Читать книгу Trumniarz - Frode Granhus - Страница 10
Rozdział 4
ОглавлениеRok 1950
Miejscowi nazywali ją wyspą, ale raczej należało ją zaliczać do mikroskopijnych wysepek. Wyłaniała się leniwie z wody zaledwie kilkadziesiąt metrów od lądu. Podczas przypływu najwyższy jej punkt wystawał nad powierzchnię morza na wysokość mniej niż dwóch metrów, co oznaczało, że przy sztormowej pogodzie wysepkę otaczała kipiel. Mimo to pobudowano tam sezonowe rybackie chatki – w liczbie czterech – które na przełomie wieków dawały tymczasowe schronienie. Przed wojną przestano ich używać i wiele lat stały puste, póki nie pojawił się cichy ludobójca. Wstydliwa gruźlica długo była w kraju najbardziej rozpowszechnioną chorobą, kiedy zaś strach przed zarażeniem osiągnął apogeum, z konieczności pojawiło się bezlitosne wykluczenie. Ludzie starannie omijali tych, którzy wedle pogłosek mogli prątkować, a kto publicznie kaszlnął, od razu narażał się na podejrzliwe spojrzenia.
Zimą 1950 roku do chatek zesłano pierwsze rodziny. Aby zapewnić jak największą izolację zarażonych, wysepkę połączono z lądem tylko zbudowaną w czynie społecznym prostą kładką. Z czasem sezonowe chatki wyremontowano, jednak wciąż panowały tam trudne warunki. A gdy sylwetki chorych zaczęły się zmieniać, deformować, wysepka wnet zyskała własną nazwę – Wyspy Głupków.
Dwudziestego ósmego września tego samego roku do ostatniej wolnej chatki rybackiej wprowadzili się Johan i Eva Flæsenowie. Mieli troje dzieci: sześcioletnią Annę i dwunastoletnią Karin oraz ośmioletniego Haralda – nosiciela prątków.