Читать книгу Rzeczpospolita Krzemieniecka albo Nowe Ateny Wołyńskie - Bożena Gorska - Страница 10

Ciastko u Turka

Оглавление

Po proustowskiej magdalence i kremówce wadowickiej może pora na krzemienieckie ciastko u Turka. Najsmaczniejsze były rurki z kremem. Krem oczywiście z bitej śmietany. I bajaderki. Ale i pączki z konfiturą różaną albo wiśniową nie do pogardzenia. Ceny ciastek – od 5 do 10 groszy. Cukiernia znajdowała się w bardzo fortunnym miejscu, w pobliżu Liceum.

W osobnej sali mieściła kawiarnię. W ciepłych porach roku dostępny był ogródek. Stoliki miały okrągłe marmurowe blaty. Podawano tam wyborne lody. Zwłaszcza znakomite orzechowe. Z jakich orzechów: włoskich czy laskowych? Ba – pewnie i z jednych, i z drugich. Bo – jak pisze Orłowicz w swoim przewodniku – „Na stokach wzgórz rozsiadły się malownicze dworki, położone wśród dużych sadów, pełnych orzechów włoskich, z których handlu słynie Krzemieniec od dawna”. A Zygmunt Jan Rumel w wierszu Więzień każe bohaterowi snuć marzenia: „Leszczynowa altana –/ Ciepły orzech z łuskańca…”, bo i leszczyna była tam krzewem wszechobecnym.

A Turek był prawdziwym Turkiem osiadłym w Krzemieńcu. Właścicielem zakładu o nazwie: Turecka Piekarnia i Cukiernia „Izmir”. Chociaż nieco egzotyczny, pasował do wielonarodowościowej społeczności miasteczka. Halina Ogrodzińska wspomina go po latach:

„Była nawet rodzina… turecka. Mieli elegancką – w naszym prowincjonalnym pojęciu – cukiernię na Szerokiej z trzema stolikami i krzesełkami, a naprzeciwko liceum była ich ciastkarnia, bardzo zaprzyjaźniona z młodzieżą licealną. Tam licealna Bratnia Pomoc brała drożdżówki na drugie śniadania, na których zarabiała może jeden grosz na sztuce, a młodzież topiła „U Turka” wiele swoich drobnych oszczędności”.

Mówiło się „U Turka”, ale nie ma do końca pewności co do… nazwy cukierni. Bowiem w wydanym w roku 1932 staraniem „Życia Krzemienieckiego”, a zredagowanym przez Koło Krajoznawcze im. Willibalda Bessera, Przewodniku po Krzemieńcu znajdujemy pod adresem Szeroka 126 cukiernię… „Stambuł”. Izmir to inaczej Smyrna. Możliwe i to, że po kilku latach nazwa się zmieniła. Jednak co do lokalu – na pewno chodzi o to samo miejsce.

BIBLIOGRAFIA I ŹRÓDŁA CYTATÓW

Halina Ogrodzińska, Moje Liceum, w: My krzemieńczanie. Zbiór wspomnień, pod red. Wiesława Nosowskiego, Warszawa 2013, s. 6.

Mieczysław Orłowicz, Ilustrowany przewodnik po Wołyniu, Łuck 1929, s. 315.

Mały ilustrowany przewodnik po Krzemieńcu i okolicy, praca zbiorowa, Krzemieniec 1932, s. 100.

Zygmunt Jan Rumel, Więzień, w: Dwie matki, Warszawa 2012, s. 45.

Informacje od Jana Niewińskiego.

Informacje od Teresy Popławskiej.

Rzeczpospolita Krzemieniecka albo Nowe Ateny Wołyńskie

Подняться наверх