Читать книгу Bayern. Globalny superklub - Uli Hesse - Страница 4

Przedmowa Gabriela Stacha
Co oznacza kibicować
Dumie Bawarii?

Оглавление

Bayern Monachium to klub o wielkiej historii i jakże bogatej tradycji. Zapewne każdy kibic piłki nożnej słyszał o sukcesach tego niemieckiego klubu – w końcu wygranie niemieckiej Bundesligi pięć razy z rzędu nie mogło nikomu umknąć. Bayern to klub budowany przez lata, zarządzony przez byłych piłkarzy i ludzi z pasją, którzy naprawdę mają ten klub w sercu. Bayern to po prostu jedna wielka rodzina, o czym mogło przekonać się już wielu zawodników, jak chociażby Franck Ribéry, który ma za sobą kilka burzliwych życiowych etapów.

Co oznacza kibicować Dumie Bawarii? Dla każdego kibica futbolu sport ten jest czymś wyjątkowym, jednakże w Bayernie jest coś, co sprawia, że kochasz ten klub na dobre i na złe, że cieszysz się razem z zawodnikami z ich sukcesów, smucisz się i nieraz płaczesz z powodu bolesnych porażek, ale za każdym razem wracasz silniejszy i udowadniasz swoją wartość. Można podać wiele przykładów, jak chociażby bardzo bolesna porażka Bawarczyków w 1999 roku z Manchesterem United, kiedy w zaledwie kilka minut monachijczycy zaprzepaścili szansę na spełnienie swojego wielkiego marzenia o wygraniu Ligi Mistrzów. Mimo wszystko klub powstał, wyciągnął wnioski i dwa lata później ku wielkiej uciesze fanów zdobył najważniejsze trofeum w klubowej piłce. Kolejnym przykładem może być jakże boleśnie przegrany finał na własnym podwórku z Chelsea w 2012 roku. Wszystko układało się tak wspaniale, Puchar był już na wyciągnięcie ręki, po czym w końcówce Didier Drogba wyrównał na 1:1 i zespół prowadzony przez legendarnego Juppa Heynckesa musiał pracować na swój sukces od nowa. Ileż się wtedy wydarzyło! Przestrzelony karny przez Robbena w dogrywce czy wreszcie emocjonalny rollercoaster rzutów karnych… Do dziś mam przed oczami płaczącego Bastiana Schweinsteigera czy Philippa Lahma − tego nie da się zapomnieć, wielka rozpacz, wylane łzy i całkowite rozbicie.

Podobnie jak przed laty, Bayern powstał z kolan, nie pozwolił, aby marzenia odeszły w zapomnienie, i pokazał wielką siłę w legendarnym sezonie 2012/13, kiedy to rekordowi mistrzowie Niemiec po jakże genialnej kampanii zdobyli pierwszą w historii klubu potrójną koronę. Emocje towarzyszące akcji duetu Robbery w końcowej fazie spotkania i bramce Arjena Robbena na 2:1 w finale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund są czymś, czego nie da się opisać. Na takie właśnie chwile w wykonaniu swojego ukochanego klubu czeka każdy kibic, to właśnie sprawia, że sport i świat piłki nożnej jest taki piękny.

Bill Shankly powiedział kiedyś: „Niektórzy ludzie uważają, że piłka nożna jest sprawą życia i śmierci. Jestem rozczarowany takim podejściem. Mogę zapewnić, że to coś o wiele ważniejszego”. Jako oddany kibic tego wspaniałego monachijskiego klubu bez ogródek przyznam, że słowa Szkota idealnie oddają sens kibicowania Bayernowi Monachium − jeśli raz zwiążesz się z Die Roten, już nigdy nie odpuścisz i zakochasz się na zawsze. Starasz się być jak najbliżej klubu, chcesz uczestniczyć w jego życiu i robisz wszystko, co tylko możesz, aby stać się częścią Gwiazdy Południa.

Od kilku lat piszę dla DieRoten.pl, największego w Polsce serwisu poświęconego Bayernowi, gdyż uważam, że moim obowiązkiem jako kibica jest dzielenie się informacjami i pokazywanie każdemu, jak wspaniałym klubem jest Bayern Monachium. To po prostu nałóg, który wciąga cię dalej i dalej i zwyczajnie nie ma końca. Nie zapominajmy, że to właśnie my, kibice, tworzymy ten wspaniały sport i jesteśmy jego nieodzowną częścią.

Bayern Monachium to coś więcej niż klub, powiedzenie Mia San Mia doskonale oddaje zaś cały sens kibicowania tej drużynie. W książce Uliego Hessego każdy znajdzie coś dla siebie − nie musisz być kibicem Bayernu, aby poczuć to coś wyjątkowego, co posiada klub. Znajdziesz tutaj wszystko. Bo historia Dumy Bawarii nie zawsze była usłana różami, to zaś, gdzie obecnie znajduje się klub, zostało osiągnięte dzięki dziesięcioleciom ciężkiej pracy i poświęceniu takich legend, jak chociażby Rummenigge, Hoeness, Beckenbauer czy Kurta Landauer, bez którego nie byłoby dziś Bayernu Monachium.

Zanim więcej z góry ocenisz Bayern, sięgnij po tę książkę i dowiedz się, jak wspaniały to klub – klub, który widzi nie tylko czubek własnego nosa, gdyż niejednokrotnie pomagał już innym zespołom w potrzebie. Radość, euforia, gorycz porażki i smutek to nieodłączone elementy świata futbolu, jednakże dzięki Bayernowi jesteś w stanie przeżyć te uczucia głębiej i przekonać się na własnej skórze, co znaczy miłość do klubu i oddanie dla niego. Dzięki książce Bayern. Globalny superklub dowiesz się na ten temat wszystkiego.

Mia San Mia!

Gabriel Stach

redaktor DieRoten.pl

Bayern. Globalny superklub

Подняться наверх