Читать книгу Ze skarbnicy midraszy - nieznany Autor - Страница 71

Wizja Mojżesza309

Оглавление

Z dala od cudzych pastwisk, na drugim krańcu pustyni pasł Mojżesz stado owiec. Pewnego dnia, kiedy zbliżał się do góry Horeb310, zauważył mały ciernisty krzak o liściach pełnych kolców. Patrząc na niego pomyślał:

– Do tego ciernistego krzaka podobny jest mój naród. Tak jak on jest brzydki i wszyscy się na jego widok odwracają.

I kiedy pogrążony w smutnych myślach o cierpieniach swego narodu nie odrywał wzroku od ciernistego krzaka, zauważył nagle, że buchnął z niego płomień. Szybko oderwał się od swoich myśli i rzekł:

– Przyrównałem przed chwilą mój naród do tego ciernistego krzaka i nagle stanął on w płomieniach. Czyżby i mój naród miał tak samo zginąć?

Ale oto dziwna rzecz. Ogień bucha, a krzak stoi, jak stał, cały i nie naruszony przez ogień. I zaraz ulotnił się smutek, i serce Mojżesza wypełniło się radością. I głos z krzaka się rozległ:

– Mojżeszu! Tak jak ciernisty krzak nie zginął w płomieniach, tak naród Żydów nie zginie. Każdy ogień, do którego go wrzucą wrogowie, zostanie zgaszony. Nie zniszczy go żadne cierpienie i żadne nieszczęścia.

310

góra Horeb – miejsce powołania Mojżesza przez Boga (Wj 3,1). [przypis edytorski]

Ze skarbnicy midraszy

Подняться наверх