Читать книгу Nie w porę - Teresa Prażmowska - Страница 5

LIST I

Оглавление

ZYGMUNT DO ANIELI

Dnia 16 grudnia

Droga siostro moja, dziś właśnie odebrałem od Toli list, którym mnie wzywa żebym bez zwłoki przyjeżdżał do Podzamcza, bo Jerzy ciągle jest cierpiący, a różne domowe i gospodarskie interesy wymagają obecności mężczyzny, który by się nimi zajął, wyręczając w tym Tolę i tak już znękaną ciągłą troską o zdrowie męża. Spieszę więc na wezwanie bratowej, z postanowieniem zabawienia u nich tak długo, dopóki im będę potrzebnym i użytecznym. Brak mi już nawet czasu do pożegnania ciebie, chcę wyjechać pojutrze, a jeszcze nie jedno u siebie załatwić muszę. Te poziome, powszednie obowiązki życia, to istny łańcuch niewolniczy: człowiek skuty jego ogniwami nieraz musi się wyrzec tego, co mu jest najmilszą potrzebą umysłu i serca. Taką jest dla mnie obecność twoja, Anielo, źle mi jest zawsze i smutno, ilekroć na czas długi zbraknie mi twego słowa, co przekonywające jest i rozumne, bo ogrzane tym ciepłem serdecznym, bez którego martwieje wszystko i obumiera. Bóg wie, kiedy się zobaczymy, czekam więc niecierpliwie listu twego w Podzamczu, a o stanie zdrowia Jerzego zawiadomię cię natychmiast po przyjeździe moim do nich.

Twój całym sercem brat

Zygmunt

Nie w porę

Подняться наверх