Читать книгу Przejdź przez wodę, krocz przez ogień - Christian Unge - Страница 4

Оглавление

Czwartek, 6 czerwca, wieczór

SZPITAL IM. ALFREDA NOBLA, SZTOKHOLM

Monica Carlsson powoli przysunęła miseczkę i wzięła kawałek solonej lukrecji. Słony smak wbił się głęboko w podniebienie, co ją na chwilę rozproszyło. Na monitorze przed nią leciał właśnie z wyłączonym dźwiękiem program telewizji internetowej. Monica przeniosła spojrzenie z ulizanych platynowych włosów prowadzącego na oddalony o kilometr słup dymu, któremu przyglądała się uważnie już od pół godziny. W jej ogromnym gabinecie panowała przyjemna cisza, zakłócana tylko przez coraz bardziej rozgorączkowanego Fredrika, który rozmawiał za drzwiami przez telefon.

Monica uniosła wzrok kilka centymetrów nad skrzyżowane na biurku nogi i dostrzegła na horyzoncie dwie nowe wieże: szczyt głupoty w Europie Północnej. Dach szpitala wieńczyły aż dwa lądowiska dla helikopterów. Dwa! Budżet remontowy jej własnego szpitala – Szpitala im. Alfreda Nobla – obcięto tym samym o połowę.

Sięgnęła po jeszcze jednego cukierka, zdrapała lukrecję z górnych zębów i doszła do wniosku, że dym przybrał jaśniejszą barwę. Wzięła z biurka długopis i rozkojarzona zaczęła nim mazać po żółtej karteczce samoprzylepnej.

Po raz trzeci w ciągu ostatniej pół godziny Fredrik zapukał i zajrzał do środka.

– Jeszcze nie pora?

Monica zdjęła nogi z biurka i wsunęła stopy w pantofle. Położyła złoty długopis równo przy klawiaturze.

– A słyszałeś, żebym cię wzywała?

Fredrik przejechał dłonią po zaczynającej się tworzyć łysinie.

– Ale Göran dzwonił już trzy razy. Panuje chaos. Co mam...

– Który lekarz zajmował się raną zadaną nożem? – przerwała mu spokojnym głosem.

Jej asystent zamilkł. Opuścił drżącą rękę. Wyciągnął z kieszeni karteczkę i przeczytał.

– Tekla Berg. Ale...

Wzrok Moniki znów padł na monitor. Zegar w górnym rogu wskazywał dwudziestą pierwszą czterdzieści trzy.

Wyjrzała przez okno. Wielki Boże, co tu się wyrabia? Najpierw gangsterzy z wyciągniętą bronią na SOR-ze, potem jeszcze to. Kierowanie szpitalem to parszywa robota.

Przesunęła palcami po złotym łańcuszku na szyi, próbując rozważyć możliwości. Nowy oddział leczenia oparzeń kosztował podatników sto dwadzieścia milionów koron. Mimo to państwowy ośrodek referencyjny utworzono w Uppsali. To tak, jakby mieć luksusową restaurację pełną drogich produktów i uwijających się najwybitniejszych kucharzy i patrzeć, jak lokal świeci pustkami. Monica znała rozwiązanie, orientowała się, kto pociąga za sznurki, nie wiedziała tylko, jak zwrócić uwagę tego kogoś. Ale miała pewien pomysł.

Wzięła jeszcze jeden kawałek lukrecji i wstała zza biurka. Bolały ją kolana, ale nie chciała tego dnia łykać więcej efferalganu codeine. Po powrocie do domu zamierzała wypić z Gregorem po kieliszku chablis. Poprawiła pasek u spodni i zapięła marynarkę. Powlokła się do wysokiego owalnego okna. Czy z dołu, z budynków przy Ringvägen, wyglądało ono jak czuwające nad wszystkim oko? Oko, które nigdy się nie zamyka?

Jej komórka pokazywała dwudziestą pierwszą czterdzieści osiem. Pięć dodatkowych minut oznaczało prawdopodobnie co najmniej jednego dodatkowego pacjenta na oddziale leczenia oparzeń.

Monica Carlsson odwróciła się i zawołała:

– Już możesz ogłosić stan kryzysowy. I dopilnuj, żeby wysłano tam Teklę Berg.

Przejdź przez wodę, krocz przez ogień

Подняться наверх