Читать книгу Bezpieka pogranicza - Lech Kowalski - Страница 9

PRZYPISY

Оглавление

1 Szerzej: Armia Czerwona/Radziecka w Polsce w latach 1944–1993. Studia i szkice, red. K. Filip i M. Golon, Borne Sulinowo-Bydgoszcz-Gdańsk 2014; M.L. Krogulski, Okupacja w imię sojuszu. Armia Radziecka w Polsce w latach 1944–1956, Warszawa 2000; Polska w dokumentach z archiwów rosyjskich 1949–1953, wybór i oprac.: A. Kochański, G.P. Maruszko, A.F. Noskowa, A. Paczkowski, K. Persak, Warszawa 2000, s. 41–47. W opracowaniu tym warto zwrócić uwagę na pismo z 14.07.1949 r., skierowane przez ambasadora ZSRS w Warszawie Wiktora Lebiediewa do ministra spraw zagranicznych ZSRS Andrieja Wyszynskiego, o sytuacji w kierownictwie PZPR, czytamy w nim: „W zeszłym roku w Polskiej Partii Robotniczej zdemaskowano i rozbito prawicowe, nacjonalistyczne odchylenie, na czele którego stał ówczesny przywódca partii Gomułka [...]. Jednak życie idzie naprzód i ujawnia nowe sprzeczności. Kierownicze jądro partii stanowią: Bierut [Bolesław], Berman [Jakub], Minc [Hilary]. Jako czwarty do grupy tej należy Zambrowski [Roman]. Wśród nich tylko Bierut jest narodowości polskiej”.By zgłębić istotę komunizmu wojennego w wersji sowieckiej, polecam: J. Baberowski, Czerwony terror, Warszawa 2009, s. 161–199, gdzie czytamy: „Czerwony terror rozpoczął się bezpośrednio po wkroczeniu sowieckich wojsk do wschodniej Polski [...]. Oddziały NKWD pojawiały się niespodziewanie. Ofiary miały jeszcze czas, aby włożyć coś na siebie i wepchnąć do kieszeni najpotrzebniejsze przedmioty, zanim enkawudziści wypędzili je z domu. Gdzieniegdzie dzieci powracające ze szkoły nie zastały już rodziców. Rodziny, przyjaciół i krewnych rozdzielano w czasie wywózki. Prawie nigdzie ofiary nie dowiadywały się, co spowodowało, że zamknięto ich w bydlęcych wagonach i wywieziono z ojczystej ziemi”. Do tej pory nie potrafimy się uporać z tym problemem. Kaci i mordercy komunistyczni wciąż spoczywają na największej nekropolii w Polsce – na Powązkach w Warszawie, a ich ofiary nadal wydobywamy z jam cmentarnych, porozrzucanych po całym kraju. Polecam w tym miejscu najnowszą książkę Aldony Zaorskiej, Poznaj ich prawdziwe nazwiska, Warszawa 2019.

2 P. Majer, Stan badań nad historią resortu sprawa wewnętrznych, Warszawa 1980, MSW w Warszawie [1944] 1954–1990, Archiwum IPN BU, sygn. 02147/13; W. Frazik, B. Kopka, G. Majchrzak, Dzieje aparatu represji w PRL (1944–1989). Stan badań, Warszawa-Kraków 2004, s. 4–63.

3 Według Sławomira Cenckiewicza kompletnie zniszczone zostały m.in.: akta szefostwa WOP za lata 1975–1985, materiały archiwalne WSW z lat 1976–1978 oraz dokumenty Zarządu II Sztabu Generalnego WP z 1973 r. czy dokumenty dotyczące „złotego funduszu”, który promował kadrę oficerską chowu sowieckiego (https://www.tvp.info/37767328/cenckiewicz-o-niszczeniu-akt-nie-mowimy-o-czasach-jaruzelskiego-ale-o-xxi-wieku). W przypadku WOP spustoszenie archiwalne jest dużo większe, brakuje m.in.: dokumentacji operacyjnej z okresu walk ze zbrojnym polskim podziemiem niepodległościowym oraz opozycją polityczną okresu powojennego, z udziału WOP w tłumieniu buntów robotniczych, np. w 1956 r. w Poznaniu, z udziału bezpieki WOP w czystkach antysyjonistycznych w Polsce z lat 1967–1968, ze współudziału w tłumienia buntu na Wybrzeżu w grudniu 1970 r., ze stanu wojennego, w wypadku którego zachowały się tylko szczątkowe informacje. Za każdym razem w wymienionych wydarzeniach wopiści od razu przystępowali do blokady granic i wyłapywania uciekających z kraju obywateli poszukiwanych przez peerelowskie służby specjalne. Od tego rozpoczynali działania operacyjne, by później podejmować działania śledczo-dochodzeniowe niczym nieróżniące się od ubecko-esbeckich spod szyldu MSW; Zob. M. Kłodziński, Wydział II Kaszubskiej Brygady Wojsk Ochrony Pogranicza wobec Solidarności oraz opozycji antykomunistycznej (1980–1983), „Aparat represji w Polsce Ludowej 1944–1989” 2013, nr 11, s. 195–218.

4 Postawa i stanowisko zajęte wówczas przez T. Mazowieckiego nie powinny dziwić, zwłaszcza po zapoznaniu się z artykułem S. Cenckiewicza, Jak Mazowiecki zwalczał podziemie, „Historia Do Rzeczy” 2013, nr 1, s. 10–13. Mazowiecki atakował w artykułach z lat 50. XX w. Polskie Państwo Podziemne, a zwłaszcza Armię Krajową, jak również polskie podziemie antykomunistyczne i Kościół katolicki. Brał też czynny udział w medialnej nagonce na bp. Czesława Kaczmarka, kiedy komuniści wytoczyli mu proces karny. Tymczasem postkomuniści fundują Mazowieckiemu popiersia, jego nazwiskiem nazywają ulice, a w planach mają także pomniki.

5 Szerzej: L. Kowalski, Komitet Obrony Kraju (MON-PZPR-MSW), Warszawa 2011.

6 J. Wygoda, Zwiad Wojsk Ochrony Pogranicza jako organ bezpieczeństwa państwa w rozumieniu ustawy lustracyjnej, „Aparat represji w Polsce Ludowej 1944–1989” 2011, nr 1/8–9, s. 97–117; Ł. Grabowski, M. Maruszak, Zarys struktur oraz zadania zwiadu Wojsk Ochrony Pogranicza i Kontroli Ruchu Granicznego w latach 1945–1991, „Pamięć i Sprawiedliwość” 2012, nr 2 (20), s. 303–329; M. Kłodziński, Wydział II Kaszubskiej Brygady…, op.cit.; Ł. Grabowski, Referat szefa Zarządu VII Zwiadowczego Dowództwa WOP płk. Stefana Sobczaka, oceniający sytuację w pionie zwiadu WOP w pierwszym półroczu 1955 r., „Przegląd Archiwalny IPN”, t. 8, Warszawa 2015, s. 247–267; Ł. Grabowski, Zasady współpracy Wojsk Ochrony Pogranicza i Komitetu do spraw Bezpieczeństwa Publicznego w latach 1954–1956 w ujęciu oficera zarządu II zwiadowczego WOP ppłk. Hipolita Sławińskiego, „Przegląd Archiwalny IPN”, t. 9, Warszawa 2016, s. 279–306.

7 Wopiści mają też na sumieniu udział w zwalczaniu młodzieży walczącej. Gros tego typu organizacji młodzieżowych (66 proc.) powstało po 1948 r., kiedy leśni żołnierze podziemia zbrojnego nie byli już w stanie prowadzić ofensywnych działań zbrojnych w obronie Polski przedwojennej. W tym czasie Wyklęci walczyli jedynie o przetrwanie. To wtedy na scenie dziejowej pojawili się polscy młodzi patrioci (często w wieku zaledwie 20–21 lat), którzy przejęli pałeczkę. Dlatego polecam w całości lekturę „Biuletynu IPN” 2019, nr 3, a szczególnie artykuły: J. Wołoszyn, Konspiracyjne organizacje młodzieżowe; B. Noszczak, Moja wojna z czerwonymi; K. Rajski, Młodzi kontynuatorzy Polski Podziemnej oraz M. Wenklar, Kolumbowie. Rocznik 30. Polecam również opracowanie J. Wołoszyna Zapomniane ogniwo. Konspiracja młodzieżowa na ziemiach polskich 1944–1956, Warszawa 2019, s. 5–70.

8 W. Markiewicz, Granica jako przedmiot badań – refleksje socjologiczne, [w:] Problemy granic i obszaru odrodzonego państwa polskiego 1918–1990, Poznań 1992, s. 207.

9 By zrozumieć, jak wykuwaliśmy sobie wolność i granice tuż po zaborach prusko-austriacko-rosyjskich i jaki to miało związek z granicami Polski po II wojnie światowej, polecam lekturę „Biuletynu IPN” 2019, nr 5, gdzie wielu autorów, m.in. A. Kuprianis w artykule O zachodnią granicę II Rzeczypospolitej. Walki z Niemcami i komunistami w Zagłębiu Dąbrowskim, przybliża nam zmagania o te ziemie. T. Sikorski w artykule Bunt Żeligowskiego. Harcerskie oddziały bojowe w wyprawie na Wilno dopowiada, w jakich okolicznościach państwo polskie ponownie zespoliło się z Litwą. Inny z autorów, ks. Jarosław Wąsowicz, w artykule Młodzież w walce o granice odrodzonej Polski wybija na sztandary chwały udział polskiej młodzieży w walkach m.in. w obronie Lwowa, Przemyśla, w powstaniu wielkopolskim, trzech powstaniach śląskich i w bojach o Śląsk Cieszyński, w wojnie polsko-bolszewickiej i w plebiscytach prowadzonych na terenach spornych. Inny z autorów, W. Brenda, w artykule Polska czy Prusy Wschodnie? Przegrany plebiscyt odwołuje się m.in. do opinii ks. Antoniego Ludwiczaka, który tak to podsumował: „Sto pięćdziesiąt lat rządu pruskiego i kilka ostatnich miesięcy gwałtów i fałszów zrobiły swoje”. To niewątpliwie była porażka Polski na Warmii i Mazurach.

10 Pisarz i publicysta Leopold Tyrmand ironizował przed październikiem 1956 r.: „Paszporty na Zachód otrzymywali: a) ludzie godni zaufania, a więc – wysocy urzędnicy, karierowicze z dyplomacji i handlu zagranicznego o wypróbowanej wierności, różna zawiesina partyjna i bezpartyjna na usługach tzw. cyrku Stalina, który załatwiał zjazdy intelektualistów, kongresy pokoju itp., paksowcy (PAX), marynarze, ubiacy (UB) do pilnowania ich wszystkich oraz Jarosław Iwaszkiewicz i Jan Kott; b) ludzie niezbyt godni zaufania, ale których trzeba było choć raz pokazać, jak różni sportowcy, matematycy, kompozytorzy, zawsze skrupulatnie dobierani pod kątem pozostawionych rodzin, aby nie przyszło im coś do głowy. Zob. L. Tyrmand, Porachunki osobiste, Warszawa 2002, s. 25. Szerzej: J. Molenda, Ucieczki z PRL, Warszawa 2015, s. 26–28.

11 Dzieje Koszalina, red. B. Polak, t. 2, Koszalin 2016, s. 17.

12 W 1939 r. Związek Sowiecki zagarnął 200 tys. km kw. Polski przedwojennej, którą zamieszkiwało 13,4 mln ludności (w tym ok. 5 mln Polaków), Niemcy zajęły 189 tys. km kw. z 21,8 mln ludności. Wynika z tego, że 52 proc. terytorium Polski przypadło w udziale Sowietom, a 48 proc. Niemcom. Zob. J. Łojek, Kalendarz Historyczny, 1989 (bez numeracji stron). Szczególnie polecam: W. Churchill, Druga Wojna Światowa, Gdańsk 1944, gdzie m.in. w t. 1 ks. 2 (s. 46–47) w sprawie agresji na Polskę w 1939 r. czytamy: „W czasie gdy my gromadziliśmy się na spotkaniach Gabinetu Wojennego, Hitler – zgodnie ze stosowanymi przez siebie metodami – wprowadzał w życie swój dawno opracowany plan szybkiego i niemal mechanicznego zniszczenia słabszego kraju. Polska wystawiona była na inwazję niemiecką aż z trzech stron [...]. Liczebnością i sprzętem armia polska nie mogła się równać ze swoim przeciwnikiem [...]. Teraz przyszła kolej na Sowietów. Do głosu doszło to, co teraz nazywają oni »demokracją«. 17 września (1939 r.) rosyjskie wojska przelały się przez wschodnią granicę Polski, praktycznie niebronioną i ruszyły na zachód szerokim frontem”. Ciekawym studium, jak broniliśmy się przed okupantami, jest opracowanie Bitwy września 1939 roku. Studia z dziejów polskich działań obronnych, red. B. Polak, t. 7, Koszalin 1999; M. Hastings, Tajna wojna 1939–1945. Szpiedzy, szyfry i partyzanci, Kraków 2017, s.503–504. Szerzej: J. Karski, Wielkie mocarstwa wobec Polski 1919–1945. Od Wersalu do Jałty, Lublin 1998; K. Slepyan, Partyzanci Stalina. Radziecki ruch oporu w czasie II wojny światowej, Poznań 2008, s. 344–376.

13 Jak napisał Piotr Zychowicz: „Polska nie została sprzedana w Jałcie. Już w 1939 r. Wielka Brytania gotowa była zgodzić się na aneksję ziem wschodnich przez Stalina”. W tym konkretnym przypadku odwołuje się do alarmującego memoriału nestora polskiej geopolityki Władysława Studnickiego, który m.in. stwierdził: „»Największe niebezpieczeństwo ze strony Anglii polega na tym, że pragnie udziału Rosji sowieckiej w koalicji. Czym jednak za ten czyn może Rosji zapłacić? Tylko ziemiami polskimi, tylko naszym wschodem, tj. województwami leżącymi za Bugiem i Sanem«. I tak się rzeczywiście stało”. Zob. P. Zychowicz, Jak Churchill zdradził Polskę, „Historia Do Rzeczy” 2018, nr 4, s. 8–11; Podobnie dobitnie ten graniczny przekręt opisał M. Gałęzowski w artykule Dyktat jałtański, dodając: „Sojusznicza i zwycięska Polska została potraktowana w sposób bardziej bezwzględny niż wrogowie i pokonane Niemcy – tak twierdził gen. Kazimierz Sosnkowski”. W innym miejscu artykułu Gałęzowski odwołuje się do przedjałtańskiej rozmowy Churchilla z ministrem spraw zagranicznych Anthonym Edenem, w której szef MSZ stwierdził: „Muszą być bardzo głupi (Polacy), jeżeli wyobrażają sobie, że zamierzamy rozpocząć wojnę z powodu polskiej granicy wschodniej”. Zob. „Historia Do Rzeczy” 2018, nr 4, s. 20–22.

14 T. Wolsza, Za żelazną kurtyną. Europa Środkowo-Wschodnia, Związek Sowiecki i Józef Stalin w opiniach polskiej emigracji politycznej w Wielkiej Brytanii 1944/1945–1953, Warszawa 2005, s. 30–35.

15 T. Wolsza, op.cit., s. 30–35

16 Ibidem. Szerzej: E. Guz, Londyński rodowód PRL. Od Mikołajczyka do Bieruta, Warszawa 2014, s. 13–81.

17 Sowieci w Jałcie nie tylko uszczuplili terytorium Polski, lecz także przyłączyli do Kraju Rad Litwę, Łotwę i Estonię. Wcześniej (12.09.1944) odebrali Rumunii Mołdawię Wschodnią (Besarabię) i północną Bukowinę. Nie inaczej postąpili z Finlandią (19.09.1944), przejmując rejon Wyborga, okolice Petsamo oraz część Karelii. Ponadto po zdobyciu Królewca w styczniu 1945 r. nazwali go Kaliningradem i wraz z przyległym obszarem włączyli do nowych nabytków terytorialnych. Z kolei Czechosłowacji odebrali Ruś Zakarpacką. Z czasem każdą połać ziem zagarniętych innym narodom Sowieci doprowadzili do ruiny gospodarczej, a przejętą ludność do zapaści cywilizacyjnej, i to na dekady. Nie bez kozery mówiło się swego czasu, że Związek Sowiecki przypominał Górną Woltę: uzbrojoną po zęby, ale za to z gołą d[...]ą. Wystarczy pojechać na dawne polskie ziemie kresowe, by się o tym przekonać. Zob. P. Eberhardt, Polska granica wschodnia 1939–1945, Warszawa [b.d.], s. 190–191.

18 Jak napisał Service: „Ludzie mieli znaczenie dla Stalina tylko jako narzędzia do realizacji polityki państwowej [...]. Należało uczyć »masy« posłuszeństwa wobec wszystkiego, co zarządził Wódz i jego akolici. Takie postawy wszczepiano jako główne elementy marksizmu”. Zob. R. Service, Towarzysze. Komunizm od początku do upadku. Historia zbrodniczej ideologii, Kraków 2008, s. 274–276. Szerzej: D. Wołkogonow, Siedmiu wodzów, Warszawa 1999, s. 120–248.

19 T. Snyder, R. Brandon, Stalin i Europa 1928–1953, Poznań 2014, s. 246.

20 Sowieci przesunęli przedwojenną granicę polsko-sowiecką o 250 km na zachód od linii Curzona, linii demarkacyjnej zaproponowanej przez brytyjskiego ministra spraw zagranicznych George’a Curzona w 1919 r. Ta linia nigdy nie była granicą wschodnią przedwojennego państwa polskiego. Sowieci uczepili się jej już w trakcie wojny, gdyż było to dla nich wygodne. Umiędzynarodowili tę sprawę, wskazując, że jakoby to sami Brytyjczycy uznali dużo wcześniej, że to sprawiedliwa linia graniczna. Zob. G. Motyka, Na białych Polaków obława. Wojska NKWD w walce z polskim podziemiem 1944–1953, Kraków 2014, s. 37.

21 Problemy granic i obszaru odrodzonego państwa polskiego, red. A. Czubiński, Poznań 1992, s. 202; W. Borodziej, Od Poczdamu do Szklarskiej Poręby. Polska w stosunkach międzynarodowych 1945–1947, Londyn 1990, s. 145–153; R. Service, op.cit. Ostatecznie powierzchnia przydzielonego Polsce przez Sowietów terytorium daje nam 70. miejsce na świecie i 9. w Europie. Pod względem liczby ludności zajmowaliśmy 34. miejsce w świecie, a 6. w Europie. Jesteśmy wprawdzie dużym krajem, przynajmniej jak na warunki europejskie, ale bez kręgosłupa, czyli ziem kresowych, które od wieków były siedliskiem najbardziej patriotycznej części społeczeństwa. Obecnie długość kraju na osi północ–południe wynosi 649 km, rozpiętość między granicami wschodnią i zachodnią to 689 km. Długość granicy morskiej to 440 km. Na południu graniczymy z Czechami (796 km) i Słowacją (541 km), a od wschodu z Białorusią (418 km) oraz z Ukrainą (535 km) i od północy z Litwą (104 km), a także z obwodem kaliningradzkim na odcinku 210 km. Zob. T. Snyder, op.cit.; P. Eberhardt, op.cit., s. 200–221; Umowa między rządem PRL a rządem NRD ws. żeglugi na wodach granicznych oraz ws. eksploatacji i utrzymania wód granicznych, podpisana 6.02.1952 r. w Berlinie, Archiwum IPN BU, sygn. 0152/30.

22 Warto sobie również uświadomić, że repatriacje (do końca 1946) z ziem przejętych prze ZSRS objęły prawie 1,5 mln osób. W tym samym czasie przesiedlono do ZSRS ponad 0,5 mln ludności ukraińskiej zamieszkałej na południowo-wschodnich obszarach Polski. Pamiętajmy też, że w chwili „oswobadzania” Polski przez Sowietów poza jej granicami było w sumie blisko 4,5 mln obywateli, w tym ponad 2 mln na ziemiach wcielonych do ZSRS oraz 1,5 mln wywiezionych do Rzeszy (nie licząc 200 tys. żołnierzy polskich przebywających w niewoli) i ok. 800 tys. w innych krajach (Francja, Anglia, Belgia, Włochy, Szwajcaria, Iran, Szwecja), do których wyemigrowali w okresie kampanii wrześniowej i później. Ponadto ziemie zachodnie i północne opuściła także znaczna część obcokrajowców: Włochów, Francuzów, Czechosłowaków, Jugosłowian i innych ludzi przywiezionych tu przez Niemców na roboty przymusowe. Tuż po wojniena terenie Rzeszy znajdowało się ok. 3 mln obywateli ZSRS, 90 tys. Litwinów, 60 tys. Łotyszy i 15 tys. Estończyków – wywiezionych na roboty. Ludność ta powracała w rodzinne strony przeważnie przez ziemie polskie. W sumie od maja 1945 do końca 1948 r. granice państwa polskiego przekroczyło, nie licząc wojska, ok. 12 mln osób. I jeszcze kilka liczb dla pełniejszego zobrazowania sytuacji. Od listopada 1945 do marca 1947 r. granicę zachodnią Polski przekroczyło 6 326 189 osób, w tym do kraju przybyło 2 551 932, a z Polski wyjechało 3 774 257 osób (nie licząc wojska). W ciągu 30 miesięcy organa WOP (od listopada 1945 do kwietnia 1948) skontrolowały na granicach państwa 11 624 198 osób, czyli średnio 12 016 osób dziennie. W okresie 17 miesięcy (1946–1948) skontrolowano 156 610 pociągów, 73 190 samochodów i innych pojazdów mechanicznych oraz 15 685 statków morskich. Zob. J. Kukułka, Traktaty sąsiedzkie Polski odrodzonej, Wrocław 1998, s. 60; W. Materski, Dyplomacja polski „lubelskiej”, lipiec 1944 – marzec 1947, Warszawa 2007, s. 65–74; Z. Przybyłowicz, 6 Brygada WOP i jej walka o utrwalanie władzy ludowej w latach 1945–1948, praca magisterska, Warszawa 1983, Archiwum IPN BU, sygn. 1510/4845.

23 A. Applebaum, Za żelazną kurtyną. Ujarzmienie Europy Wschodniej 1944–1956, Warszawa 2013, s. 46. Podobnie ujął exodus Polaków Ryszard Terlecki, pisząc: „W Polsce w tym czasie trwała prawdziwa wędrówka ludów. Warszawiacy wracali do zburzonej Warszawy, wysiedleni przez Niemców mieszkańcy Wielkopolski wracali do Poznania i do swoich domów, z centralnej Polski na Zachód jechały tłumy przedsiębiorczych handlarzy i »szabrowników«, kuszonych porzuconym mieniem niemieckim. Z Zachodu z kolei ciągnęły masy więźniów i jeńców, uwolnionych z obozów, przymusowych robotników, a także uciekinierów przed sowieckim potopem, którzy nie zdążyli dotrzeć do amerykańskich i brytyjskich pozycji [...]. W Małopolsce Wschodniej i na Wołyniu przesiedlenia miały się zakończyć w grudniu 1945, we Lwowie – w marcu 1946, na Wileńszczyźnie – dopiero w czerwcu 1946 roku”. Zob. R. Terlecki, Polska w niewoli 1945–1989, Historia sowieckiej kolonii, Kraków 2015, s. 25; Rozkaz ND WP nr 002 z 22.06.1945 r. Wysiedlenie cywilnej ludności niemieckiej, objęcie stanowisk komendantów wojennych przez Wojsko Polskie i pełnienie służby ochrony pogranicza, Archiwum IPN BU, sygn. 771/4/67.

24 T. Snyder, R. Brandon, op.cit., s. 253.

25 D. Stola, O paradoksie masowej emigracji z państwa zamkniętego, wyjazdy do Niemiec w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych, [w:] Władza a społeczeństwo w PRL. Studia historyczne, Warszawa 2003, s. 55–76.

26 Ibidem.

27 S. Cenckiewicz, Geneza Ludowego Wojska Polskiego 1943–1945, Warszawa 2017.

28 W. Materski, op.cit., s. 11.

29 K. Jasiewicz, My, czerwona brygada, „Historia Do Rzeczy” 2013, nr 8, s. 48–51.

30 Jak napisał płk Matuszewski: „Zamyka się krąg okrucieństwa. Porwano ludzi z domostw za to, że byli Polakami. Więziono, skazywano na głód, nędzę i śmierć – za to, że byli Polakami… Dziś czyni się sprawę najpodlejszą i najokrutniejszą: przymusem i gwałtem każe się Polakom walczyć z Polską. Pod dźwięk »Jeszcze Nie Zginęła« każe się żywym iść ku Jej śmierci. Pod polskim sztandarem nakazuje się niewolnikom niszczyć to, czego walczącemu narodowi przemocą odebrać nie zdołano: jego praw, jego honoru… Módlmy się za nich. Bo są to najnieszczęśliwsi wśród nieszczęśliwych. Najnieszczęśliwsi, gdyż nawet śmierć ich nie Tej służy, którą kochają, lecz tym, co pragną rękami niewolników cały naród polski zakuć w kajdany niewoli. Zob. S. Cenckiewicz, Geneza Ludowego Wojska…, op.cit., s. 86–87. Szerzej: H. Stańczyk, S. Zwoliński, Wojsko Berlinga i Żymierskiego 1943–1945, Warszawa 2015, s. 11–107.

31 Jak mundurowi komuniści rozprawiali się z uciekinierami z kraju, potwierdza ten oto przypadek: „Strz. Mirzyński Henryk i strz. Kazimierczak Henryk – czytamy w rozkazie dowódcy Wojsk Wewnętrznych gen. Juliusza Hibnera – z Jednostki Wojskowej nr 2445, pełniąc służbę patrolową sterroryzowali przy pomocy broni cywilną i bezbronną załogę kutra rybackiego i nakazali jej płynąć w kierunku Szwecji. Zamierzali oni, w razie udania się ucieczki, wstąpić do armii amerykańskiej. Schwytani na pełnym morzu, zostali oddani pod sąd [...]. Powołani do ochrony granic Polski Ludowej przed zakusami imperializmu amerykańskiego i jego popleczników strzelcy Mirzyński i Kazimierczak zdradzili ojczyznę [...]. Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku skazał Mirzyńskiego i Kazimierczaka na karę śmierci. Wyrok na zdrajcach został wykonany”. Zob. Rozkaz nr 040/51 z 14.12.1951 r., Archiwum IPN BU, sygn. 2220/416. Szerzej: J. Szarek, Kresy są wszędzie, „Biuletyn IPN” 2019, nr 1–2, s. 5–7.

32 H. Stańczyk, S. Zwoliński, Wojsko Berlinga…, op.cit., s. 330.

33 W 1927 r. Michał Rola-Żymierski został skazany na pięć lat więzienia za nadużycia gospodarcze w wojsku. Jednocześnie pozbawiono go odznaczeń państwowych i zdegradowano ze stopnia generała brygady do szeregowego. Po odbycia kary wyjechał do Francji, gdzie w 1932 r. został zwerbowany przez sowiecki wywiad cywilny INO NKWD. Tam też wstąpił do Komunistycznej Partii Polski. W czasie okupacji niemieckiej związał się z Gwardią Ludową (GL) i Armią Ludową (AL). Próbował też wstąpić w szeregi Armii Krajowej, a nawet Narodowych Sił Zbrojnych, ale nie został przyjęty. Za zasługi dla partyzantki komunistycznej został awansowany przez Stalina na stopień generalski. Od lipca 1944 r. został naczelnym dowódcą WP, a w maju 1945 r. awansowany na marszałka Polski. O dowodzeniu wojskami miał niewielkie pojęcie. Obwiniano go o przeszło 60-proc. straty w szeregach 1 Armii WP w czasie walk z Niemcami na Pomorzu. Szerzej: J. Patka, J. Poksiński, Michał Żymierski 1890–1989, Warszawa 2015.

34 To właśnie gen. Stanisławowi Popławskiemu błyskawiczną karierę wojskową i pierwszą gwiazdkę generalską zawdzięczał Wojciech Jaruzelski. Popławski upatrzył sobie też Jaruzelskiego na męża dla swojej jedynej córki Izy. Do mariażu wprawdzie nie doszło, ale gen. Popławskiemu pozostał sentyment do Jaruzelskiego. Kiedy w 1956 r. Popławski opuszczał Polskę, miał rzekomo powiedzieć do oficjeli mundurowych żegnających go na Okęciu w Warszawie: „Pozostawiam wam tu bardzo dobrego oficera, tylko go nie zmarnujcie”. Zob. L. Kowalski, Jaruzelski. Generał ze skazą. Biografia wojskowa generała armii Wojciecha Jaruzelskiego, wyd. 2, Poznań 2012, s. 230.

35 J. Jagiełło, 10 Oddział Wojska Ochrony Pogranicza w latach 1945–1948, praca magisterska, Instytut Nauk Społeczno-Politycznych Akademii Spraw Wewnętrznych (ASW), Warszawa 1979, Archiwum IPN BU, sygn. 001834/941; M. Szczurowski, Dowódcy Wojska Polskiego na froncie wschodnim 1943–1945, Pruszków 1996, s. 102–103; J. Ławski, Ochrona granic Polski Ludowej 1945–1948, Warszawa 1974, s. 80; J. Ławski, C. Żmuda, Wojska Ochrony Pogranicza w latach 1945–1946, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1966, nr 4, s.17.

36 Z. Przybyłowicz, 6 Brygada WOP…, op.cit., s.22–45, Archiwum IPN BU, sygn. 1510/4845; Z. Parucki, Geografia polityczna i wojenna, Warszawa 1970, s. 129–174; W. Materski, op.cit., s. 75–96; M. Kamiński, Polsko-czechosłowackie stosunki polityczne 1945–1948, Warszawa 1990, s. 84–86.

37 Wspierając zbrojne formacje komunistyczne, sowieccy „oswobodziciele” dopuszczali się na terenie Polski niewyobrażalnych zbrodni. Wstrząsające wrażenie robią opisy gwałtów na Polkach. Najczęściej dochodziło do gwałtów zbiorowych (po 3–4 bolszewików na jedną Polkę, a bywało, że gwałciło je po kilkudziesięciu). Zdarzały się też zabójstwa broniących się kobiet albo ich oślepianie, by ofiara nie mogła rozpoznać sprawców. Sowieci zabijali także mężów i braci, którzy stawali w obronie żon i sióstr. Oprawcy nie zważali też na wiek ofiar, były wśród nich zarówno niespełna 10-letnie dziewczynki, jak i staruszki po osiemdziesiątce. Szacuje się, że łącznie sowieccy żołnierze zgwałcili od 40 do 100 tys. Polek. Wiele z nich zarażono chorobami wenerycznymi. Zob. G. Motyka, Na białych…, op.cit., s. 298–310; P. Kołakowski, Pretorianie Stalina. Sowieckie służby bezpieczeństwa i wywiadu na ziemiach polskich 1939–1945, Warszawa 2010, s. 291–376; L. Żebrowski, Czerwona trucizna. Mity przeciwko Polsce, Warszawa 2015, s. 15–57; L. Żebrowski, W szponach czerwonych. Komunizm i (post)komunizm w Polsce po 1944 r., Sandomierz 2016, s. 11–32; L. Żebrowski, Walka o prawdę. Historia i polityka, Warszawa 2013, s. 25–33.

38 W dniu 28.02.1945 r., trzy dni po utworzeniu Komitetu Specjalnego, gen. Nikołaj Bułganin (zastępca ludowego komisarza obrony) wydał Rozkaz nr 039 dotyczący wojskowych organów i jednostek „trofiejnych”, które przyporządkowano szefowi Zarządu Tyłów Armii Czerwonej. Od tej chwili każdy sowiecki front czy armia dysponowały wydziałami ds. zdobyczy wojennych. Na mocy ww. rozkazu powołano 80 batalionów roboczych, 8 samodzielnych batalionów samochodowych, 20 baz armijnych, 5 baz centralnych z kompaniami samochodowymi. Każdy batalion roboczy liczył 500 osób. Ogółem Sowieci powołali 80 tys. osób, które zajmowały się jedynie grabieżą dóbr wskazanych przez szefa Zarządu Tyłów Armii Czerwonej. Mieli decydujący udział w rozkradaniu dóbr z ziem przejętych przez Polskę. Najbardziej ucierpiały: Pomorze, Górny Śląsk i tereny wzdłuż pogranicza zachodniego. Do 1.05.1947 r. Sowieci zdemontowali na terenie Polski 1119 zakładów produkcyjnych, a żeby wywieźć ich mienie, potrzebowali 211 500 wagonów. Zob. B. Musiał, Wojna Stalina 1939–1945. Terror, grabieże, demontaż, Poznań 2012, s. 273 i 339; Dwa powroty Polski nad Bałtyk, 1920 i 1945, red. B. Polak, Koszalin 1985, s. 431; Działania militarne na Pomorzu, red. W. Wróblewski, Warszawa 2001, s. 303; Armia Czerwona/Radziecka… op.cit., s. 20–23; H. Różański, Śladem wspomnień i dokumentów (1943–1948), Warszawa 1988, s. 317–382; M. Krogulski, op.cit., s. 170–182.

39 Tylko w lipcu i sierpniu 1945 r. punkty kontrolne na granicy zachodniej i południowej, zorganizowane przez dywizje 2 Armii, przyjęły ok. 100 tys. Polaków. Jednym z istotniejszych zadań było również niedopuszczenie do powrotu na ziemie polskie Niemców, którzy uciekli przed Armią Czerwoną. A chętnych, gdy sytuacja zaczęła się stabilizować i minął pierwszy szok, były tysiące. W wielu wypadkach Sowieci lepiej traktowali Niemców na obszarach włączonych do Polski niż napływową ludność polską, która przybywała na te tereny, by się osiedlać. Zob. A. Ogrodowczyk, Nad Odrą i Bałtykiem. Osadnictwo wojskowena zachodnich i północnych ziemiach Polski po drugiej wojnie światowej, Warszawa 1979, s. 27–28; B. Bełczewski, Udział ludowego Wojska Polskiego w zagospodarowaniu ziem zachodnich i północnych, Warszawa 1964, s. 21.

40 Dekret z dnia [b.d.] 1945 r. o Wojsku Ochrony Pogranicza, Archiwum IPN BU, sygn. 3105/5.

41 Agentura w działaniach bezpieki WOP odgrywała istotną rolę w pracy operacyjnej. Oto przykład – w raporcie o założeniu sprawy agenturalnego sprawdzenia „Blondynka” czytamy: „Ja, Kierownik Sekcji II 54 Batalionu WOP por. Staniszewski Feliks, rozpatrzywszy materiały dotyczące: 1. Sabiński Teodor (lekarz chirurg) zatrudniony w Szpitalu Powiatowym w Ludwinowie; 2. Kruczewska Joanna, wykształcenie średnie, zatrudniona w PPRN Ludwinów jako pracownik umysłowy; 3. Myszalski Bronisław, wykształcenie powszechne, nie pracuje [...]. Stwierdziłem, że Sabiński Teodor i Kruszewska Joanna noszą się z zamiarem ucieczki z kraju. Współdziałał z nimi w tym kierunku Myszalski Bronisław, który zwrócił się do ob. Felińskiego o udzielenie pomocy wymienionym w nielegalnym przekroczeniu granicy. Feliński jest zatrudniony w Rejonowym Urzędzie Dróg Wodnych w charakterze technika urządzeń odwadniających i z racji wykonywania funkcji stale przebywa na rzece Nysie, zna jej głębokość i sposób ochrony granicy przez WOP. W związku z powyższym wnoszę o założenie sprawy agenturalnego sprawdzenia pod kryptonimem »Blondynka« o zabarwieniu »przygotowanie do ucieczki za granicę« i zarejestrowanie jej w Zarządzie II Dowództwa WOP”. Do rozpracowania agenturalnego bezpieka WOP wprowadziła do sprawy TW „Śliwkę”, TW „Świerkowskiego” oraz TW „Hansa”. Zob. Archiwum IPN BU, sygn. 771/3928; L. Kowalski, Krótsze ramię Moskwy. Historia kontrwywiadu wojskowego PRL, Warszawa 2017, s. 544–548.

42 Wsiewołod Strażewski urodził się na Suwalszczyźnie 21.08.1897 r. Ukończył seminarium nauczycielskie w Surażu (1914–1917), był też absolwentem oficerskiej szkoły piechoty i Akademii Sztabu Generalnego ZSRS im. Frunzego (1935–1936). W Armii Czerwonej od 1923 r. W okresie czystek w armii sowieckiej był w śledztwie (1938–1940), pozostając w rezerwie. W okresie wojny sowiecko-niemieckiej doszedł do stanowiska szefa sztabu 33. Gwardyjskiego Korpusu Piechoty. W marcu 1944 r., w stopniu pułkownika, został skierowany do zbrojnych formacji komunistycznych dowodzonych przez gen. Zygmunta Berlinga na terenie ZSRS (agenta sowieckich służb specjalnych, dezertera z armii gen. Władysława Andersa, zdegradowanego do stopnia szeregowego przez rząd Polski na uchodźstwie i zaocznie skazanego na karę śmierci). W stalinowskim wojsku pełnił m.in. funkcję szefa sztabu 1 Armii WP. W listopadzie 1944 r. otrzymał awans na generała brygady. W marcu 1945 r. został odwołany z frontu i skierowany do organizacji Ministerstwa Obrony Narodowej. W latach 1945–1946 był II wiceministrem obrony narodowej. A później kolejno: dowódcą Okręgu Wojskowego III (1946–1948), OW I (1948–1949), OW IV (1949–1954). Karierę wojskową w Polsce zakończył w 1955 r. na stanowisku dowódcy Śląskiego Okręgu Wojskowego. Żona miała na imię Olga, a córka Jelena. Polskę opuścił w listopadzie 1956 r. Zmarł w 1973 r. Zob. M. Szczurowski, op.cit., s. 134–135.

43 Skład etatowy wydziałów WOP przedstawiał się następująco: w Warszawskim Okręgu Wojskowym wydział liczył 26 etatów wojskowych i trzech pracowników kontraktowych, w Lubelskim OW składał się z 12 wojskowych i pracownika kontraktowego, w Krakowskim OW było 26 wojskowych i trzech pracowników kontraktowych, w Śląskim OW – 31 wojskowych i czterech pracowników kontraktowych, w Pomorskim OW – 26 etatów wojskowych i trzech pracowników kontraktowych, w Pomorskim OW– 26 etatów wojskowych i trzech pracowników kontraktowych, w Poznańskim OW 12 etatów wojskowych i pracownik kontraktowy. Zob. H. Dominiczak, Wojska Ochrony Pogranicza w latach 1945–1948, Warszawa 1971, s. 65–77; Tymczasowa instrukcja dla Służby Granicznej dla Wojsk Ochrony Pogranicza z 27.10.1945 r., Archiwum IPN BU, sygn. 2575/5; Instrukcja o pracy zwiadowczej WOP oraz Tymczasowa instrukcja dla Służby Granicznej (1.12.1945), Archiwum IPN BU, sygn. 2574/3.

44 W Warszawskim Okręgu Wojskowym były 2 oddziały, 8 komend odcinków, 32 strażnice i 9 PPK; w Lubelskim OW – 1 oddział, 4 komendy odcinków, 16 strażnic, 3 PPK; w Śląskim OW – 3 oddziały, 15 komend odcinków, 75 strażnic i 18 PPK; w Poznańskim OW – 1 oddział, 5 komend odcinków, 25 strażnic, 4 PPK; w Pomorskim OW – 2 oddziały, 11 komend odcinków, 55 strażnic, 7 PPK. Zob. Ibidem; Wojska Ochrony Pogranicza – reorganizacja, udział w kontroli, porty polskie, notatka służbowa, korespondencja, Archiwum IPN BU, sygn. 1584/121.

45 O wstępnych problemach kadrowych WOP dobitnie poświadcza m.in. meldunek Czerwińskiego do Strażewskiego z 2.01.1946 r., w którym czytamy: „Na ostatniej odprawie Marszałek Polski Żymierski postawił mi zarzut, jakoby oficerowie młodsi i lepsi – przysłani przez Departament Personalny do Wojsk Ochrony Pogranicza – byli odsyłani z powrotem, zaś oficerowie o przekonaniach reakcyjnych byli wszyscy przeze mnie przyjmowani. Marszałek dodał przy tym, że na całej granicy uprawiany jest przemyt i spekulacja”. Oskarżenie to było groźne, więc Czerwiński, tłumacząc się Żymierskiemu, dodawał: „Wojska Ochrony Pogranicza – do dnia 10.12.1945 r. – zatrzymały przemyt w walutach i kosztownościach wartości większej niż 3 000 000 zł. Zatrzymaliśmy ponad 2000 przestępców granicznych. Zlikwidowaliśmy 6 band [polskie podziemie zbrojne], położyliśmy trupem ponad 30 bandytów i przemytników. W działaniach tych mieliśmy 7 zabitych i 4 rannych”. Zob. Archiwum IPN BU, sygn. 3105/6 i sygn. 001708/2413; H. Dominiczak, Zarys historii Wojsk Ochrony Pogranicza, Warszawa 1985, s. 42–47.

46 Gwidon Czerwiński był zawodowym pogranicznikiem. W 1929 r. ukończył Oficerską Szkołę Wojsk Pogranicza w Mińsku. Wcześniej, jako podoficer, pełnił służbę w 27 Samodzielnym Dywizjonie Wojsk NKWD, będąc wyznaczonym do zadań specjalnych w służbie granicznej. Objęty czystką w Armii Czerwonej, od listopada 1937 do kwietnia 1940 r. przesiedział w więzieniu. Do wojska powrócił po wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej. Brał udział w obronie Moskwy, a później walczył na froncie leningradzkim i wołchowskim. Najwyższe stanowisko, jakie w tym czasie zajmował, to dowódca 185 Pułku Piechoty. Na początku 1943 r. został ciężko ranny. Tego samego roku, w stopniu majora, trafił do 1 DP im. T. Kościuszki, obejmując dowództwo 2 Pułku Piechoty. Walczył pod Lenino. Wkrótce awansował na zastępcę dowódcy 1 komunistycznej dywizji piechoty. Kolejne stanowiska, które piastował w wojsku ludowym, to: dowódca 1 Brygady Piechoty Zmotoryzowanej, komendant Oficerskiej Szkoły Broni Pancernej. A od września 1945 do 14 lutego 1947 r. był dowódcą, a następnie szefem Departamentu Wojsk Ochrony Pogranicza. W dniu 9.05.1946 r. został awansowany do stopnia generała brygady. W maju 1947 r. powrócił do ZSRS. Zmarł w Sołnecznogorsku pod Moskwą 3.12.1969 r. Zob. M. Szczurowski, op.cit., s. 31–32.

47 W tym czasie szefami wydziałów WOP w poszczególnych okręgach wojskowych byli: w Warszawskim Okręgu Wojskowym – ppłk Kazimierz Gut, w Pomorskim OW – ppłk Karol Bacz, w Poznańskim OW – mjr Lucjan Kępiński, Śląskim OW – płk Mikołaj Grajworoński, Krakowskim OW – płk Wacław Spilczyński i w Lubelskim OW – płk Emil Czapliński. Warto odnotować fakt, iż pierwszym szefem wydziału zwiadowczego w Departamencie WOP został mjr Włodzimierz Karpiński. Zob. J. Ławski, C. Żmuda, op.cit., s. 55; L. Górnik, Wkład żołnierzy 7 Oddziału Wojsk Ochrony Pogranicza w utrwalanie władzy ludowej 1945–1949, praca dyplomowa, Warszawa 1983, s. 15, Archiwum IPN BU, sygn. 1708/1665.

48 Meldunki operacyjne WOP (1945–1946), Archiwum IPN BU, sygn. 3105/6.

49 Ibidem.

50 Protokół przekazania WOP Ministerstwu Bezpieczeństwa Publicznego przez MON oraz dwa referaty dowódcy WOP na odprawę dowódców i zastępców brygad WOP (1949), Archiwum IPN BU, sygn. 2320/1; Meldunki operacyjne WOP (1945–1946), Archiwum IPN BU, sygn. 3105/6.

51 Meldunki operacyjne WOP (1945–1946), Archiwum IPN BU, sygn. 3105/6.

52 Wiosną 1946 r. wprowadzono w WOP czapki garnizonowe w formie rogatywek (wkrótce znikną rogatywki) z otokiem koloru jasnozielonego. Inaczej było w portach morskich, gdzie obowiązywało umundurowanie jak w Marynarce Wojennej z napisem na otoku: Wojska Ochrony Pogranicza. Kołnierz kurtki i płaszcza był dodatkowo przyozdobiony odznaką broni, a naszywka była wydłużona z poziomym trójkątem, z wypustką granatową przez środek. Zob. H. Dominiczak, Zarys historii..., op.cit., s. 55; Rozkaz nr 002 z 22.06.1945 r., Archiwum IPN BU, sygn. 771/4/67.

53 Oto nowe etaty oddziałów WOP i ich zmienione nazwy (według stanu z września 1946): Łużycki Oddział WOP (5 komend, 25 strażnic, 1900 wojskowych i 14 cywilów); Poznański Oddział WOP (5 komend, 25 strażnic, 1900 wojskowych i 14 cywilów); Szczeciński Oddział WOP (4 komendy, 20 strażnic, 1597 wojskowych i 14 cywilów); Bałtycki Oddział WOP (4 komendy, 20 strażnic, 1804 wojskowych i 13 cywilów); Mazurski Oddział WOP (4 komendy, 16 strażnic, 1409 wojskowych i 14 cywilów); Białostocki Oddział WOP (4 komendy, 16 strażnic, 1409 wojskowych, 14 cywilów); Lubelski Oddział WOP (4 komendy, 16 strażnic, 1409 wojskowych, 14 cywilów); Rzeszowski Oddział WOP (6 komend, 26 strażnic, 2015 wojskowych, 14 cywilów); Krakowski Oddział WOP (4 komendy, 20 strażnic, 1597 wojskowych, 14 cywilów); Katowicki Oddział WOP (5 komend, 25 strażnic, 1900 wojskowych, 14 cywilów); Wrocławski Oddział WOP (5 komend, 25 strażnic, 1900 wojskowych, 14 cywilów); Gdański Oddział WOP (3 komendy, 15 strażnic, 1548 wojskowych, 13 cywilów). Zob. Rozkaz organizacyjny ND WP nr 0153 z 21.09.1946 r., Archiwum IPN BU, sygn. 1572/2527. Po czym Rozkazem Ministra ON nr 055/Org. z 20.03.1948 r. zmieniono nazwy. I tak: 1 Oddział Łużycki stał się 6 Brygadą Łużycką; 2 Oddział Poznański stał się 10 Brygadą Lubuską; 3 Oddział Szczeciński przyjął nazwę 8 Brygady Pomorskiej; 4 Oddział Bałtycki przemianowano na 12 Brygadę Bałtycką; 5 Oddział Mazurski stał się 7 Brygadą Mazurską; 6 Oddział Białostocki od tej pory był 11 Brygadą Białostocką; 7 Oddział Lubelski został 1 Brygadą Chełmską; 8 Oddział Rzeszowski stał się 15 Brygadą Przemyską; 9 Oddział Krakowski przyjął nazwę 19 Brygady Karpackiej; 10 Oddział Katowicki to 21 Brygada Górnośląska; 11 Oddział Wrocławski to 23 Brygada Sudecka; 12 Oddział Gdański przemianowano na 4 Brygadę Kaszubską i Krośnieński Samodzielny Batalion otrzymał nazwę Krośnieński Samodzielny Batalion Ochrony Pogranicza. Zob. H. Dominiczak, Wojska Ochrony..., op.cit., s. 127; Rozkaz organizacyjny MON nr 055/Org. z 20.03.1948 r., Archiwum IPN BU, sygn. 1572/2527; H. Dominiczak, Zarys historii..., op.cit., s. 66; G. Goryński, Wojska Ochrony Pogranicza w latach 1945–1965. Próba oceny, część 1, „Biuletyn COSSG” 2011, nr 1, s. 65–67; C. Achilles, Przyczyny reorganizacji WOP w latach 1946–1948, „Biuletyn COSSG” 2008, nr 3, s. 95; M. Gospodarek, Rozwój organów kontroli ruchu granicznego WOP w latach 1945–1960 na przykładzie Punktu Kontrolnego Warszawa-Okęcie, praca dyplomowa, Warszawa 1978, s. 26; Rozkazy organizacyjne WOP (1947–1948): nr 077/Org., nr 0189/Org., nr 0194/Org., nr 0252/Org., Archiwum IPN BU, sygn. 1572/3652.

54 Bezpieka WOP ściśle współdziałała także z prokuraturą wojskową, która początkowo funkcjonowała w Głównym Inspektoracie Ochrony Pogranicza, brygadach i samodzielnych batalionach WOP. W 1949 r., wraz z przejściem w struktury Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, system nadzoru prokuratorskiego zmodernizowano. Utworzono Wydział VII Nadzoru nad Śledztwem dla Jednostek Ochrony Pogranicza i KBW w Naczelnej Prokuraturze Wojskowej oraz stanowiska podprokuratora ds. brygad WOP w prokuraturach rejonowych w Katowicach, Białymstoku, Szczecinie i Gdańsku. Do 15.01.1949 r. sformowano dziewięć ekspozytur wojskowych prokuratur rejonowych (WPR), które zatrudniały po dwóch wojskowych w każdej z nich – według etatu nr 31/71: WPR Kraków z siedzibą w Nowym Sączu, Szczecin z siedzibą w Koszalinie, Poznań z siedzibą w Krośnie nad Odrą, Wrocław z siedzibą w Kłodzku, Rzeszów z siedzibą w Krośnie i Przemyślu, Lublin z siedzibą w Chełmie, Olsztyn z siedzibą w Kętrzynie. Ekspozytury te były utrzymywane poza normą wojska. To z reguły bezpieka WOP wystawiała ww. strukturom prokuratorskim sprawy, które wcześniej rozpracowywała pod względem operacyjnym. Zob. Rozkaz organizacyjny nr 0228/Org. MON z 30.12.1948 r., Archiwum IPN BU, sygn. 1572/3652; Wojska Ochrony Pogranicza – reorganizacja, udział w kontroli, porty polskie, notatka służbowa, korespondencja, Archiwum IPN BU, sygn. 1584/121.

55 Wojska Ochrony Pogranicza – reorganizacja, udział w kontroli, porty polskie, notatka służbowa, korespondencja, Archiwum IPN BU, sygn. 1584/121.

56 W lutym 1948 r. za zgodą ministra obrony narodowej marsz. Żymierskiego Gutaker zmienił nazwisko na Graniewski. Urodził się we Lwowie w 1918 r. Był synem żydowskiego szewca. Ukończył szkołę powszechną i trzyletnią szkołę zawodową, uczęszczał na kurs maturalny. W 1940 r. został wcielony do Armii Czerwonej. W 1941 r. ukończył szkołę oficerską w Tbilisi. Jesienią 1941 r. został zwolniony z Armii Czerwonej i skierowany do batalionów roboczych. W lipcu 1943 r. trafił do 1 DP im. T. Kościuszki. Został zastępcą dowódcy kompanii ds. polityczno-wychowawczych w samodzielnym batalionie szkolnym. Brał udział w bitwie pod Lenino. W 1944 r. awansował na zastępcę dowódcy 8 Pułku Piechoty ds. polityczno-wychowawczych. Sześć miesięcy później był już zastępcą dowódcy 9 DP ds. polityczno-wychowawczych. Brał udział w walkach na froncie, m.in. nad Nysą i na kierunku Drezna. Wojnę zakończył na terenie Czechosłowacji w ugrupowaniu 2 Armii WP. W 1945 r. został mianowany podpułkownikiem, a osiem miesięcy później pułkownikiem. W 1945 r. został wyznaczony na stanowisko zastępcy dowódcy Pomorskiego Okręgu Wojskowego ds. polityczno-gospodarczych. W latach 1949–1950 studiował w Akademii Wojskowej im. K. Woroszyłowa w Moskwie. Od 1953 r. przebywał na misjach wojskowych w Korei i Laosie. Po powrocie został wyznaczony w 1956 r. na zastępcę szefa Sztabu Generalnego ds. planowania i materialno-technicznego zabezpieczenia. W lutym 1958 r. awansowany na stopień generała brygady. Od 1961 r. główny inspektor planowania i techniki MON, zastępca szefa Sztabu Generalnego. Z wojska ludowego został usunięty w 1968 r. przez szefa MON gen. W. Jaruzelskiego w ramach czystek antyżydowskich. Odbyło się to w okolicznościach urągających godności, co opisałem w biografii Jaruzelskiego (L. Kowalski, Generał ze skazą. Biografia wojskowa gen. armii Wojciecha Jaruzelskiego Warszawa 2001, s. 310–312). Miał żonę Danutę oraz dwóch synów. Zmarł w Warszawie w 2007 r. Szerzej: H.P. Kosak, Generalicja polska, t. 1, Pruszków 2001; J. Królikowski, Generałowie i admirałowie WP 1943–1990, t. 1, Toruń 2010.

57 Do organizacji resortu bezpieczeństwa publicznego przystąpiono w Chełmie 25.07.1944 r. Początkowo funkcjonował w ramach Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN). Z tego sowieckiego tworu z 1.01.1945 r. wyłoniło się Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego (MBP). Resort ten budowano od podstaw, wzorując się na sowieckich rozwiązaniach i doświadczeniach. W skład MBP wchodzili głównie przeszkoleni w Szkole Specjalnej NKWD w Kujbyszewie byli oficerowie i żołnierze ze zbrojnych formacji Berlinga oraz członkowie Komunistycznej Partii Polskiej (KPP), Polskiej Partii Robotniczej (PPR) i przedstawiciele sowieckich jaczejek zbrojnych w Polsce, wywodzący się zarówno z Gwardii Ludowej (GL), Armii Ludowej (AL), jak i z oddziałów partyzantki sowieckiej. To oni stanowili podstawowy trzon kadrowy komunistycznej Polski, który z czasem począł wychowywać i kształcić nowych pracowników aparatu bezpieczeństwa w Polsce. W stosunku do polskiego podziemia zbrojnego i opozycji niepodległościowej nie używali innych nazw niż bandy i bandyci. W 1946 r. w MBP utworzono specjalne struktury ukierunkowane na zwalczanie polskich patriotów, a w wojewódzkich urzędach bezpieczeństwa publicznego (UBP) – reprezentujących MBP w terenie – powołano samodzielne wydziały ds. walki z bandytyzmem. Komuniści przeznaczali na MBP niebotyczne sumy, ośmiokrotnie przewyższające wydatki na powojenną odbudowę Polski. W momencie przechodzenia WOP w struktury MBP resort ten liczył: 41 tys. wojsk Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW), 57 tys. funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej (MO), 32 tys. wopistów, 10 tys. funkcjonariuszy Straży Więziennej i 125 tys. członków Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej (ORMO). To było państwo w państwie, zinstytucjonalizowana machina do mordowania, w której dobrze odnajdowali się najróżniejsi psychopaci. Zob. W. Wolski, Organy Bezpieczeństwa Publicznego 1944–1955, „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1982, nr 2, s. 92–114. Szerzej: K. Szwagrzyk, Aparat bezpieczeństwa w Polsce. Kadra kierownicza, t. 1, 1944–1956, Warszawa 2005.

58 W MON na początku 1946 r. na stanowisku dowódców okręgów wojskowych oraz dowódców dywizji i pułków w rejonach szczególnie zagrożonych przez polskie podziemie niepodległościowe celowo wyznaczano generałów i oficerów armii przedwrześniowej, m.in. Stefana Mossora, Gustawa Paszkiewicza, Brunona Olbrychta, Mikołaja Prus-Więckowskiego, Mieczysława Borutę-Spiechowicza, Józefa Kuropieskę. Te nominacje miały dodatkowo legitymizować nowe władze komunistyczne. Tragizm tej sytuacji polegał na tym, że niekiedy ci oficerowie ścigali byłych podkomendnych. O to właśnie komunistom chodziło, by przeciwstawiać sobie i skłócić kadrę zawodową II RP. Sowieci często wykorzystywali metody operacyjne tego typu, a polscy komuniści niemal we wszystkim ich naśladowali. Tak m.in. relacjonował te wydarzenia marsz. Marian Spychalski na spotkaniu z pracownikami Wojskowego Instytutu Historycznego (WIH). Szerzej: T. Honkisz, Państwowa Komisja Bezpieczeństwa (marzec–czerwiec 1946), „Wojskowy Przegląd Historyczny” 1987, nr 4.

59 Zarządzeniem MSW z 3.01.1962 r. ws. ogłoszenia przejść granicznych lądowych przeznaczonych dla ruchu granicznego, rodzajów ruchu granicznego przez te przejścia oraz przejścia graniczne morskie i lotnicze, jak również w sprawie czasu otwarcia przejść granicznych ustalono, co następuje. Na granicy między PRL a CSRS funkcjonowały następujące przejścia graniczne: Barwinek, Chałupki, Chyżne, Cieszyn, Chochołów, Głuchołazy, Krzaczyna, Jakuszyce, Kasprowy Wierch, Słone, Lelechów, Lubawka, Łysa Polana, Mieroszów, Międzylesie, Niedzica, Przesieka, Zawidów, Zebrzydowice. Na granicy z NRD ustanowiono przejścia: Bielawa Dolna, Bobolin, Szczecin-Gumieńce, Gubin, Kostrzyn, Kunowice, Miłów, Gryfino, Rosówko, Świecko, Trzebież, Turoszów, Widuchowa, Zasieki, Zgorzelec. Na granicy z ZSRS: Braniewo, Czeremcha, Dorohusk, Krynica Morska, Kuźnica Białostocka, Medyka, Skandawa, Terespol. Na wybrzeżu morskim: Darłowo, Dziwnów, Gdańsk, Gdynia, Górki Zachodnie, Hel, Kołobrzeg, Łeba, Świnoujście, Szczecin, Ustka, Władysławowo. Przejścia lotnicze: Poznań-Ławica, Warszawa-Okęcie. W każdych z tych przejść granicznych dochodziło do ścisłej współpracy z SB, MO, zwiadu WOP oraz służb pogranicznych państw sąsiedzkich. Zob. Zbiór przepisów o ochronie granic państwowych, Warszawa 1962, s. 51–54, Archiwum IPN BU, sygn. 0423/9221; Ochrona bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego w Polsce 1944–1988, red. T. Walichnowski, Warszawa 1989, s. 162–166.

60 Mieczysław Dębicki urodził się 4.09.1926 r. w Pikułowicach. Służbę wojskową rozpoczął w 1944 r. w szeregach 14 Pułku Ułanów Jazłowieckich AK, który to pułk w tym czasie stacjonował w rejonie Lwowa. Skończyłby marnie jak większość kadry i żołnierzy AK, którzy dostali się w ręce Sowietów. Był jednak na tyle sprytny, że wstąpił w szeregi 4 Pomorskiej Dywizji Piechoty, jednej z komunistycznych formacji zbrojnych, które wraz z Sowietami nadciągnęły do Polski ze wschodu. Został ranny w walkach o Kołobrzeg. Po wojnie szybko piął się po szczeblach kariery. W 1948 r. ukończył Centrum Wyszkolenia Piechoty (CWP) w Rembertowie, gdzie nawiązał bliższą znajomość z Wojciechem Jaruzelskim, co procentowało przez całe życie. Następnie rozpoczął służbę w szeregach WOP, był m.in.: pomocnikiem zastępcy komendanta odcinka ds. zwiadu 11 Oddziału WOP, później zastępcą szefa sztabu 23 Brygady, 5 Brygady, szefem wydziału w dowództwie WOP oraz dowódcą 16 Brygady w Gdańsku oraz szefem sztabu brygady w Kłodzku. W 1959 r. ukończył Akademię Sztabu Generalnego (ASG), a 1965 r. Wyższą Szkołę Nauk Społecznych przy KC PZPR. Dodatkowo w 1973 r. uzyskał stopień doktora nauk wojskowych. Generałem brygady został w 1967, a generałem dywizji w 1975 r. Formacjami WOP dowodził w latach 1965–1971, po czym objął stanowisko zastępcy szefa Sekretariatu Komitetu Obrony Kraju (KOK). Na tym stanowisku przetrwał do 1982 r., czynnie włączając się w przygotowanie stanu wojennego. W latach 1982–1986 był prezydentem Warszawy, a od 1986 do 1988 r. I zastępcą głównego inspektora obrony terytorialnej. Od 1985 do 1990 r. pozostawał członkiem Prezydium Rady Naczelnej Związku Bojowników o Wolność i Demokrację (ZBOWiD). Zmarł 7 marca 2003 r. Został pochowany na Powązkach. Zob. L. Kowalski, Generał ze skazą…, op.cit., s. 449; A. Kępiński, Z. Kilar, Kto jest kim w Polsce, Warszawa 1984, s. 163; J. Królikowski, op.cit., t. 1, Toruń 2010, s. 323–326; L. Kowalski, Komitet…, op.cit., s. 203-225.

61 Ciekawym studium na ten temat jest praca zbiorowa pod redakcją A. Czubińskiego pt. Problemy granic i obszaru odrodzonego państwa polskiego (1918–1990), Poznań 1992, a zwłaszcza zamieszczony tam artykuł W. Markiewicza, Granica jako przedmiot badań…, op.cit., s. 205–210; Przepisy dyrektora Zarządu I MSW (1971), Archiwum IPN BU, sygn. 01254/855; Zarządzenie Szefa WOP nr 040 z 4.09.1971 r., Archiwum IPN BU, sygn. 2575/1; Zarządzenie MSW i MON z 18.05.1971 r., Archiwum IPN BU, sygn. 01254/121.

62 Generał Czesław Stopiński miał pospolity życiorys żołnierski, typowo mundurowo-komunistyczny. Urodził się 23.07.1922 r. w Przemyślu. Był absolwentem przemyskiego liceum z 1944 r. Średnie wykształcenie pozwoliło mu na karierę w wojsku ludowym, inni oficerowie tej formacji kończyli co najwyżej kilka klas szkoły podstawowej i z trudem czytali i pisali. Nie stanowili więc dla niego żadnej konkurencji. Do wojska wstąpił 2.02.1945 r. We wrześniu 1945 r. ukończył Oficerską Szkołę Piechoty w Inowrocławiu. Od 1.10.1945 r. służył w WOP, zaczynając od podstawowych stanowisk. Doszedł do stanowiska szefa sztabu 26 Brygady WOP w Koszalinie (1.01.1951), a później dowódcy 12 Brygady WOP w Szczecinie. W latach 1958–1961 studiował w ASG. Generałem brygady został w październiku 1968 r. Dowódcą WOP został w 1971 r. i przetrwał na tym stanowisku do maja 1983 r., co oznacza, że to on przeprowadził przez stan wojenny formacje WOP. W 1984 r. został zwolniony z zawodowej służby wojskowej, miał 62 lata. Warto jeszcze dodać, że w latach 1981–1986 był zastępcą członka KC PZPR. Zginął wraz z żoną w wypadku samochodowym koło Nidzicy 29.02.1992 r. Pochowano go na cmentarzu wojskowym w Przemyślu. Zob. J. Królikowski, op.cit., t. 3, s. 531–533.

63 KG MO. Żołnierze – kandydaci do służby w ZOMO. Przekazywanie z jednostek WOP. Nadzór nad Departamentem Kadr MSW. Wykazy jednostek, rozdzielniki, korespondencja: 1972, 1973, 1977, Archiwum IPN BU, sygn. 1585/96; Departament WOP. Żołnierze zawodowi i pracownicy cywilni (1974), Archiwum IPN BU, sygn. 1585/9753.

64 Komuniści mieli się czego obawiać. By to zrozumieć, polecam pracę K. Łabędź pt. Wydawnictwa historyczne drugiego obiegu w Polsce. Materiały do bibliografii adnotowanej za lata 1980–1987, Warszawa 1989, s. 9–387; Ochrona bezpieczeństwa państwa…, op.cit, s. 162–164; J. Łojek, Kalendarz…, op.cit.; J. Łojek, Wokół sporów i polemik, Lublin 1991, s. 342–346; J. Eisler, Siedmiu wspaniałych. Poczet pierwszych sekretarzy KC PZPR, Warszawa 2014, s. 253–305; J. Rolicki, Edward Gierek. Życie i narodziny legendy, Warszawa 2002, s. 225–226. W swojej publikacji Rolicki podkreślał: „Edward Gierek okazał się jedynym z nielicznych polityków komunistycznych pozbawionych fobii wobec Zachodu. Zachód był dla niego zawsze synonimem nowoczesności i wysokiego poziomu cywilizacyjnego [...]. Jako jedyny chyba sekretarz wojewódzki w Polsce przez długie lata zaczynał codzienną lekturę prasy od paryskiego »Le Monde«. Starał się oglądać filmy francuskie w wersji oryginalnej”. Brało się to stąd, że w młodości pracował w kopalniach francuskich i belgijskich, gdzie zetknął się z ruchem komunistycznym, zgoła odmiennym od sowieckiego. Dlatego miał wyjątkowo nieschematyczne jak na PRL przygotowanie do prowadzenia polityki otwarcia na Zachód. I Polacy to odczuli w życiu codziennym, na masową skalę zaczęli korzystać z „dobrodziejstw komunistycznych”. Niewątpliwie przysporzyło to masę dodatkowej pracy bezpiece pograniczna, gdyż na granicach ruch turystyczny wzmógł się na tyle, że był wręcz nie do opanowania.

Bezpieka pogranicza

Подняться наверх