Читать книгу Miara człowieka - Marco Malvaldi - Страница 10

Prolog

Оглавление

Mężczyzna zatrzymał się na chwilę przed wejściem.

Nie musiał rozglądać się wokół, by sprawdzić, czy ktoś go śledzi. Wejście do zamku znajdowało się w jednej z najstarszych części Mediolanu, przy ciemnej i nieprzyjemnej uliczce, do której można było dojść wyłącznie innymi ciemnymi i nieprzyjemnymi uliczkami. I nawet jeśli ktoś by za nim szedł, mężczyzna już dawno by go zgubił mimo swego rzucającego się w oczy różowego płaszcza.

Prawdę powiedziawszy, sam niekiedy bał się, że się zgubi. Już raz się tak zdarzyło, że nie mógł się odnaleźć w gąszczu przyzamkowych zaułków. Z pewnością trochę ze swojej winy, bo nigdy nie miał dobrego zmysłu orientacji. Ale trochę też z winy tego miasta, które tak niesfornie się rozwijało, bez żadnego projektu, bez kształtu, bez wizji. Trzeba by je było wymyślić od nowa, od stóp do głów, od fundamentów po dachy. Zorganizować inaczej, zupełnie inaczej. Radykalnie inaczej. W sposób, jakiego dotąd nie widziano. Na przykład jako miasto wielopoziomowe. Od dołu do góry, od wody po niebo. Miasto będące przeciwieństwem domu, gdzie biedni mieszkają na górze, a mości państwo na dole, niczym w rzymskich insulach opisanych w księdze Witruwiusza. Miał rację Francesco di Giorgio, żeby ją przetłumaczyć z łaciny, naprawdę była tego warta. Ta księga była doskonałym zakupem. Kosztowała go fortunę, ale dzięki niej wpadł na wiele…

Mężczyzna ubrany na różowo drgnął, zdawszy sobie sprawę, że znów się zagubił… Ale tym razem tylko we własnych myślach. Zdarzało mu się to często i były to zdecydowanie najlepsze chwile w ciągu całego dnia. Teraz jednak nie był to najlepszy czas na pogrążanie się w dywagacjach. Teraz miał coś do zrobienia.

Opanowany, ale niewolny od obaw, mężczyzna zapukał do drzwi. Niemal natychmiastowe skrzypnięcie wskazywało na to, że mu otwierano, a w kompletnych ciemnościach ulicy izdebka przy wejściu zdawała się niemal jasna.

Padło tylko jedno słowo:

– Wejdźcie.

I mężczyzna wszedł do środka, zostawiając za sobą mrok.

Miara człowieka

Подняться наверх