Читать книгу Trzeba się bić z PIS o Polskę - Leszek Balcerowicz - Страница 11
Dlaczego Bronisław Komorowski przegrał, a Andrzej Duda wygrał?
ОглавлениеTu nie ma wielkich rozbieżności opinii: lepszy merytorycznie kandydat przegrał, bo miał gorszą kampanię niż kandydat zdecydowanie gorszy. Brak było koordynacji między PO a ludźmi Komorowskiego, którzy zresztą w większości nie odznaczali się prężnością i dobrą organizacją. Końcówka kampanii z propozycją referendum to był horror. A Andrzej Duda ciężko pracował na rzecz złego programu. Starałem się ludzi przed nim ostrzec, pytając w TV: „Czy chcecie głosować na »młodego Kaczyńskiego?«”. Nieco lepsza kampania Bronisława Komorowskiego dałaby mu zwycięstwo, a nas uchroniłaby przed wielkim niebezpieczeństwem.
Nie znam osobiście Andrzeja Dudy i starając się przeciwdziałać jego zwycięstwu, nie miałem na myśli jego cech osobistych, lecz publicznie znane fakty z jego politycznego życia. Był zastępcą Zbigniewa Ziobry w Ministerstwie Sprawiedliwości w latach 2005–2007, a ten jest dla mnie jedną z najbardziej odrażających postaci w polskiej polityce po 1989 r. To człowiek, który, moim zdaniem, przynajmniej moralnie odpowiada za śmierć Barbary Blidy. Mam ciężkie pretensje do PO, że tej tragicznej sprawy nie wyjaśniono. To człowiek, który medialnie linczował w telewizji osoby oskarżone przez podległą mu prokuraturę (np. doktora G.), łamiąc elementarną zasadę państwa prawa: domniemanie niewinności. Andrzej Duda był współpracownikiem takiego człowieka. A ponadto pracował w kancelarii Lecha Kaczyńskiego, gdzie – jak ujawniono – opóźniał podpisanie ustawy, która miała wreszcie rozciągnąć państwową kontrolę nad SKOK-ami – ulubionym dzieckiem PiS-u w sektorze finansowym. A to przyczyniło się do ogromnych strat w tym układzie. Straty te – jak dotąd – wynoszą kilka miliardów złotych. Pokryły je banki, tak demonizowane przez PiS, a ostatecznie – polskie społeczeństwo. Straty powstałe w Amber Gold szacuje się na 250 mln złotych, a straty w SKOK-ach na około 5 mld. A PiS tak żerował na aferze Amber Gold! Nawiasem mówiąc, PiS stara się teraz rozciągać państwową (czyli swoją) kontrolę na różne sfery, a gdy był w opozycji, to jak niepodległości bronił swoich SKOK-ów przed państwowym nadzorem. Moralność Kalego.
Te fakty pokazywały, że Andrzej Duda jest wiernym żołnierzem PiS. Dziwiłem się, jak wiele osób dało się ponieść iluzji.
Poza tym śledziłem jego wypowiedzi w kampanii wyborczej. Z jednej strony była to „Polska w ruinie” (czego się potem wypierał), a z drugiej obietnice, których realizacja musiałaby spowodować, że Polska nie tylko pójdzie ku głębokiemu spowolnieniu gospodarczemu, ale i ku kryzysowi.
Było więc aż nadto powodów, by obawiać się zwycięstwa Andrzeja Dudy i starać się temu zapobiec. A jego późniejsze zachowanie powiększyło te obawy. Ale o tym za chwilę.