Читать книгу Chamstwo w Państwie - Maciej Maleńczuk - Страница 7
Po(d)glądy
ОглавлениеW tej książce będziemy rozmawiać o twoich poglądach. Czym są w twoim rozumieniu?
Poglądy są zaprzeczeniem wiedzy. Są rodzajem kitu, którym wypełniamy puste miejsca w mózgu. Bo albo coś wiesz na pewno i wtedy nie są to żadne poglądy, tylko wiedza, i to jest coś, co oczywiście najbardziej cenię. Natomiast pogląd to najczęściej przekonanie o czymś, czego nikt tak naprawdę do końca nie rozumie. Czyli można mieć na przykład poglądy na temat tego, jaki jest Bóg, czy w ogóle jest, czy go nie ma. Na ten temat możesz mieć tylko poglądy, bo takiej wiedzy nie posiada nikt. Jak już kiedyś powiedziałem i trzymam się tego: moje poglądy są zależne od rozmówcy, z którym w danym momencie dyskutuję. Staram się do niego dostosować. Często zdarza mi się siedzieć w towarzystwie czy to skinheadów, czy to zwyczajnych bandytów, czy też normalsów, którzy często mają poglądy niezwykle radykalne. Przytoczę tutaj przykład znajomego, z którym razem odbieramy dzieci ze szkoły. To niejaki Wacek, który słucha jazzu i który biegał z bibułą i w ogóle brał czynny udział w przewrocie solidarnościowym. Wacek jest moim równolatkiem i obecnie posiada takie poglądy, że Okrągły Stół to była zdrada i dopiero pięć tysięcy wyroków śmierci mogłoby załatwić sprawę i jakoś wyrównać rachunki krzywd. Jak usłyszałem to od niego pierwszy raz, zrobiłem wielkie oczy, popatrzyłem się na niego i mówię:
– Stary! Co ty, kurwa, mówisz?!
Na co on:
– No dobra… Część można by ułaskawić.
I tak łaskawie ułaskawił część (śmiech)…
Jeżeli ta anegdota miała uwiarygodnić twoją konformistyczną postawę, to niestety, ale się nie udało.
No faktycznie (śmiech)… Ale uwierz mi, że akurat do tego poglądu za diabła nie mogłem się dopasować. Natomiast wcześniej, podczas wielu moich spotkań z Wackiem, spokojnie wysłuchiwałem różnego rodzaju bredni i udawałem, że je popieram.
Przyjmijmy taką hipotetyczną sytuację: idziesz jednego dnia do dwóch stacji telewizyjnych: TVN24 i Telewizji Republika, gdzie będziesz wypowiadał się na tematy polityczne. W Republice popierasz PiS, a w TVN-ie PO. Nie będziesz czuł się z tym źle?
Nie mam z czymś takim najmniejszego problemu. Moje poglądy swobodnie oscylują w zależności od rozmówcy.
Dlaczego to robisz?
Po pierwsze dlatego, że nie chcę swojego rozmówcy urazić, a po drugie staram się też zrozumieć jego tok myślenia. Jeżeli ktoś całe życie poświęcił walce z Okrągłym Stołem, to ja nie mogę mu tak po prostu jednym zdaniem zrujnować tego domku z kart.
Jak to jest być hipokrytą?
Na pewno wygodnie (śmiech). Poza tym, uwierz mi, ludzie są na tyle ślepi i nieprzytomni, że biorą to, co mówię, za dobrą monetę.
Nie obawiasz się, że któregoś dnia stracisz wiarygodność w oczach obywateli i wtedy już nikogo nie będzie interesowało, co Maciek Maleńczuk myśli na dany temat?
Gdybym był politykiem, być może tak by się właśnie stało, ale ja jestem artystą. Tylko krowa nie zmienia poglądów, tak? Więc ja, jako artysta, mogę w każdej chwili zmienić poglądy. Mogę powiedzieć: kłamałem. Ktoś może mi zarzucać: „A bo pan powiedział to czy tamto”, na co zawsze mogę odpowiedzieć: „Dobrze, ale to było wczoraj, a dziś już jest inaczej”. Robię to specjalnie. To rodzaj prowokacji.
Jeśli za każdym razem dopasowujesz poglądy do rozmówcy, tak jak robisz to w tej chwili, to nie jesteś chyba zbyt dobrym obserwatorem…
(Śmiech)… Uwierz mi, że poglądy są niczym. Tylko prawdziwa wiedza się liczy, co nie zmienia faktu, że poglądy trzeba mieć. Słowo pogląd zawiera w sobie podgląd, ale to nigdy nie jest ogląd. To tak, jakbyś oglądała świat przez wizjer, przez małą dziurkę, lub też tak – jak mówił chyba Platon czy inny ze starych filozofów – że tak naprawdę siedzimy tyłem do świata i jedyne, co widzimy, to odbijające się na ścianie cienie.