Читать книгу Ostatnia zapałka. (Opowieść) - Azad Garadereli - Страница 4

OSTATNIA ZAPAŁKA
EMIN BEK

Оглавление

Jedno z orientalnych przysłów mówi, że jeśli człowiek, przechodząc cierpienie, czerpie z tego siłę i wstaje na nogi, staje się niezniszczalny. Nie podoba mi się słowo cierpienie, nazwijmy to obciążeniem. Tak, wiele ciężkich chwil spadło na mój los. Miałem wiele do przejścia. Już w młodości miałem okazję odwiedzić wiele zagranicznych krajów. Przyłączyłem się do bolszewików (ale szybko zrozumiałem swój błąd i oddaliłem się od nich), komunikowałem się z mieńszewikami, nacjonalistami, byłem w kontakcie z duchowieństwem. Przez jakiś czas nawet byłem w ścisłych relacjach z tak okrutnym człowiekiem jak Stalin. Uratowałem go nawet przed nieuchronną śmiercią…4

Kto by pomyślał wtedy, w tym znaczącym dniu, kiedy złożono propozycję ustanowienia naszej partii, że ta organizacja stanie się najwybitniejszą partią na Kaukazie, pierwszą partią w kraju i to jej członkowie ogłoszą niepodległą Republikę Azerbejdżanu! W procesie tworzenia zarówno partii, jak i państwa, a także w moich pismach i przemówieniach starałem się unikać przygody, ale mi się nie udało. Jednak całe moje życie było jedną wielką przygodą, pełną prześladowań, niepokoju i cierpienia. A jednak, jaka to była przyjemna przygoda!

Często przypominam sobie czas pełen gróźb, kiedy po upadku Republiki, ukrywając się w Lachicze pod imieniem Ali Ahmedoglu, napisałem pracę «Sijawusz naszego stulecia». Czy pamiętasz wstęp do tej książki?

(Okupacja bolszewicka była bolesnym faktem. Po około miesiącu wraz z jednym z moich towarzyszy opuściliśmy Baku, aby przenieść się do Gruzji. Okoliczności zmusiły nas, przemierzając wiele gór i dolin, do ukrycia się w słynnej wiosce dystryktu Szemachy – Lachicze. Zatrzymaliśmy się u jednego z lokalnych mieszkańców, u którego w domu znajdowała się mała biblioteka, gdzie były książki i czasopisma w języku tureckim, perskim i rosyjskim. Moją uwagę zwrócił wiersz Firdausiego «Szachnameh». Poprosiłem właściciela o pozwolenie i zacząłem czytać Szachnameha. Najbardziej obszerne romantyczne dzieło Wschodu zahipnotyzowało moją duszę, wyczerpaną wówczas aż do skrajności. Było tak wiele legend, filozofii, bohaterów, dastanów, które rezonowały z naszym życiem, ze wszystkim, przez co musieliśmy ostatnio przejść. Przeczytałem historię, która dotknęła najbardziej wrażliwych punktów mojej duszy – dastan «Sijawusz». Z początku wydawało mi się, że po raz pierwszy czytam dastan, który znałem i kochałem od dawna. Tak bardzo był mi bliski, że przeczytałem kolejny raz. Czytam na głos. Tłumacze mojemu przyjacielowi. Nie ma wątpliwości, że byłem zainspirowany: – Przyjacielu, słyszałeś Sijawusza naszej historii. Teraz napiszę dla ciebie «Sijawusz naszego stulecia». Mój przyjaciel był bardzo zaskoczony, że w tak niepokojącej atmosferze, kiedy w każdej chwili mogliśmy zostać odkryci, postanowiłem napisać opowieść. Ale bez względu na to, zacząłem pracę, jednak udało mi się napisać tylko kilka stron, ponieważ musieliśmy zachować środki ostrożności i zmienić kryjówkę. Nowe miejsce było przez chwilę bardziej odpowiednie do ukrycia przed prześladowaniami. W tym miejscu były najbardziej sprzyjające warunki aby przelać na papier ten stan umysłu, którego doświadczałem w tym momencie – piękny widok na najwspanialsze góry Lachicz – Nihal, uspokajający szum prądu w świetle księżyca Girdimanczaja i mały ogród, ukryty przed wścibskimi oczami. Sześć dni później znów byliśmy zmuszeni zmienić miejsce. Przez kilka dni zamieszkaliśmy w innym domu. Tutaj skończyłem pisać szkic ostatniej części …».

Pewnego dnia, kiedy byłem w Petersburgu, szukałem okazji do wyjazdu za granicę, ponieważ Musa5 i inni zwolennicy pomogli mi. Przekroczyłem jezioro Ladoga na lodzie i przeniosłem się do Finlandii. Jak tylko dotarłem do Helsinek, ludzie Abdullaha Battala6 zabrali mnie do niego, gdzie na moją cześć wydano duże przyjęcie. Z ich pomocą udałem się do Francji, ale nie mogliśmy uporządkować swoich dokumentów i dlatego nie mogłem uzyskać wizy. Za radą przyjaciół wróciłem do Lehistanu7. Muszę powiedzieć, że ilekroć wpadałem w trudną sytuację, jakby jakaś niewidzialna ręka wyciągała się nade mną i ratowała mnie przed beznadziejną sytuacją. Teraz, kiedy jestem w niebezpieczeństwie, tutaj, na punkcie kontrolnym w Warszawie, jedna młoda dama patrzy na mnie i rozumiem, że tym razem jej ręka będzie prawą ręką do zbawienia.

(Zostawiłem swoją ojczyznę okupowaną przez wrogów, tysiące przyjaciół i współpracowników, rodzinę – ukochaną żonę, dzieci, krewnych i dlatego mi teraz całkowicie nie do kobiet. Jedyne, czego chcę, to przenieść się przez bezpieczne kraje do Turcji i kontynuować tam walkę o Azerbejdżan. Przychodzą mi na myśl wiersze z «Szahname», które dokładnie oddają mój stan:


Miecze zagrały, krew popłynęła rzeką

A niebo płakało za stan rzeczy na ziemi…

Zrabowano cały kraj i spustoszono

Co mieli mieszkańcy z rękami im odebrano.

Głowy niewinnych odcięte

Łzy zalały tę ziemię …)


Idę do pierwszego stoiska, gdzie siedzi wpatrzona we mnie młoda pani i z jakiegoś powodu rodzi się w mojej duszy pewność, że powiem jej wszystko tak, jak było i ona mi pomoże… W końcu w takich chwilach musiałem być zbawiony przez zbawczą rękę wyciągniętą z nieba. (Więziony w «śmiertelnym korpusie» w Bailowie byłem zaskakująco bardzo spokojny. Mogli przyjść w każdej chwili, aby zabrać mnie na egzekucję, ale pozostawałem spokojny. Jedyne, o co się martwiłem, to niebezpieczeństwo zagrażające moim towarzyszom partyjnym. W tak bolesnych chwilach grupa uzbrojonych ludzi zabrali i wepchnęli mnie do samochodu, mówiąc mi do ucha: «Cicho! Koba8 kazał ci do niego dostarczyć». Tak więc, stając twarzą w twarz ze śmiercią z woli losu, zostałem jednak zwolniony).

4

A. Rasulzade. «Wspomnienia tureckiego nacjonalisty o rozmowach ze Stalinem» Stambuł, 1997 r.

5

Musa Jarulla Bigejew (1875—1949) – znany tatarski myśliciel, który mieszkał w Petersburgu. Był jednym z organizatorów ucieczki Rasulzadego za granicę.

6

Abdullah Battal Tajmas (1883—1969) – jeden z przywódców Turków z Kazania. W 1925 r. przeniósł się również do Turcji, gdzie przez wiele lat utrzymywał bliskie stosunki z Rasulzade.

7

W dawnych czasach na Wschodzie nazywali Polskę.

8

Koba to pseudonim Stalina w okresie podziemnej działalności rewolucyjnej.

Ostatnia zapałka. (Opowieść)

Подняться наверх