Читать книгу Agady talmudyczne - nieznany Autor - Страница 88
Żydzi na pustyni
Ubranie, które Żydzi nosili na pustyni
ОглавлениеRabi Eliezer zapytał kiedyś rabiego Szymona:
– Skąd Żydzi wzięli ubrania podczas czterdziestoletniego marszu przez pustynię?
Odpowiedź rabiego Szymona brzmiała:
– Dostali ubrania od aniołów, kiedy stali u stóp góry Synaj.
– I ubrania nie podarły się przez ten czas?
– Nie! Wyraźnie jest o tym napisane: „Twoje ubranie nie zestarzało się”.
– A kiedy dzieci podrosły?
– To ubrania rosły razem z nimi. Rosły tak jak pancerz na żółwiu.
– I nie trzeba było ich prać?
– Prały i czyściły je obłoki.
– I nigdy się nie spaliły?
– Były jak azbest. Im więcej go palą, tym jaśniej błyszczy i mocniejszy się staje.
– I żadne insekty ich nie zapaskudziły?
– Nawet po śmierci człowieka robaki w grobie nie miały do nich dostępu. Cóż dopiero za życia.
– A od potu nie cuchnęły?
– Źródło Miriam dostarczało im pachnących ziół i traw. Ludzie tarzali się w nich i ubrania nabrały miłych zapachów.
Żydzi, widząc, że Bóg tak dba o nich i o ich szaty, zaśpiewali taką oto pieśń:
„Pan jest pasterzem moim,
Niczego mi nie braknie.
Na niwach zielonych pasie mnie.
Nad wody spokojne prowadzi mnie.
Duszę moją pokrzepia.
Wiedzie mnie ścieżkami sprawiedliwości
Ze względu na imię swoje.
Choćbym nawet szedł ciemną doliną,
Zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną”.