego nie zauważamy.
– mi się nie uda;
– próbowałem, próbowałam, nie udało się;
– nie mogę;
– nie potrafię;
– zbyt dużo;
– to niemożliwe;
– ja i tak wiem, że…;
– tak się nie robi, to źle;
– tego nie można zrobić;
– а nuż ja… (nieskończona lista);
– zbyt długo;
– zbyt szybko;
– to niedobrze, nie prawidłowo;
– zbyt dużo;
– zbyt mało;
– nie wiem, co robić;
– a co powiedzą inni, a jak mnie osądzą;
– niewystarczająco wiem, za mało mam doświadczenia, za mało praktykowałem, praktykowałam;
– nie urodziłem, urodziłam się w tej rodzinie, nie ten rząd, nie to kierownictwo;
– lub okłamywanie siebie, przecież to wszystko nie jest mi potrzebne; – nie byliśmy bogaci i nie mam jak zacząć;
– nie jestem godna, nie godny;
– nie jestem tak dobra, dobry;
– nie ode mnie to zależy;
– nie ma kto mi pomóc;
– nie mam sił, to nie na moje siły;
– nie mam inspiracji, brak fantazji;
– nie mam czasu;
– muszę robić coś innego;
– jestem zajęta, zajęty;
– sytuacja tak się złożyła;
– to oni są winni;
– nie mam na to pieniędzy;
– nie ma pracy albo nie ta praca;
– mało płacą;
– wszystko idzie na rodzinę;
– mam dzieci, męża, żonę, rodzinę;
– nie mam zasobów;
– brak możliwości;
– to jest złe;
– mam lenia;
– los taki;
– jestem już stara, stary;
– nie zmienię się;
– boję się, bo coś…;
– tak w ogóle to jestem dziewczynką, chłopczykiem;
– mogę stracić pracę, przyjaciół, rodzinę, autorytet i inne, najważniejsze to nie wybierać siebie i postawić na ostatnim miejscu;
I niekończące się rozmyślania, czego jeszcze nie mam i co mogę stracić…
Boimy się nawet rzucić palenie i objadanie się, pragnąc być zdrowym, które w żaden sposób się nie spełnia. Ponieważ boimy się pozbawić siebie pozornej przyjemności, nie rozumiejąc, że odbieramy sobie, kradniemy sobie miliony razy więcej, w tym prawdziwą przyjemność.
Nam ciągle czegoś brakuje, cały czas deprecjonujemy siebie, nie dlatego, że my tacy naprawdę jesteśmy, nie – to są nasze usprawiedliwienia, nasze iluzje. Jest nam tak łatwiej. Sami siebie okradamy, swoimi myślami.
Dla naszego umysłu jest tak łatwiej, wyjaśnić sobie, dlaczego nie działamy. No ale faktycznie nie ma z tym to żadnych zależności. Nasz umysł, wymyślając te usprawiedliwienia, wykręcanie się, będzie wyszukiwać z obiektywnej realności, z mnóstwa wariantów tylko te fakty, które będą potwierdzać słuszność swoich myśli i umysł nigdy nie zwróci uwagi na inne rzeczy. Umysł skoncentrowany jest na wymówkach, nie ma możliwości by zobaczyć coś innego.
I przyczyna leży nie w tym, że w rzeczywistości nie ma on możliwości, on po prostu celowo nie będzie ich zauważać, cała uwaga skierowana jest zawsze tylko na potwierdzenie swojej racji.
I nie dlatego, że realnie tych innych faktów nie ma, a dlatego, że padła decyzja, by ich nie zauważać, ponieważ jeszcze straszniej jest nie mieć racji, aniżeli przyznać fakty.
Jak tylko my tak pomyśleliśmy, wymyśliliśmy usprawiedliwienia swojej bezczynności, automatycznie podjęliśmy decyzję o beznadziejności działań i nasze ciało, otrzymujące sygnał o tym od mózgu, będzie robiło wszystko, aby pomóc nam zobaczyć te fakty i nasze działania zmuszone są potwierdzić naszą słuszność. Jeszcze raz podkreślam na tym twoją uwagę. I to wszystko robimy nieświadomie.