Читать книгу Sceny kuchenne - Maria Pakulnis - Страница 4
Słowo wstępne
ОглавлениеKiedy siadaliśmy do pisania tej książki, od razu pojawił się pomysł, żeby nie była to żadna tam książka kucharska zdominowana wyłącznie przez najróżniejsze przepisy, okraszone gramaturami, kilogramami czy decylitrami. Chodziło nam raczej o stworzenie czegoś na kształt wolnych kuchennych myśli, przebiegających chaotycznie, a uporządkowanych przez nas w formie przyswajalnej, lecz pozostawiającej Wam możliwość kreowania nowych smaków.
Wszyscy dzisiaj żyjemy w pędzie, prawda? Tyle że pęd ten nie powinien ograniczać naszej kreatywności. Wręcz przeciwnie – powinien ją wyzwalać!
Kuchnia to swoisty poligon dla takich działań, laboratorium, w którym mieszamy specyfiki, dopasowując je do naszych potrzeb, wyobrażeń i smaków. Każdy tutaj ma pole do popisu i może w dowolny sposób komponować nowy bigos czy sos do makaronu – bez trzymania się standardów. Bo najważniejsze jest nasze zadowolenie z końcowego efektu. Smak i węch to dwa zmysły, których nie da się zapisać matematycznie, zatem nawet jeżeli się pomylimy – zmienimy recepturę albo składniki, a zamiast orzechów użyjemy pestek słonecznika – nic się nie stanie. Gwarantujemy, że biesiadnicy się nie zorientują i nie zarzucą nam błędu. Każdy smakuje potrawy inaczej (i to jest prawda!), zaś inspiracja może pochodzić zewsząd.
My na przykład inspirujemy siebie nawzajem. Połączenie kuchni włoskiej, śląskiej, mazurskiej, a do tego spędzone w kuchni lata, pozwalają nam na tworzenie kompletnie nowych połączeń smakowych i dań, które mogą wprawdzie wyglądać jak protoplaści, lecz odbiegają od nich dalece.
Nasza kuchnia to dla nas centrum wszechświata, nasz piec kaflowy, źródło rodzinnego ciepła. To teatr działań kulinarnych, w którym odgrywamy SCENY KUCHENNE. Choć bywa i tak, że brakuje nam czasu. Mimo to staramy się przygotować każdy wspólny posiłek tak, aby zachwycał. Co – jak się okaże po przeczytaniu książki – wcale nie jest trudne.
Książkę tę dedykuję moim rodzicom i Jankowi
MP
Książkę tę dedykuję mojej mamie
JM