Читать книгу Dym i lustra. Wydanie rozszerzone - Нил Гейман - Страница 23
Kufelek starego Shoggota
ОглавлениеNocny pociąg z Londynu do Glasgow przyjeżdża na miejsce o piątej rano. Gdy z niego wysiadłem, ruszyłem do hotelu. Wszedłem do środka. Zamierzałem udać się do recepcji, wynająć pokój, przespać się, a kiedy wszyscy wstaną, następnych kilka dni spędzić na organizowanym w hotelu konwencie science fiction. Oficjalnie miałem napisać z niego relację dla ogólnokrajowej gazety.
Kiedy zmierzałem holem w stronę recepcji, minąłem bar. Był prawie pusty. Pozostał w nim tylko rozbawiony barman i angielski fan, John Jarrold, który, jako gość honorowy konwentu, miał w barze otwarty rachunek i wykorzystywał go, podczas gdy inni spali.
Przystanąłem zatem, by pogadać z Johnem, i w ogóle nie dotarłem do recepcji. Przez następnych czterdzieści osiem godzin gawędziliśmy, wymieniając się historyjkami i dowcipami. Następnego dnia nad ranem, gdy bar znów zaczynał pustoszeć, z entuzjazmem zabraliśmy się do masakrowania zapamiętanych przez nas fragmentów Guys and Dolls. W pewnym momencie w tym samym barze odbyłem rozmowę z nieżyjącym już Richardem Evansem, angielskim redaktorem SF. Sześć lat później rozmowa ta stała się zalążkiem Nigdziebądź.
Nie pamiętam już, dlaczego zaczęliśmy rozmawiać o Cthulhu głosami Petera Cooka i Dudleya Moore, ani dlaczego zacząłem wybrzydzać na styl pisania H.P. Lovecrafta. Podejrzewam, że miało to coś wspólnego z niewyspaniem.
Obecnie John Jarrold to szanowany redaktor i ostoja brytyjskiego przemysłu wydawniczego. Niektóre fragmenty ze środka tego opowiadania zrodziły się właśnie w tamtym barze, gdy John i ja odgrywaliśmy stwory z książek Lovecrafta głosami Pete’a i Duda. Mike Ashley to redaktor, który namówił mnie do przerobienia owych kawałków na opowiadanie.