Читать книгу Borussia Dortmund Siła żółtej ściany - Uli Hesse - Страница 5

Wstęp

Оглавление

Borussia Dortmund nie zdobyła żadnego europejskiego trofeum od 1997 roku, kiedy to drużyna z Bundesligi niespodziewanie pokonała w finale Ligi Mistrzów Juventus, którego gwiazdami byli Zinédine Zidane, Christian Vieri i Didier Deschamps. A mistrzostwa kraju nie wygrała od 2012 roku, gdy młody zespół prowadzony przez Jürgena Kloppa wyprzedził po raz drugi z rzędu potężny Bayern Monachium.

Mimo to Borussia jest globalnym fenomenem – magnesem dla futbolowych entuzjastów ze wszystkich zakątków świata i „drużyną drugiego wyboru dla każdego”, jak to określił „Guardian”. W październiku 2014 roku BBC doniosło, że „każdy mecz Dortmundu u siebie przyciąga na trybuny ponad tysiąc fanów z Anglii” (trzeba od razu pospieszyć z wyjaśnieniem, że powinno się przez to rozumieć raczej Brytyjczyków niż Anglików, bo w grę wchodzą takie grupy fanów, jak Edinburgh Borussen, którzy zawsze rzucają się w oczy z powodu kiltów). Miesiąc później, w listopadzie 2014 roku, linie lotnicze Ryanair ogłosiły, że „w dniach meczów wprowadzają specjalne kursy Londyn – Dortmund dla kibiców z Wielkiej Brytanii”.

Przyczyną tego nieodpartego przyciągania jest z pewnością dobra piłka. W rzeczy samej Borussia była jedyną obok Barcelony drużyną, która w ośmiu spotkaniach z Realem Madryt w latach 2012–2016 mogła poszczycić się dodatnim bilansem. Innym powodem jest to, że klub może rywalizować na najwyższym poziomie, choć wciąż należy do swych członków, a nie jest własnością rosyjskich oligarchów, arabskich potentatów naftowych, chińskich konglomeratów czy wreszcie niemieckich producentów samochodów. Niemniej podstawowym powodem, dla którego tak wielu ludzi z zagranicy regularnie przybywa do fabrycznego miasta w Zagłębiu Ruhry (które trudno nazwać malowniczym), jest atmosfera.

Już w 2009 roku „The Times” nazwał dortmundzki obiekt – oficjalnie Signal Iduna Park, od nazwy tamtejszego towarzystwa ubezpieczeniowego, choć większość fanów mówi nań Westfalenstadion – najlepszym stadionem na świecie: „To miejsce zostało wzniesione dla piłki i dla fanów, by mogli się tu wyrazić. Powinny się tu odbywać wszystkie finały europejskich pucharów. Najlepsza atmosfera na kontynencie, biorąc pod uwagę rozgrywane tam mecze”. Tuż przed świętami Bożego Narodzenia w 2015 roku „Daily Mirror” opublikowało na stronie internetowej nagranie wideo, na którym fani z Dortmundu wyśpiewywali coś, co gazeta nazwała „najbardziej zadziwiającym wykonaniem Jingle Bells, jakie kiedykolwiek słyszeliście”, i określiła doping tamtejszych kibiców jako „najlepszy w Europie”. Pod nagraniem umieszczono sondaż z pytaniem: „Czy fani z Dortmundu są najlepsi na świecie?”. Siedemdziesiąt trzy procent czytelników odpowiedziało twierdząco.

Powtarzając te opinie w kwietniu 2016 roku, „Telegraph” uznał obiekt Borussii – przez niektórych miejscowych nazywany po prostu „Świątynią” – najwspanialszym stadionem europejskich klubów piłkarskich. W gazecie napisano: „Nic dziwnego, że Jürgen Klopp płakał, gdy opuszczał Borussię Dortmund. Niemiec wiedział, że zostawia za sobą najbardziej spektakularną arenę europejskiego futbolu. Stary Westfalenstadion jest nie tylko ogromny (podczas większości meczów wypełnia go ponad 80 tysięcy kibiców), ale odbywa się też na nim budzący podziw karnawał dźwięków i barw, najżywiej wyrażony w gigantycznych malowidłach, które wznoszą się ze złowieszczym dostojeństwem z trybun słynnej trybuny zwanej Żółtą Ścianą. To widok, którego powinien doświadczyć przed śmiercią każdy piłkarski fan”.

W istocie, wypełniony obiekt sprawia imponujące wrażenie. A nigdy nie jest pusty. Według „Sports Venues 2016”, wydania magazynu eksperckiego „Stadionwelt INSIDE”, Borussię Dortmund wspiera druga co do wielkości rzesza kibiców na ziemi (tylko występujący w NFL Dallas Cowboys przyciągają więcej fanów podczas meczów u siebie). Co aż prosi się o postawienie dwóch oczywistych pytań: dlaczego i jak to się dzieje? Dlaczego i jak Borussia stała się klubem, którego kibice pojawiają się na okładkach międzynarodowych magazynów prawie tak samo regularnie jak gwiazdy tej drużyny? Poza tym, gdy Real Madryt pojechał do Dortmundu we wrześniu 2016 roku, „Marca” nie obwieściła, że Królewscy zmierzą się z mistrzami świata Andre Schürrlem i Mario Götzem oraz ekstrawagancką gwiazdą ataku Pierre-Emerickiem Aubameyangiem. Zamiast tego na okładce znalazły się słowa: „La BBC Contra El Muro Amarillo” – Gareth Bale, Karim Benzema i Cristiano Ronaldo kontra Żółta Ściana. Innymi słowy, dlaczego i jak Borussia stała się tak popularna, zarówno w Niemczech, jak i za granicą?

Cóż, to dłuższa historia. Normalnie zaczyna się od samego początku. W tym przypadku jednak lepiej będzie rozpocząć w momencie, kiedy ludzie zaczęli rozumieć, że dzieje się coś niezwykłego.

Borussia Dortmund Siła żółtej ściany

Подняться наверх