Читать книгу A da się! - Daniel Chidiac - Страница 9
DZIAŁANIE FIZYCZNE — MAŁE KROKI OZNACZAJĄ WIELKI POSTĘP
ОглавлениеNawet najdłuższa podróż zaczyna się od małego kroku.
— LAOZI
Gorąco wierzę w to, że zazwyczaj ludzie doskonale wiedzą, co muszą zrobić, aby zrealizować pragnienia, ale gubi ich wieczna bezczynność. Będą słuchali opinii innych ludzi o tajnikach sukcesu, lecz nigdy ich nie wypraktykują. Nie zdają sobie sprawy, iż sekret tkwi w działaniu! Dopiero wtedy można zrozumieć, jak rzeczywiście sprawdzają się poznane w teorii koncepcje. Strategie przedstawione w tej książce kreują wyjątkowe życia, ale nawet one okażą się bezużyteczne, jeśli się ich praktycznie nie wykorzysta. To ludzie czynu mogą liczyć na natychmiastową nagrodę.
Nawet jeśli masz choćby cień przypuszczeń, że coś może w korzystny sposób zaważyć na twoim życiu, musisz działać. Te przypuszczenia zwykle są źródłem wielkiej satysfakcji. Gdy wybierzesz tylko pięć różnych działań, które co tydzień będziesz realizował o 10% lepiej niż wcześniej, to już ten wzrost wydajności przełoży się na wielkie korzyści.
Nie musisz być wybitny, by zacząć,
ale musisz zacząć, aby stać się wybitnym.
— LES BROWN
Nakazać sobie podjęcie działań na rzecz rozwoju to oczywiście jedno, ale jak wszyscy wiemy, zabranie się do rzeczy to całkiem inna sprawa. Zdarzyło ci się nabrać wielkiej ochoty na zrobienie czegoś, ale miałeś w głowie taki mętlik myśli i spraw do załatwienia, że zdawało ci się, iż stoisz w miejscu? Borykałem się z tym podczas pisania tej książki i znam ludzi, którzy przechodzili to samo. Pomysły zdają się pojawiać same, ale znacznie łatwiej jest po prostu się nad nimi zastanawiać, niż je realizować. Mamy świetne koncepcje na firmę, na uporządkowanie finansów, edukację i nasze związki, ale jakoś nigdy się za to nie zabieramy. Dlaczego? Bo w większości przypadków gromadzimy tak wiele informacji, że ich wykorzystanie zdaje się wręcz nierealne. Liczba zebranych danych przeraża, znacznie łatwiej jest więc uciec, niż się z nimi zmierzyć. Mówimy na przykład: „Zajmę się tym później” albo „To może poczekać do jutra”. Naprawdę zajmiesz się tym później albo jutro? Gdyby tak zebrać wszystkie rzeczy, które odłożyłeś na później albo na jutro, potrzebowałbyś dnia trwającego bity rok. A potem i tak znajdziesz jakiekolwiek zajęcie, byle nie dotknąć zadania, które sobie wyznaczyłeś. Gdyby ktoś prowadził w tej dziedzinie punktację, byłbym w niej mistrzem. Nie uwzględniaj zbyt wielu możliwości. Najprawdopodobniej tylko cię to przytłoczy. Po prostu działaj!
Fiaskiem jest życie, które nie wyraża się w działaniu.
— ARNOLD TOYNBEE
Znakomitym rozwiązaniem są drobne kroki, które przekładają się na wielkie postępy. Nic na świecie nie zaczyna się samo, musisz więc nadać sprawom bieg. Wyobraź sobie kulę śnieżną staczającą się po zboczu góry, nabierającą masy i prędkości z każdym kolejnym obrotem. Ale nawet taką kulę trzeba na początku popchnąć, prawda? W poradniku motywacyjnym Magia myślenia na wielką skalę David J. Schwartz stwierdza, że działanie musi poprzedzać działanie. Takie jest prawo natury. Nic nie startuje samo, nawet te dziesiątki mechanicznych gadżetów, których co dzień używamy. Autor wyjaśnia następnie, że nawet automatyczny grzejnik regulujący temperaturę panującą w domu wymaga najpierw ustawienia żądanej wartości. Nieważne, jak drobny albo mało znaczący wydaje ci się w szerszej perspektywie jakiś krok, każdy się liczy – masz na to moje słowo. Bez tych pierwszych, drobnych kroków nigdy nie nabierzesz siły i rozpędu, by przejść do większych działań.
Nie pojawiamy się na świecie, biegnąc. Życie wymaga, abyśmy się rozwijali – jak wszystko, co istnieje. Ludzie sukcesu wiedzą, że najpierw trzeba bez większego namysłu ruszyć, a potem nabrać rozpędu. Pozostali, którzy nic nie osiągają, skupiają się na powodach nierobienia czegoś, na tym, czemu coś jest takie trudne i dlaczego tego robić nie powinni (zamiast zrobić to, co konieczne). Ludzie sukcesu kierują się przeciwieństwami ograniczających pytań. Szukają powodów do zrobienia czegoś i sposobów na dokonanie tego oraz utwierdzają się w przekonaniu, że to jedyne wyjście. Większość podejmowanych decyzji wynika z silnego wewnętrznego przekonania, jego zaś nabiera się stopniowo. Musimy potraktować wewnętrzne przekonanie jako narzędzie pozwalające ukierunkować energię na to, co ostatecznie przyniesie korzyści. Na wielu może to sprawiać przytłaczające wrażenie, bo skojarzą drobne kroki z trudnościami. Będą główkować nad milionem różnych możliwości, zamiast skoncentrować się na olbrzymiej wartości docelowego rezultatu. Wyobraź sobie, że jakiś leniwy człowiek zastanawia się nad umyciem auta. Zanim cokolwiek zrobi, przyjdą mu na myśl wszystkie nieprzyjemne czynności, które trzeba w tym celu wykonać. Będzie wszak musiał zwlec się z kanapy, pójść po wiadro z wodą, wziąć mydło i gąbkę, przebrać się. A potem trzeba umyć auto, wytrzeć je, rozebrać się i wziąć prysznic. Natłok myśli sprawi, że sam sobie to wyperswaduje. Wciśnie się wygodniej w wysiedziane wgłębienie ulubionej kanapy i utnie szóstą tego dnia drzemkę. Potem zaś do pokoju wejdzie jego partnerka i powie, że w myjni kawałek dalej jest dziś specjalna promocja – tylko 10 dolarów za mycie. Na tę wieść leniuch zerwie się i wybiegnie z domu. Dziesięć dolarów to więcej, niż kosztowałoby samodzielne umycie auta, ale on wyżej cenił sobie końcowy efekt i skojarzył poprzedni scenariusz z większym wysiłkiem. Nie pomyślał, że i tak będzie musiał wstać z kanapy, przebrać się, wsiąść do auta, podjechać na myjnię… i tak dalej. Pominął wszystkie te drobne kroki, bo łatwiej było mu się skupić na przyjemnym rezultacie. Aby cokolwiek w życiu zrobić, trzeba się skoncentrować na przyjemności, jaką da efekt końcowy. Wtedy zaś większość kroków pośrednich stanie się przyjemna, a nie uciążliwa.
Jeśli nie wyznaczysz sobie czegoś, czego będziesz z utęsknieniem wypatrywał, drobiazgi doprowadzą cię do szału.
Każdy wybitny człowiek wie, że jego dokonania zaczęły się od pierwszego kroku. Gdy już rozpoczniesz od stawiania małych kroków, zaczniesz się interesować częstszym robieniem wielkich susów. To niezwykłe, jakie da się uzyskać efekty i jak bardzo szybko można się rozwinąć. Konsekwentnie wykonując kilka małych zadań, zauważysz, że z chęcią poświęcasz czas na zrobienie czegoś więcej. Dziesięć minut urasta do trzydziestu, a z nich robi się godzina. Praca na rzecz czegoś, na czym naprawdę ci zależy, stanie się ekscytująca, wkrótce zaś pochłonie cię bez reszty. Za sprawą wizji nie będzie to już nużący proces.
Przez całe życie słuchamy, że jeśli ktoś w siebie wierzy, może osiągnąć wszystko. Prawda, ale jak to zrobić? Gdy napędzisz się do działania, umocnisz wiarę w to, że potrafisz ukształtować życie tak, jak chcesz. Uzmysłowisz sobie, że potrafisz w jednej chwili zaczerpnąć z niespożytego wewnętrznego źródła energii, a to podbudowuje wiarę w siebie. Wkrótce każdy kolejny krok naprzód będzie budził w tobie dumę, a wtedy zyskasz ogromną moc. Nalegam, abyś rozniecił w sobie iskrę życia już teraz i podjął działania na rzecz realizacji czegokolwiek, co zapisałeś na liście pragnień. Mówiąc o zrobieniu czegokolwiek, naprawdę mam to na myśli. Wyślij e-mail, zadzwoń, weź ulotkę, porozmawiaj z kimś, poszukaj informacji w internecie, zdobądź jakieś materiały, zapisz się na lekcję tańca, zanotuj pomysł, który przyszedł ci do głowy – naprawdę zrób cokolwiek.
Człowiek szlachetny jest skromny słowem,
ale wielki czynem.
— KONFUCJUSZ
Przede wszystkim chciałbym dać ci do zrozumienia, że jeśli twoim zdaniem zrobienie czegoś tak błahego jak zadzwonienie do kogoś zdaje ci się nieistotne w szerszej perspektywie, to automatycznie przejmujesz poglądy większości. Serio, twoim zdaniem, jak się to udało wszystkim wybitnym ludziom? Od czego niby zaczęli? Każdego dnia musisz podejmować działania na rzecz tego, czego chcesz, bez względu na to, jak błahe ci się w owym czasie wydają. Rób codziennie przynajmniej jedną rzecz, dostrzegaj postępy i bądź dumny, że to zrobiłeś. Taki postęp oznacza, że jesteś teraz o krok dalej niż wczoraj, a po tygodniu progres będzie ogromny. Małe kroki podejmowane dziś decydują o jutrzejszych efektach. Czasami do szczęścia brakuje bardzo niewiele i mądre pokierowanie tymi krokami w codziennym życiu sprawi olbrzymią różnicę.
Któregoś dnia toczyłem z sobą mentalną bitwę. Zastanawiałem się, czy powinienem walczyć o moje marzenia. Aby utwierdzić się w tym przekonaniu, powtarzałem sobie: „To wszystko się stanie” (mając na myśli dalekosiężne życiowe cele, które sobie wyznaczyłem). Aż nagle przestałem! Zupełnie, jakby ktoś powiedział do mnie gromkim głosem: „To się nie stanie, to już się dzieje!”. Każdy zrobiony krok jest częścią procesu realizacji moich wizji. Nie ma prawdziwego końca albo celu. Rozwój jest nieustanny i bezkresny. Gdzie się zatrzymamy? Nasze wizje nie pojawiają się jednego dnia. Codziennie przyczyniamy się do ich tworzenia, angażując się w konkretne działania. Sukces jest podróżą.
Wszyscy za bardzo przejmują się tym, co zamierzają zrobić, zamiast tym, co robią.