Читать книгу Renegat - Magdalena Kozak - Страница 19
ОглавлениеWojna i na i na i na i na
Wojna i na i na i na i na
Niebo zasnute szarymi chmurami
Nerwy napięte jak struny gitary
Deszcz bębni od ranka do wieczora
Zastygły czas wydaje się wiecznością
Napieramy we wszystkich kierunkach
Czołgi, piechota, ogień artylerii
Wybijają nas, lecz wciąż trwamy...
I znów rzucamy się do ataku
Dawaj za życie, dawaj bracie do końca
Dawaj za tych, którzy byli wtedy z nami
Dawaj za życie, niech będzie przeklęta wojna
Wspomnijmy tych, którzy byli wtedy z nami
Niebo nad nami w ołowianych chmurach
Ścieli się nisko wśród zimnych mgieł
Chciałoby się wierzyć, że to już koniec
Byle tylko wyżył ranny towarzysz
Poczekaj, braciszku, nie umieraj jeszcze
Jeszcze będziesz żył długo i szczęśliwie
Będziemy tańczyć na twoim weselu
Będziesz podrzucał dzieciaczki do góry
Dawaj za życie, trzymaj się bracie, do końca
Dawaj za tych, którzy czekają na ciebie w domu
Dawaj za życie, niech będzie przeklęta wojna
Dawaj za tych, którzy na ciebie czekają w domu
Dawaj za nich, dawaj za nas
Za Syberię i Kaukaz
Za światła dalekich miast
I za przyjaciół i za miłość
Dawaj za was, dawaj za nas
I za desant i za specnaz
Za wojenne medale
Dawajcie, przyjaciele, wzniesiemy toast
W starym albumie znalazłem fotografie
Dziadka, komendanta Armii Czerwonej
„Na pamiątkę synowi. Berlin czterdziestego piątego”
Wspomnienia z zeszłego wieku
Zapach nieskoszonej trawy o świcie
Sterty ziemi porozrzucanej bombami
Para żołnierskich butów rozdeptanych
Nowymi wojnami, starymi wojnami
Dawaj za życie
Dawaj za tych
Dawaj za życie
Wypijmy, wspominając tych, którzy byli z nami
Lube „Toast”
tłum. M. Kozak