Читать книгу Optymizm mimo wszystko - Agata Komorowska - Страница 8

O marzeniach Marzenia są po to, by przyciągać cuda

Оглавление

Zaczęłam malować swoje marzenia na nowo. Po przeczytaniu tony książek i słuchaniu audiobooków długimi godzinami, po wielu warsztatach, szkoleniach i terapiach usiadłam pewnej nocy i napisałam swoją nową wizję życia. Dzieci spały, a ja, szlochając, pisałam. Siedziałam w wynajętym mieszkaniu, bez pracy, bez planu na siebie, za to z trojgiem dzieci. Siedziałam i bezwstydnie spisywałam swoje marzenia.

„Ja jestem. Kocham siebie, jestem dla siebie dobra, wyrozumiała, wrażliwa na swoje potrzeby, w bliskim kontakcie z moim sercem i duszą. Ufam sobie. Swobodnie wyrażam siebie, z pewnością, wiarą w siebie, entuzjazmem. Jasno i pewnie przekazuję moje myśli. Jestem odważna, spokojna i pewna siebie.

Jestem piękna, zdrowa i atrakcyjna, zmysłowa i radosna, silna i rozważna, pełna entuzjazmu, miłości, pasji, radości życia. Postępuję zgodnie z moim sumieniem. Jestem konsekwentna i umiem realizować to, co jest dla mnie ważne.

Kocham moje dzieci i mam z nimi doskonały kontakt. Każde z nich ma własne, wyjątkowe potrzeby. Potrafię je dostrzec i zaspokoić. Jestem na nie wrażliwa. Potrafię być blisko, gdy tego potrzebują, i stanąć z boku, gdy potrzebują przestrzeni. Jestem konsekwentna i wymagająca, gdy jest to konieczne, a pobłażliwa i wyrozumiała, gdy jest to dla nich dobre. Potrafię zauważyć różnicę. Jestem dla nich czuła: przytulam, całuję, dotykam. Lubię nimi oddychać. Lubię się im przyglądać. Akceptuję każde z nich bezwarunkowo.

Kocham życie takie, jakie jest. Jest cudowne. Z zachwytem mu się przyglądam. Poddaję się jego łagodnym falom. Kocham wschody i zachody słońca, pełnie księżyca, burze, piasek na plaży i śnieg na stokach. Kocham konie i koty. Promienie słońca odbijające się w kropli na szklance i dotykające mojej skóry. Kocham motyle, niebo, palmy i mech.

Kocham ludzi. Wszystkich. Zachwycają mnie, lubię na nich patrzeć, przebywać z nimi, rozmawiać. Jestem ich ciekawa. Kocham ciszę i samotność. Kocham muzykę i taniec. Kocham kochać, kocham kochać się z ukochanym. Kocham dawać i otrzymywać oraz przyjmować bezwarunkową miłość. Kocham być kochana, dotykana, całowana. Kocham całować, tulić się i dotykać. Kocham z pasją. Z pasją żyję. Wszystko, co robię, robię z pasją. Z pasją pracuję, bo robię to, co kocham, i daje mi to wolność finansową.

Kocham żyć. Życie sprawia mi radość. Żyję zgodnie z moim sumieniem, więc jestem spokojna, wypoczęta i uśmiechnięta. Zawsze przestrzegam zasad, które dyktuje mi moje sumienie, mam więc czyste serce.

Jestem zdrowa psychicznie i fizycznie i zdrowe są moje dzieci. Lubimy dobre i zdrowe jedzenie, świeże powietrze, sporty, wypoczynek. Żyjemy w równowadze, słuchając serca i sygnałów, jakie wysyła nam nasze ciało, bo ciało jest mową serca i duszy. Poruszam się z gracją, lekkością i radością. Z łatwością mówię. Przekazuję jasno i wyraźnie moje myśli, z odwagą i pewnością siebie.

Zawsze mam wystarczająco dużo pieniędzy na potrzeby, pasje i przyjemności moje i moich dzieci. Zarabianie przychodzi mi z łatwością. Moja praca wymaga kilku godzin mojej uwagi tygodniowo. Jest doskonale i skutecznie zorganizowana. Otaczają mnie lojalni, uczciwi i kreatywni ludzie.

Mam duże, komfortowe i niezawodne auto. Mieszkam z dziećmi w wystarczająco dużym, pięknym, jasnym apartamencie, urządzonym w bieli i szarościach, z różem i fioletem – lawenda i róże, w stylu Prowansji, Toskanii.

Na ścianach wiszą zdjęcia dzieci i moje, nasze wspólne chwile zatrzymane na fotografiach oprawionych w efektowne grube ramy. Wszystkie tkaniny i obicia są miękkie i przytulne, podłoga zrobiona jest z białych desek. Dużo klimatycznych dodatków, lawenda w donicach. Mam dwa miejsca parkingowe obok siebie, windę, taras pełen kwiatów, lawendy i ziół. Mam cudownych sąsiadów, otaczają mnie mili i życzliwi ludzie.

Zwiedzam świat. Czasem z dziećmi, czasem z ukochanym, a czasem sama.

Mój mężczyzna jest niezbyt wysoki, ale dobrze zbudowany. Ciepły, konkretny, opiekuńczy. Kocha moje dzieci i mnie. Chce i może z nami być. Jest moim cudownym, zmysłowym kochankiem, przyjacielem, partnerem na życie, opiekunem dla mnie i moich dzieci. Jest silny, odpowiedzialny i lojalny. Uwielbiam jego ciało, a on moje. Uwielbiamy się dotykać, całować i przytulać. Ufamy sobie, jesteśmy sobie wierni. Jesteśmy ze sobą otwarci i szczerzy. Akceptujemy się wzajemnie bezwarunkowo. Uskrzydlamy się wzajemnie, wierzymy w siebie nawzajem, dodajemy sobie sił, razem się cieszymy, razem płaczemy, razem istniejemy w szczęściu i harmonii. Wspieramy się we wszystkim, co jest dla

każdego z nas ważne. Jesteśmy ze sobą, bo chcemy, bo sprawia nam to przyjemność, bo jest nam ze sobą dobrze”.

Przez ostatnie lata moja wizja spełniała się krok po kroku. Czasem aż nadto dosłownie. Nauczyłam się, że słowa mają wielką moc, a spełnia się nie to, co napiszesz, lecz intencja, z jaką to piszesz. Dostałam od życia to, na co byłam gotowa, i kilka rzeczy, na które gotowa zupełnie nie byłam. Te dary były najpiękniejsze. Dzisiaj wiem, że nasze marzenia to tylko kierunek i nigdy nie będziemy przygotowani na to, co zdarzy się w drodze do celu. Sztuką jest umieć przyjmować dary, które po drodze nas zaskakują. Umiemy marzyć tylko o tym, co nasz umysł ogarnia, co znamy, co możemy sobie wyobrazić. Jednak nasz umysł i wiedza to kropla w morzu możliwości. Nie możesz marzyć o czymś, czego nie znasz. To może tylko być Ci podarowane.

Jestem wdzięczna:

– za to, że miałam odwagę napisać, o czym marzę

– za to, co poszło zgodnie z planem

– za wszystkie niespodzianki, które zbiły mnie z tropu, ale których wartość i znaczenie w moim dzisiejszym życiu są nieocenione.

Dziękuję.

Optymizm mimo wszystko

Подняться наверх