Читать книгу Trumniarz - Frode Granhus - Страница 7
Rozdział 1
ОглавлениеOdpływając w nieświadomość, wzdrygnęła się tak, że kolana uderzyły o wieko. Nie zasypiać. Za nic w świecie nie zasnąć. To by oznaczało utratę resztek kontroli. Wprawdzie ani jedna deseczka nie dała się ruszyć, ale godziny spędzone w trumnie nauczyły ją, że może nieco ulżyć cierpieniu. Po pierwsze powietrze. Początkowo wydawało się gęste i duszące, lecz kiedy zdołała się uspokoić, wmówić sobie, że pasek światła oznacza również dopływ świeżego powietrza, zaczęła oddychać normalnie. Regularnie przesuwała ciężar ciała, przekręcając się odrobinę na bok i wkrótce lekkie mrowienie przywróciło życie zdrętwiałym pośladkom. Odmówiła sobie tylko jednego – nie otworzyła oczu. Wiedziała, że rząd deszczułek ciągnie się tuż nad nosem i że odrobina światła wnika do środka koło lewego ramienia, wystającego z dziury w ściance trumny. Choć owinięte jakąś szmatą, było lodowate. Dziurę po prawej zatykał gałganek. Gdyby i ten otwór został wykorzystany, leżałaby tu jak ukrzyżowana.
Co jakiś czas ogarniała ją mroczną falą pewność, że umrze tutaj i nikt nigdy nie odkryje, co się z nią stało. Instynktownie napinała mięśnie, czując, że jeśli wieko natychmiast się nie uchyli, ona zaraz się udusi. Z całej siły starała się nie otwierać oczu, nie dyszeć i nie poruszać rękami i nogami. Powoli się opanowywała. Ostrożnie oddychała ustami, przez co wydawało jej się, że ma dość powietrza, a zarazem prawie nie czuła bagnistego zapachu wilgotnej ziemi pomieszanego z ostrą wonią własnego strachu. Pozwoliła wyobraźni zabrać się daleko stąd. Bo nikt nie potrafił ulatywać myślami tak jak ona. Przenosić się do miejsc, w których nigdy nie była. W sekundę wróciła do swojej sypialni, gdzie zwykła siedzieć przy szeroko otwartym oknie, czując, jak podmuch morskiej bryzy wypełnia jej płuca. Potem obrała za cel zatokę po drugiej stronie fiordu i szybowała miękkimi zakosami, wiedząc, że będzie to długi lot, dłuższy niż kiedykolwiek. Była to jednak podróż konieczna do przetrwania. Żeby tylko nie zasnąć!