Читать книгу A da się! - Daniel Chidiac - Страница 8
DZIAŁANIA WERBALNE — JESTEŚ TYM, CO MÓWISZ
ОглавлениеLudzie wielcy mówią o pomysłach. Ludzie przeciętni
mówią o rzeczach. Ludzie mali mówią o innych ludziach.
— TOBIAS S. GIBSON
Dzieci mówią najdziwniejsze rzeczy, prawda? Kiedy byłem szkrabem, w obiegu była pewna riposta, której używaliśmy, gdy inne dzieci powiedziały coś obraźliwego: „Kto się przezywa, sam się tak nazywa”. Dopiero niedawno zdałem sobie sprawę, ile prawdy jest w tym stwierdzeniu. Ludzie nie mają pojęcia, jak wielki wpływ na życie ma używane słownictwo. Wypowiadane słowa kształtują i warunkują naszą tożsamość równie mocno jak myśli i fizyczne działania. Nieistotny jest kontekst albo temat. Dopóki używasz słów narzucających pewne bariery, ograniczasz się sam, a przez to i swój sukces. Prostym przykładem jest używanie sformułowania „nie mogę” w codziennych rozmowach. Wystarczy chwila zastanowienia, aby sobie uzmysłowić, że stwierdzenie „nie mogę” jest w lwiej części przypadków nieprawdziwe. Masz wybór. Nie chodzi o to, że nie możesz czegoś zrobić; chodzi o to, że nie chcesz. Im częściej mówisz, iż czegoś nie możesz, tym mocniej ugruntowujesz w sobie przekonanie, które będzie się pojawiało przy każdej napotkanej przeszkodzie.
Zastępując bieżące słownictwo nowymi, budującymi substytutami, wpłyniesz na emocje, jakich doświadczasz przez cały dzień. Te emocjonalne przeżycia decydują o podejmowanych działaniach i uzyskiwanych rezultatach. Każdym słowem lingwistycznie programujemy podświadomość, co z czasem przeradza się w rytuał i staje się naturalne. Mówimy rzeczy nieświadomi ogromnego wpływu, jaki mają na nasze życie. Trudno przecenić doniosłość tego zjawiska: to najistotniejszy warunek sukcesu. Oto przykłady słów i stwierdzeń, których należy się wystrzegać w mowie codziennej, oraz garść ich znakomitych zamienników:
Nigdy mi się to nie uda – mogę to zrobić.
Nie jestem wystarczająco inteligentny – jestem nieskończenie inteligentny, mam możliwości i będę się uczył.
Nigdy nie będę zamożny – muszę być zamożny.
Bez przerwy choruję – czuję się świetnie.
Jestem za gruby – chcę być sprawny i zdrowy.
Jestem nieatrakcyjny – jestem piękny.
Jeśli założę firmę, splajtuję – zrobię co w mojej mocy, aby osiągnąć sukces.
Nie uda mi się zarobić więcej niż moim rodzicom – mogę zarabiać więcej niż rodzice.
Wiecznie przegrywam – zwyciężę.
Nie chce mi się – moje istnienie jest energią.
Jestem za bardzo zmęczony – muszę się zmobilizować.
Bardzo źle się stało – co dobrego jest w tym, co się stało?
To niemożliwe – wszystko jest możliwe.
Czuję się wyczerpany – jestem pełen zapału.
Nie mogę – mogę.
Cóż za zbieg okoliczności (albo: ale fart) – skutek i przyczyna.
Może któregoś dnia… – wygospodaruję dzień.
Oby – jestem pewny.
To za trudne – kocham wyzwania.
Zrobię to później – muszę to zrobić teraz.
Mam tego dość – dopiero się rozkręcam.
A co jeśli… – teraz się to nie dzieje, nie martw się na zapas.
Powinienem był – nie zrobiłem tego, ale panuję nad sobą, co oznacza, że umiem to zrobić.
Spróbuję – albo coś robię, albo nie.
Nienawidzę swojego życia – miłość jest życiem.
Żałuję, że nie jestem szczęśliwy – wybieram, czy być szczęśliwym, czy nie.
Ma szczęście – jest człowiekiem sukcesu.
Nienawidzę go/jej – kocham siebie wystarczająco mocno, by wyzbyć się nienawiści.
Mam nadzieję, że stanie się im coś złego – życzę im wszystkiego najlepszego, dla własnego dobra.
Mam nadzieję, że tego dokonam – wiem, że tego dokonam.
Nie znajdę takiej osoby – wierzę, że znajdę i zrobię to.
Potrzebuję tego – chcę tego.
Czuję się okej/nieźle – czuję się świetnie.
Nie wiem – dowiem się.
Nie mogę z tym nic zrobić – czy naprawdę nie mogę z tym nic zrobić?
Wszystkie pierwsze frazy są ograniczające. Wskutek ich nawykowego powtarzania nigdy nie uda ci się wyjść poza reprezentowany przez nie punkt widzenia. Drugi zbiór fraz (pogrubiony) jest uskrzydlający i przyniesie ci korzyści. Bez względu na to, jak trudne będzie ci się to czasami zdawało, musisz zastąpić słowa nieprzynoszące korzyści uskrzydlającymi zamiennikami. Jeśli jakiś zawodnik źle gra w drużynie, to czy trener zostawi go na boisku przez cały mecz? Jeżeli jest dobrym trenerem, wprowadzi na jego miejsce kogoś, kto zwiększy szanse zespołu na sukces. Musisz strategicznie dobierać słowa, którymi się posługujesz.
Inny mit, który chciałbym obalić, to koncepcja złego fatum. Wpaja się w nas wiarę, że jeśli będziemy mówić o czymś dobrym, co może nas spotkać, sprowadzimy na siebie pecha (zapeszymy to). Jestem pewny, że niejednokrotnie słyszałeś to wierutne kłamstwo. W pełni uświadomiłem sobie potęgę tego zjawiska, dopiero gdy jeden z moich przyjaciół powtarzał sobie, że doskonale pójdzie mu sprawdzian pisemny, od którego zależały oceny na ostatnim roku studiów. Słysząc to, jego ojciec powiedział: „Na twoim miejscu nie mówiłbym tak, synu, chyba nie chcesz zapeszyć?”. Czy to nie brzmi absurdalnie? Ale pomyśl tylko, ile razy to słyszałeś, a co ważniejsze – ile razy dałeś się na takie stwierdzenie nabrać. Niektórzy uważają, że to sposób na uniknięcie rozczarowania w przypadku sprawdzenia się najczarniejszego scenariusza. Właśnie: w przypadku! Dlaczego, do licha, mielibyśmy przewidywać najczarniejszy scenariusz? Po co zamartwiać się na wyrost czymś, co nawet nie jest prawdziwe? Gdzie w tym mądrość? Niektórzy ludzie nie osiągają tego, czego chcą, ze względu na brak wiary w siebie. Jaką nadzieję sobie dajesz, jeśli jesteś zbyt zalękniony, by pokładać wiarę i ufność we własne zdolności?
Nieważne, czy używasz ograniczających słów w żartach, robisz to na poważnie, czy w destrukcyjny sposób – efekt jest zawsze taki sam. Posługuj się tylko takimi słowami, które pomagają ci się rozwijać: mogę, zrobię, jestem, muszę. Dzięki nim poczujesz się świetnie. Zastanów się przez chwilę, w ilu rozmowach codziennie bierzesz udział. A teraz policz, ile z nich sprzyja uzyskaniu w życiu tego, na czym ci zależy, w porównaniu z liczbą tych, które ściągają na ciebie rzeczy niechciane. Ile spośród tych rozmów sprawia, że czujesz się silny i zmotywowany w porównaniu z liczbą rozmów nastrajających cię dokładnie na odwrót? W ilu z nich narzekasz?
Wystrzegaj się negatywnych sformułowań i słów.
Możesz się czuć trochę dziwnie, chodząc i wyrzucając z siebie tylko słowa o twoim zdaniem pozytywnym wydźwięku, ale istota „pozytywności” nie jest tu jedynym czynnikiem. Wszystko sprowadza się do kierowania się wrodzonym zdrowym rozsądkiem. Jaki jest sens posługiwania się słownictwem niepozwalającym dążyć do doskonałości? Słowa, które decydujesz się codziennie wypowiadać, kreują twoje realia i w równie rzeczywisty sposób cię warunkują. Jeśli stwierdzisz, że coś jest za trudne, to zawsze się takie okaże. Jeżeli mówisz, że jest niemożliwe (albo że nie dasz rady), właśnie tak będziesz postrzegać rzeczywistość. Cokolwiek zdecydujesz się powiedzieć, stanie się prawdą, bo zmusi cię to do określonego zachowania. Kiedy pytam ludzi, jak się mają, odpowiadają: „nieźle” albo „w porządku”. Jeśli chcesz się czuć świetnie, powiedz to i zacznij w to wierzyć. Ja skupiłbym się na tym, dlaczego powiedziałem „nieźle”, i natychmiast zrobił coś, co zmieniłoby moje nastawienie. Musimy się ćwiczyć w używaniu energicznego, inspirującego i konstruktywnego języka.
Mając świadomość ogromnego wpływu języka na kształtowanie losu, możesz przyjrzeć się pewnym schematom widocznym u tych, którzy używają ograniczających słów. Przypatrz się ich aparycji. Zwróć uwagę na to, jak żałośnie przedstawia ich dzień i jak nieefektywnie dążą zazwyczaj do realizacji jakichkolwiek celów. Następnym razem gdy będziesz miał okazję posłuchać rozmów w pracy albo w kawiarni, zauważ, w jak dużym stopniu sposób prowadzenia dyskusji wpływa na odbiór sytuacji i samą sytuację, na którą ludzie się skarżą. Zaobserwuj, jak wiele energii jej poświęcają. Przede wszystkim zaś niech te spostrzeżenia otworzą ci oczy, abyś mógł lepiej wychwytywać i korygować te zjawiska u siebie. Momentalnie uwarunkujesz się i przeprogramujesz swój stan.
Życie i śmierć są w mocy języka,
[jak] kto go lubi [używać], tak i spożyje zeń owoc.
— KSIĘGA PRZYSŁÓW 18, 21
Sądzisz, że ludzie odnoszący największe sukcesy albo dobroczyńcy marnują dzień na dyskutowanie o błahostkach? Na pewno nie. Jeśli chcesz zrobić dla świata coś wartościowego, mów tak, by to pokazać. Jeżeli pragniesz wspiąć się na wyżyny swoich możliwości, powiedz to. Jeśli chcesz osiągnąć prawdziwy sukces, nasyć nim swoje rozmowy. W dyskusjach z innymi i z samym sobą nakręcaj się do tego stopnia, by wiedzieć, że musisz podołać wyzwaniu. Ludzie mówią, że słowa są tanie, ale moim zdaniem tak naprawdę chcą przez to powiedzieć, że tanie są puste słowa. Bycie mocnym w gębie jest tak naprawdę bardzo cenne, jeśli wiesz, że pójdziesz za ciosem. Jeżeli o czymś nie powiesz, nie zdobędziesz tego. Jeśli czegoś nie zamanifestujesz w słowach, nigdy się taki nie staniesz.