Читать книгу Mówczyni - Traci Chee - Страница 14
Podziękowania
ОглавлениеMniej więcej o tej samej porze rok temu pisałam: „Książki są magiczne, bo to ludzie czynią je takimi”. To nadal jest prawda, ale zrozumiałam od tamtego czasu, iż magia nie przychodzi łatwo. Trzeba czegoś więcej niż zaklęcia, szczypty czarodziejskiego proszku oraz machnięcia ręką, żeby powstała książka. To prawdziwie Herkulesowe zadanie, które trzeba kochać, by mu sprostać; radość i ból głowy w jednym. Ta konkretna książka nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby nie czas, umiejętności oraz niegasnące wsparcie wielu, wielu ludzi. Nie starczyłoby mi stu stron, by podziękować im należycie, a co dopiero czterech. Zawdzięczam im sam fakt, iż mogę pisać teraz te słowa; to zarazem przywilej i dar.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję.
Dziękuję Barbarze Poelle, najbardziej wojowniczej spośród agentek literackich, dla jakiej (z jaką?) mogłabym pracować; dzięki stokrotne za twój rozmach, błyskotliwość oraz tajne moce, które mogę tylko nazwać „agentomagią” (To im zawdzięczam to, co robię). Dziękuję też Bricie Lundberg i wszystkim z IGLA – jestem wdzięczna, że mogę należeć do waszej stajni autorów.
Dziękuję Stacey Barney, która nadal krzyczy wniebogłosy i zatyka uszy na najsubtelniejszą sugestię spoilerów. Dzięki serdeczne za twoją przenikliwość, cierpliwość i wiarę. Jesteś artystką o niezachwianej wizji i ostrym piórze. To zaszczyt pracować z tobą.
Mam mnóstwo wdzięczności dla wszystkich utalentowanych ludzi, którzy pracowali ciężko nad słowami i wyglądem tej książki. Dzięki, Chandro Wohleber i Clarensie Haynes. Dziękuję Cecilii Yung, Maricce Tamurze i Davidowi Kopce, którzy przyjmują moje najdziksze pomysły z humorem i odwagą – dzięki, że zamieniliście tę opowieść w cenny klejnot o wielu fasetach. Jestem pod wrażeniem waszej inwencji oraz oddania szczegółom.
Dziękuję drużynie odpowiedzialnej za projekt okładki: Deborah Kaplan, Kristin Smith, Yohey Horishita. Obdarzyliście tę książkę przepięknym zewnętrzem. Przeszliście sami siebie. Dzięki za to.
Dziękuję wszystkim wybitnym ludziom z wydawnictw Putnam oraz Penguin, a w szczególności: Jen Loja, Jen Besser, Davidowi Briggsowi, Emily Rodriguez, Elizabeth Lunn, Cindy Howle, Wendy Pitts, Carmeli Iarii, Alexis Watts, Venessie Carson, Rachel Wease, Bri Lockhart, Karze Brammer oraz wszystkim ciężko pracującym ludziom z działu sprzedaży, marketingu, promocji oraz sekcji szkolnej i bibliotecznej – wielu z was poznałam ostatnio i wielu jeszcze poznam.
Dzięki stokrotne Kate Meltzer za całą tę cierpliwość do mnie. Dziękuję też moim rzecznikom prasowym Marisie Russell oraz Paulowi Crichtonowi. Wasza praca wydaje mi się niemożliwie skomplikowana, a tak świetnie sobie z nią radzicie.
Dzięki serdeczne dla Kim Mai Guest, Arthura Insany, Orli Moscowitz oraz wszystkich wspaniałych pracowników z Biblioteki Słuchacza oraz PRH Audio.
Zmieniliście książkę o opowieściach w niesamowite doświadczenie gawędziarskie.
Dziękuję stokrotnie Heather Baror-Shapiro, która wprowadziła Morze Atramentu i Złota na światowe rynki książki. Dziękuję też wszystkim zagranicznym wydawcom za ich entuzjazm.
Dziękuję moim najdroższym czytelniczkom, Diane Glazman i Kirsten Squires, za to, że zniosły niezborny żar moich pierwszych wprawek i pomogły wykuć z niego pełną opowieść. Dzięki, Jess Cluess i Emily Skrutskie, za to, że wprowadziłyście porządek w moje zagmatwane wątki poboczne. Dzięki, Kerri Maniscalco, piękna przyjaciółko. Dzięki, Renée Ahdieh – za to, że przypominałaś mi wciąż, by rozwijać wątek romansowy. Dziękuję też Markowi O’Brienowi, Mey Valdivii Rude, K. A. Reynolds, Marze Rutherford, Gretchen Schreiber, RuthAnne Snow i Nickowi Oakey-Frostowi za to, że pomogli mi tchnąć życie w wymyślone postacie. To dzięki wam są głębsze i bardziej złożone, niż mogłyby być. Dziękuję Parkerowi Peevyhouse’owi i Jonathanowi Vongowi za odbieranie moich spanikowanych telefonów w sprawie zagadek rozsianych w tym tekście. Spędziliście wiele poranków, starając się nadać im kształt i sens.
Dziękuję rodzinie i przyjaciołom – wszyscy jesteście wspaniali. Wasze wsparcie i miłość wciąż mnie zdumiewają. Dzięki, że przychodziliście na spotkania autorskie, rozmawialiście o książce ze znajomymi i współpracownikami, że szerzyliście wieści na Facebooku i Twitterze. Dziękuję za całe to dobro i pomoc. Dodatkowe podziękowania składam na ręce Tary Sim – była Tonym Starkiem dla mnie, ucieleśnienia Pepper Potts – i Stołu Zaufania.
Dziękuję Mamie i cioci Kats, które zawsze były moimi bohaterkami – wasza ciężka praca i bezinteresowność nadal mnie inspirują.
Dzięki, że karmiłyście mnie, gdy leżałam chora, opiekowałyście się psami, gdy byłam w podróży, dzięki za wszystkie te mniejsze i większe akty wsparcia.
Dziękuję ci, Cole, za twoją nieprzebraną cierpliwość i dobry humor. Dzięki, że byłeś obok, gdy chciałam się śmiać, płakać, wywnętrzać, drzemać, omawiać świeże pomysły albo świętować. Ta podróż nie byłaby możliwa bez ciebie. Jesteś moim punktem odniesienia, moją kotwicą, moim domem.