Читать книгу Ponad światem - Scott Ellsworth - Страница 5

Nota do czytelnika Nota do czytelnika

Оглавление

Niniejsza książka opowiada o wcale nie tak dawnej przeszłości, kiedy znaczne obszary ziemi nadal osnuwała tajemnica. Były to czasy na długo przed wynalezieniem Internetu i telefonii komórkowej, gdy prawdziwi bohaterowie działali z dala od świateł jupiterów całodobowych serwisów informacyjnych i często pozostawali odcięci od świata przez długie tygodnie, a nawet miesiące.

Postacie wypełniające karty tej historii to niejednorodny zbiór. Jedni byli nieugięci, wytrwali i wierni zasadom. Drudzy – chytrzy i tchórzliwi. Część z nich olśniewała talentem, inni nadrabiali brawurą. Większość z nich jednak – tak jak ci, którzy sięgnęli po tę książkę – gorliwie czytała. Na najwyższe szczyty ziemi wnosili wysłużone egzemplarze Wichrowych wzgórz, Dumy i uprzedzenia czy tomiki poezji greckiej, mimo że każdy dodatkowy gram w ich plecaku mógł zdecydować o zwycięstwie lub porażce. Sześćset metrów poniżej szczytu Mount Everestu, w namiociku rozbitym na morderczej grani brytyjski himalaista Eric Shipton próbował przy migocącej świecy czytać Most San Luis Rey Thorntona Wildera, powieść, która rozważała sens ludzkiego życia w obliczu nagłego i tragicznego w skutkach zerwania inkaskiego mostu linowego w osiemnastowiecznym Peru.

Wiele osób uważało, że wspinacze są niespełna rozumu.

I niektórzy niewątpliwie są.

Pewnego mrocznego dżdżystego wieczoru, kiedy zbierałem materiały do książki, zapuściłem się w labirynt biedniejszych uliczek Dardżylingu, mistycznego miasteczka przycupniętego na wschodniej krawędzi Himalajów. Z pomocą lokalnego przewodnika próbowałem odszukać dawny dom legendarnego Szerpy o imieniu Ang Tsering, który brał udział w wyprawach górskich jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku. Starzec już wtedy nie żył, ale doszły mnie słuchy, że jego córki ciągle mają pudło pamiątek związanych z jego wspinaniem. Sądziłem, że takie skarby mogłyby mi pomóc odtworzyć historię zapomnianych już mężczyzn i kobiet, którzy dziesiątki lat wcześniej wyruszali, by zdobywać najwyższe i najgroźniejsze góry świata.

W końcu znaleźliśmy dom, niski budyneczek w kolorze akwamarynu, z czerwonymi rynnami i biało obramowanymi oknami. Córki Szerpy powitały nas w progu. Starsze już panie, ubrane w barwne spódnice do ziemi i długie swetry przypominające płaszcze, były wyraźnie zaniepokojone naszą wizytą i niepewne, czego w zasadzie chcemy, niemniej jednak zaprosiły nas, mokrych od deszczu, do środka. Gdy tylko wspomnieliśmy o ich ojcu, oczy im rozbłysły, na stole natychmiast pojawiły się kubki gorącej herbaty, a z podniszczonej, drewnianej skrzynki wyłoniły się stare fotografie, miedziane medale i pożółkłe wycinki z gazet. Siedząc w przytulnej izbie sióstr, na kilka krótkich magicznych godzin przenieśliśmy się do innej epoki, gdy na górskich szczytach mieszkały zachwyt i podziw, a świat był jeszcze nowy i pełen niespodzianek. Mam nadzieję, że karty tej książki zabiorą każdego, kto ją będzie czytał, w taką właśnie podróż w czasie.

Ponad światem

Подняться наверх