Читать книгу Wojna w Wietnamie 1941–1975 - Robert D. Schulzinger - Страница 8
Wietnamczycy i Francuzi
ОглавлениеNiektóre z najgłębszych zmian w relacjach między narodami europejskimi a nacjami zamieszkującymi kolonie nastąpiły w Azji Południowej i Południowo-Wschodniej. Miejscowy nacjonalizm rozkwitał w regionie obejmującym Filipiny (pod rządami Stanów Zjednoczonych), Indochiny (kontrolowane przez Francję), Birmę i Malaje (kontrolowane przez Wielką Brytanię), Indonezję (pod panowaniem holenderskim) i Tajlandię po tym, jak początkowe sukcesy wojenne Japonii sprawiły, że mit o niezwyciężoności Europejczyków legł w gruzach. W Indochinach Francuskich nacjonalizm był najsilniejszy. Antycudzoziemskie nastroje w trzech francuskich prowincjach – Tonkinie, Annamie i Kochinchinie – z których składa się współczesny Wietnam, często przyćmiewały przejawy podobnych uczuć w innych krajach azjatyckich. Kilka lokalnych i międzynarodowych wydarzeń podsyciło ten intensywny nacjonalizm, ale silne antycudzoziemskie nastroje utrzymywały się wśród Wietnamczyków przez setki lat. W XIX wieku Francja zacieśniła kontrolę nad Indochinami, a jej rządy były często niekompetentne, zazwyczaj niekonsekwentne i nierzadko surowe. Na koniec załamanie się władzy Francuzów w Azji podczas drugiej wojny światowej dodało otuchy wietnamskim nacjonalistom, mającym nadzieję na wypędzenie obcych władców.
Obecnie Wietnamczycy wywodzą swoje pochodzenie od grupy około piętnastu plemion, zwanych Lac Viet, które w epoce brązu osiedliły się w północnej części współczesnego Wietnamu. Utworzyły królestwo zwane Van Lang, które ustanowiło niezależny system polityczny oparty na rolnictwie w dolinie Rzeki Czerwonej2. Wietnamczycy nawiązali wówczas skomplikowane, utrzymywane przez dwa tysiąclecia relacje ze swoimi sąsiadami, a następnie z Europejczykami. Wietnamczycy często czerpali z innych kultur, lecz niemal zawsze zachowywali poczucie odrębnej tożsamości politycznej, kulturowej i etnicznej.
W 208 roku przed naszą erą chińska dynastia Han podporządkowała sobie południowe Chiny i Wietnam. Wraz z Chińczykami pojawiła się filozofia konfucjańska i mandaryński system administracyjny, język i pismo. Religia Wietnamczyków łączyła w sobie pochodzący z Indii buddyzm z chińskim konfucjanizmem i taoizmem. Chociaż Wietnamczycy przejęli te cechy kulturowe, pielęgnowali odrębność narodową odróżniającą ich od Chińczyków3. W istocie przez stulecia Wietnamczycy często buntowali się przeciwko chińskiemu panowaniu. W 938 roku Wietnam oderwał się od Chin, lecz Wietnamczycy nadal żyli w cieniu wielkiego cesarstwa na północy. Imperia Chińczyków i Mongołów nieustannie usiłowały sobie podporządkować Wietnam, który stoczył wojny z północnymi najeźdźcami w 1257 roku, w latach osiemdziesiątych XIII wieku, między 1406 a 1428 rokiem i w 1788 roku. W wyniku tych walk Wietnamczycy zachowali urazę do obcych i zaczęli gloryfikować bohaterów wojennych. Na przykład wódz, który odniósł zwycięstwo w XIII wieku, kazał wytatuować swoim żołnierzom napis śmierć Mongołom na prawym ramieniu4. Wietnamczycy, którzy pod względem liczebności nie dorównywali nieprzyjacielowi, rozwinęli charakterystyczny styl walki, łączący nieskończoną cierpliwość z wojną partyzancką. Ich ciągły opór wobec chińskiej dominacji przyczynił się również do ukształtowania tożsamości narodowej, którą historyk William Turley określił mianem „mitu o niezłomności narodu”5.
W ciągu kilkusetletniego konfliktu z Chinami Wietnam zyskał odrębną tożsamość polityczną. Pierwsza niezależna dynastia wietnamska założyła królestwo Wielkiego Wietnamu, którego stolica, Thang Long, znajdowała się na terenie współczesnego Hanoi. Kolejne dynastie wietnamskie tworzyły mandaryńskie systemy administracji państwowej oparte na zasadach konfucjańskich. Chociaż struktura została przejęta od Chin, Wietnamczycy nie uważali się za Chińczyków ani pod względem etnicznym, ani politycznym. Cesarska administracja państwowa Wietnamu nie odniosła takiego sukcesu w tworzeniu harmonii społecznej i politycznej jak jej północny wzór. Społeczeństwem wietnamskim często targały podziały polityczne, a regionalni władcy, zwłaszcza Nguyenowie i Trinhowie w środkowym Wietnamie, tworzyli własne, równoległe służby cywilne, które sprawowały realną kontrolę na szczeblu lokalnym. W XVIII wieku władcy z rodu Nguyenów zaczęli zdobywać dominację nad innymi ludami, podporządkowując sobie sześć prowincji obejmujących deltę Mekongu na południu, którym Francuzi nadali później nazwę Kochinchina. W 1802 roku Nguyenowie założyli dynastię ze stolicą w Hue, kontrolując obszar rozciągający się od Chin na północy do Zatoki Syjamskiej na południu. Ich władza nigdy jednak nie wykazywała stabilności. Jakość życia była marna i chłopi sarkali, obciążeni podatkami i wcielani do batalionów roboczych w celu budowania dróg, mostów, kanałów irygacyjnych i nowego pałacu cesarskiego w Hue6.
W XIX wieku Wietnamczycy nie zdołali się jednak skutecznie przeciwstawić cudzoziemcom, którzy nie pochodzili z Chin. Niepokoje polityczne i społeczne sprawiły, że Wietnam stał się podatny na ekspansję Europejczyków. Francja, która późno włączyła się do rywalizacji Europejczyków o dominację ekonomiczną i polityczną w Azji, stoczyła z Wietnamczykami wiele bitew lądowych i morskich. W 1846 roku katoliccy misjonarze z Francji utworzyli diecezję Vinh na środkowym wybrzeżu. Rok później w Wietnamie znajdowało się już sześćdziesiąt osiem tysięcy chrześcijan. Kiedy wietnamscy urzędnicy stawili opór, nierzadko wtrącając misjonarzy do więzienia i zabijając miejscowych katolików, Francja zareagowała, atakując z morza i zagarniając miasto Sajgon na południu oraz trzy okoliczne prowincje w latach 1859–1862. W 1867 roku Francuzi podbili trzy kolejne prowincje na południu i przejęli bezpośrednią władzę nad kolonią, której – jak już wspomniałem – nadali nazwę Kochinchina. Mniej więcej w tym samym czasie Francja objęła protektorat nad królestwem Kambodży7.
Zręcznie wykorzystując podziały między wietnamskim dworem cesarskim i innymi członkami miejscowej elity, w latach osiemdziesiątych XIX wieku Francja zacieśniła kontrolę nad środkową i północną częścią kraju, nadając tym prowincjom nazwy Annam i Tonkin. Chociaż cesarz z dynastii Nguyenów nadal przebywał w pałacu w Hue, Francja bardzo ograniczyła jego władzę, między innymi przejęła całkowitą kontrolę nad ściąganiem podatków. Inspektorzy do spraw krajowych mieli ostatnie słowo we wszystkich kwestiach prawnych i administracyjnych. Jednocześnie Francja zezwoliła na wybór miejscowych rad w każdej z dwudziestu lokalnych jednostek administracyjnych w Kochinchinie. Chociaż rzeczywiste kompetencje tych rad były niewielkie, ich istnienie umożliwiło rozwój miejscowej elity, której los był związany z francuskimi władcami. Francja zniosła również tradycyjne prawa Wietnamczyków, zakazując poligamii i ograniczając rozwody. Przede wszystkim francuski wymiar sprawiedliwości wydawał się surowy i nieludzki. Francuscy sędziowie rzadko okazywali litość lub prezentowali indywidualne podejście charakterystyczne dla dawnych mandarynów8.
Co gorsza dla Wietnamczyków (i ostatecznie dla samych Francuzów), francuska administracja kolonialna zaczęła prowadzić spójną politykę pod kierownictwem Paryża dopiero na początku XX wieku. Przez pierwsze trzydziestolecie francuskich rządów prawdziwymi władcami Indochin byli oficerowie morscy i lądowi, którzy nie przeszli żadnego szkolenia w zarządzaniu i nie pałali sympatią do Wietnamczyków. Chociaż zakazali poligamii, mieli wietnamskie konkubiny, a Wietnamczycy nie cierpieli ich arogancji. Jeden z pierwszych nacjonalistów narzekał: „Macie nas za dzikusów, tępych brutali, niezdolnych do odróżnienia dobra od zła. Nie dość, że nie chcecie nas traktować jak równych sobie, to jeszcze boicie się do nas podchodzić, jak do brudasów”9.
Poza tym francuskie rządy podkopały pewność siebie prominentnych, wykształconych Wietnamczyków, którzy narzekali, że ich filozofia konfucjańska i mandaryńskie tradycje administracyjne nie mogą się równać z technologią Europejczyków. Cesarze wstydzili się utraty mandatu niebios (była to wietnamska metafora oznaczająca prawowite rządy) i oddawali się przyjemnościom w swoim pałacu w Hue. Wietnamscy intelektualiści cierpieli podobnie jak chińscy biurokraci, przerażeni niezdolnością ich cesarstwa do przeciwstawienia się penetracji Europejczyków. Mniej więcej w tym samym czasie, w którym doszło do formalnego ustanowienia francuskiego protektoratu, gubernator generalny jednej z prowincji napisał następujące słowa: „Kiedy otwieram usta, przemawiam donośnym głosem, z książkowym autorytetem. Moje łagodne, zwiotczałe usta mogą mnie jednak również doprowadzić do upojenia alkoholowego. Kiedy o sobie myślę, brzydzę się sobą, nawet jednak mimo to […] moje imię figuruje na złotej liście”10.
To poczucie żalu, nienawiści do samego siebie i niższości przetrwało wśród wykształconych Wietnamczyków do XX wieku, kiedy charakter francuskich rządów przyczynił się do podsycenia wietnamskiego nacjonalizmu. Francuscy misjonarze nawrócili na katolicyzm około 8% Wietnamczyków. Najbardziej skłonni do przyjęcia europejskiej religii byli członkowie tradycyjnej elity: rody, które posiadały ziemię i których synowie należeli do biurokracji rządowej. Wielu wietnamskich katolików wstąpiło do lokalnej francuskiej administracji państwowej. Ich skłonność do współpracy z Francuzami wywołała gwałtowną reakcję. Nacjonalistyczny pisarz skrytykował wykształconych Wietnamczyków, którzy przyjęli francuskie zwyczaje: „Pochylacie głowy i pracujecie dla bandytów niczym psy”. Inny narzekał, że „życie dziesięciu tysięcy mieszkańców prowincji Annam jest warte mniej niż życie jednego francuskiego psa, a stu niebieskookich mandarynów cieszy się mniejszym prestiżem niż jedna Francuzka. Jak ci niebieskoocy ludzie z żółtymi brodami, którzy nie są ani naszymi ojcami, ani starszymi braćmi, mogą siadać nam na głowie, wypróżniać się na nas?”. Po zaskakującym zwycięstwie Japonii nad Rosją w 1905 roku wietnamscy nacjonaliści radowali się z tego, że „Japonia jest krewną, Francja jest wrogiem”. Nacjonaliści ułożyli piosenkę przeznaczoną dla Wietnamczyków służących w armii francuskiej:
A zatem służysz w armii! […]
Kończysz służbę, wracasz do domu
i zabijają cię podatki i pańszczyzna. […]
Gdzie są podziękowania od Francuzów?
Gdzie ich wyrazy miłości pod twoim adresem?
Kobieta jest duszona własnym stanikiem!11