Читать книгу A da się! - Daniel Chidiac - Страница 6

BITWA

Оглавление

Jedyną bitwę zawsze toczyłeś z samym sobą!

U podstaw większości wspaniałych rzeczy w życiu leży prostota, ale skomplikowaliśmy wiele spraw do tego stopnia, że prostota stała się nieoczywista. Miotamy się, stosując karkołomne sposoby pozwalające osiągnąć sukces i spełnienie, choć wszystkie potrzebne cechy zawsze mieliśmy w sobie. Sztuka polega na zaprzęgnięciu wiedzy do pracy. Dopóki życie trwa, dopóty będą istnieć wyzwania. Charakteru nie da się ukształtować brakiem wyzwań, ale tym, jak dobrze sobie radzimy w ich obliczu.

Pewnego razu rozmawiałem o życiu i zmianach z panią, która zainspirowała mnie do umieszczenia w tej książce niniejszego podrozdziału zatytułowanego Bitwa. To bardzo ważny fragment, na który warto zwrócić uwagę. Podczas rozmowy na wzmiankowane tematy byłem wulkanem energii i w pewnej chwili moja rozmówczyni powiedziała: „Kiedy o tym opowiadasz, wydaje się to takie łatwe, jak u innych mówców motywacyjnych”. Musiałem sprostować, że nie jestem mówcą motywacyjnym. Naładować się pozytywną energią po wysłuchaniu inspirującej, godzinnej prelekcji to jedna sprawa, ale naładować się energią na całe życie to coś zupełnie innego, co wymaga strategii. Ja nie tylko motywuję, ale też uczę, a to zasadnicza różnica. Uczę ludzi, jak się motywować, bo właśnie tak postąpiłem w swoim przypadku. Zastanowiłem się jednak przez chwilę nad jej słowami i przypomniałem sobie, na jakie trudności napotykałem i jak silny musiałem się stać. To była bitwa w dosłownym znaczeniu, ale dzięki uzbrojeniu się w odpowiednie strategie i rozwiązania nie zamierzałem się więcej poddawać.

Wyzwanie jest wyzwaniem. To nie dziecinna igraszka. Najpiękniejsze jest jednak to, że można je sprowadzić do prostego równania. Jeśli chcesz zmiany, musisz ją wprowadzić, bo samo nic się nie zmieni. Sprawiamy wrażenie, jakbyśmy nie zdawali sobie z tego sprawy, a nawet jeśli czasami mamy tę świadomość, to jesteśmy zbyt wylęknieni, aby przyjąć ją do wiadomości. Boimy się, że istotnie możemy wprowadzić w życiu nieodwracalne zmiany. Nawet jeśli miałyby to być zmiany na lepsze, mimo wszystko lękamy się nieznanego.

Aby zwyciężyć w dowolnej bitwie, musisz dysponować najskuteczniejszym arsenałem. Batalia o umysł nie jest wyjątkiem.

Życie polega na nauce i rozwijaniu się, co czasami nie jest proste. Ten, kim byłeś, rwie się do bitwy z tym, kim chcesz się stać. Dawny ty po prostu nie podda się bez walki. Wyszkoliłeś go, by popadał w poczucie winy albo depresję i czuł strach przed nieosiągnięciem sukcesu – jestem przekonany, że mógłbyś pomóc mi wydłużyć tę listę. Ale wiedz, że masz możliwość przeprogramowania się. Jeśli zależy ci na zmianie, musi się zmienić sposób, w jaki postępujesz – fizycznie, psychiczne i werbalnie. Nie ma innej drogi. Mogę ci pokazać, jak nią podążać i w miarę możliwości ułatwić podróż. Musisz się jednak w nią wybrać i iść własną ścieżką. Po prostu chcę, abyś miał świadomość, że nie jest usłana różami, bo dzięki temu będziesz się mógł przygotować. A gdy przyjdzie czas mentalnej, werbalnej albo fizycznej batalii, nie sądź, że jesteś w tym osamotniony i nie ulegaj przeświadczeniu o byciu ofiarą losu.

Każdy, kto udał się w tę podróż, osiągnął coś wyjątkowego albo wprowadził w życiu ogromne zmiany, zdaje sobie sprawę, że poddanie się byłoby prostsze. A każdy, kto twierdzi, iż było łatwo, musi być supermenem. Jeśli ktoś przekonuje cię, że jego życie nagle uległo całkowitej zmianie, a cała jego wiedza i przemyślenia przeobraziły się w jednej chwili, to nabija cię w butelkę. Możesz nigdy nie dotrzeć do celu, a po drodze nawet solidnie się poobijać. Niejednokrotnie spotykałem ludzi wyprowadzonych w pole przez nierozważnych mówców motywacyjnych albo pisarzy, którym zależało na ubiciu własnych, egoistycznych interesów. W tej podróży musisz kierować się swoją inteligencją. Nic wielkiego w życiu nie jest proste. Gdyby takie było, to nie okazałoby się wspaniałe. Nie potrafilibyśmy wtedy wskazać różnicy między życiem zwykłym a wyjątkowym. Nie będzie lekko i należy wziąć to pod uwagę, ale trzeba też mieć świadomość, iż nie jest to aż takie trudne. Jakiś czas temu zdałem sobie sprawę, że o ile ludzie nie lubią problemów, to postawieni przed wyzwaniami kwitną, a właśnie takim wyzwaniem jest ponowne uwarunkowanie siebie w sposób, który pozwoli ci odnaleźć wewnętrzną prawdę.


Jakże ciasna jest brama i wąska droga,

która prowadzi do życia, a mało jest takich,

którzy ją znajdują.

— EWANGELIA WG ŚW. MATEUSZA, 7, 14

Aby sprostać tym wyzwaniom, zwłaszcza mentalnym, potrzebujemy armii nieustannie strzegącej wrót do naszego umysłu – nie tyle oczekującej wyzwania, ile zawsze gotowej. Ilekroć uda ci się pokonać myśli albo emocje niepozwalające w danej chwili na osiągnięcie wyżyn możliwości, dołączą do niej kolejni rekruci. Zanim się zorientujesz, twoja wewnętrzna armia stanie się niezwyciężona.


Twój najgorszy wróg nie zdoła skrzywdzić cię tak dotkliwie

jak własne, niepilnowane myśli.

— BUDDA

Proces ponownego warunkowania możesz przyrównać do treningu praworęcznego boksera, który przygotowuje się do walki głównie lewą pięścią. Trener poinstruował go, że aby wygrać, musi nauczyć się prowadzić starcie lewą ręką. Bokser będzie mylił się w trakcie sparingu i niejednokrotnie uderzał prawą pięścią, ale teraz zna już warunek zwycięstwa. Koncentruje się na tym i szybko poprawia błędy, aż nowa strategia stanie się jego drugą naturą.

Za każdym razem, gdy to, co cię ogranicza, będzie się zdawało wygrywać mentalną potyczkę, skorzystaj z tej prostej metody odzyskiwania kontroli:

 Przestań się opierać. Kiedy czujesz, że zbyt mocno opierasz się własnemu umysłowi, po prostu przestań! Pogódź się z sytuacją i powiedz temu, co cię ogranicza: „Dobra, jesteś tu i wiem, co próbujesz osiągnąć, ale nic nie wskórasz”. Zrób to na luzie i pokiwaj głową, jakbyś był absolutnie pewien tego, co mówisz. Przypomnij sobie sytuację, w której ktoś próbował cię rozgniewać, ale dałeś mu jasno do zrozumienia, że to bezcelowe. To samo dotyczy sytuacji, w której próbujesz rozgniewać sam siebie. Ograniczające cię myśli w pewnej chwili odpuszczą.

 Pisz. Musisz dokumentować swoje samopoczucie. Gdy czujesz się doskonale, zapisz to. Kiedy jesteś zły, zanotuj, jak możesz to zmienić. Zawsze możesz wrócić do chwili, gdy czułeś się świetnie i przeczytać o tym. Zapewne zdajesz sobie sprawę, że w sytuacjach narastającego wewnętrznego oporu wszystko wydaje się irytujące. Powodem może być sprzeczka z przyjacielem, partnerem albo praca. Nie poczujemy się swobodnie, dopóki nie zrzucimy z piersi tego ciężaru. Tak samo jest z opieraniem się własnym myślom. Wyrzuć je z siebie i zapisz.

A da się!

Подняться наверх