Читать книгу Refleksologia w praktyce - Holly Tse - Страница 6

Pierwszy Katalizator
Zmiana umysłu, by uzdrowić ciało
ROZDZIAŁ 4
Odpuszczanie

Оглавление

Aby utrzymać rozpęd, zajmijmy się jedną z największych przeszkód w uzdrawianiu ciała, czyli przywiązaniem. Dla optymalnego zdrowia – i szczęśliwego życia – musisz pozbyć się wszelkiego przywiązania do choroby, dolegliwości i urazów w twoim ciele. Musisz również odpuścić wszystkie negatywne myśli i uczucia dotyczące twojego zdrowia.

Trudno jest z łatwością powitać zdrowie i witalność, jeśli trzymasz się myśli i uczuć, które sprawiły, że dokonałeś wyborów odpowiedzialnych za twój obecny stan zdrowia. Ale gdy pozbędziesz się myśli, uczuć i nawyków, które już ci nie służą, oczyści to drogę dla idei i działań wspomagających zdrowie i samopoczucie.

Czy myślisz czasami: Potrzebuję kawy, by przeżyć dzień lub: Jestem ślepy jak kret i nic nie widzę bez okularów? Twoje ciało słyszy twoje myśli i z czasem staje się tym, o czym myślisz. Co przerażające, rzadko jesteśmy świadomi, jak często krytykujemy nasze własne ciała.

Miałam jedną klientkę, która miała bardzo wrażliwy punkt refleksologiczny z boku stopu. Gdy powiedziałam jej, że ten punkt odpowiada jej kolanu, zaczęła opowiadać mi o swoim „kiepskim kolanie” i o tym, że dokuczało jej tak bardzo, że chciała „je odciąć”.

Jak kolano może wyzdrowieć, gdy taki jad kierowany jest na nie każdego dnia? To tak, jakby kolanu dokuczały wredne dziewczyny w liceum. Nie pozwól sobie być wredną dziewczyną dla własnego ciała!

Inna kobieta, którą poznałam na imprezie, opowiedziała mi o swojej odklejonej siatkówce. Rozmawiałyśmy normalnie, jak to na imprezie, gdy nagle wyskoczyła historia z odklejoną siatkówką. Gdy zasugerowałam jej, że możliwe jest wyleczenie, podała mi wszystkie powody, przez które miała ten problem, wymieniła wszystkie ograniczenia, jakie wskutek tego miała, i powiedziała, że zaakceptowała, iż taki jest jej los. Szczerze mówiąc, była przywiązana do swojej odklejonej siatkówki.

Dlaczego mamy problemy z przywiązaniem

Mówiąc logicznie, myślisz, że nikt nie chciałby trzymać się kurczowo choroby lub dyskomfortu. Nikt nie chce być chory. Wszyscy chcą być zdrowi, prawda? Gdybyśmy tylko byli tak logiczni, każdy cieszyłby się doskonałym zdrowiem. Niestety, w naszym wewnętrznym programowaniu jest mała usterka.

Są dwa powody, dla których możesz być przywiązany do choroby lub dolegliwości. Po pierwsze, twój umysł nie lubi zmian i próbuje zachować wszystko w takim samym stanie, aby cię chronić. Gdy wszystko jest stabilne, daje ci iluzję kontroli nad twoim życiem, jak mówiliśmy w poprzednim rozdziale.

Gdy masz problem ze zdrowiem od długiego czasu, może stać się on częścią twojej tożsamości, co miało miejsce w przypadku kobiety z odklejoną siatkówką. Przedstawiła mi się na imprezie, a po chwili opowiadała mi o problemach z oczami.

Wyzwania, z którymi mierzyła się przez swoje dolegliwości, odgrywały znaczącą rolę w kształtowaniu jej jako osoby. To uczyniło jej odklejoną siatkówkę częścią jej tożsamości. Gdyby miała całkowicie wyleczyć odklejoną siatkówkę, wstrząsnęłaby fundamentami własnej tożsamości, a to może być straszna rzecz dla umysłu. Możesz być również przywiązany do dolegliwości zdrowotnych, ponieważ coś dzięki temu zyskujesz – lub przynajmniej twój umysł myśli, że lepiej na tym wychodzisz. Choroba lub dolegliwość często dają ci coś, czego ty nie chcesz sobie dać.

W moim przypadku przykładem, który natychmiast przychodzi na myśl, jest wypadek samochodowy, w którym brałam udział. Razem z rodziną jechaliśmy do dziadków na obiad z okazji ich rocznicy ślubu, kiedy uderzył w nas inny pojazd. Jechaliśmy małą hondą civic hatchback. Samochodem, który w nas wjechał, był stary mercedes. Te auta były olbrzymie i zbudowane jak czołgi.

Siła uderzenia skupiła się po stronie pasażera za kierowcą, którym akurat byłam ja. W rezultacie miałam boczny odgięciowy uraz kręgosłupa szyjnego i latami po wypadku doświadczałam przewlekłego bólu karku i barków. Co interesujące, przechodziłam okresy, kiedy czułam się doskonale, ale później zrobienie czegoś nieszkodliwego, jak sięgnięcie po ręcznik, wywoływało epizod bólu, który trwał wiele dni.

Któż chciałby tego w swoim życiu, prawda?

Ale miałam korzyści z wypadku. Byłam ich nawet świadoma w pierwszych dniach po urazie. Właściwie to byłam podekscytowana. Uwielbiałam je. To dlatego tak długo trwało, nim odpuściłam.

Korzyścią, jaką przyniósł mi wypadek, była moc mówienia „nie”. Cierpienie z powodu straszliwego bólu było jedynym sposobem, bym mogła odmawiać wszystkim w moim życiu, którzy czegoś ode mnie chcieli.

Pamiętam, że przed wypadkiem czułam się ciągnięta w każdym kierunku. Żonglowałam żądaniami w biurze, gdzie mieliśmy za mało pracowników, żądaniami nowego chłopaka, który ciągle chciał się ze mną widywać; pomagając mamie opiekować się kotem przybłędą, który miał problemy z używaniem kuwety; radząc sobie ze współlokatorką, która nie lubiła kota i była na niego uczulona, i próbując znaleźć czas dla przyjaciół i rodziny. Uff, od samego pisania o tym kręci mi się w głowie.

Dodatkowo byłam wtedy fanatyczką karate. Trzy razy w tygodniu ponad godzinę zajmowały mi dojazdy w jedną stronę na zajęcia. W momencie wypadku dzieliły mnie dwa tygodnie od sprawdzianu na niebieski pas, więc zwiększyłam intensywność i częstotliwość treningów.

Po wypadku odczuwałam tak silny ból, że nie mogłam nic robić. Korzyścią trzymania się urazu było to, że miałam wymówkę, by mówić „nie”. Gdy w końcu nauczyłam się odmawiać, bez używania wypadku jako wymówki, moje ciało wyzdrowiało na głębszym poziomie i pozbyłam się przewlekłego bólu.

Jak pozbyć się przywiązania

Jednym z najprostszych sposobów pozbycia się choroby lub dolegliwości jest określenie korzyści, jaką z niej czerpiesz, a następnie danie tej korzyści sobie. Dopóki tego nie zrobisz, pozbycie się jej będzie wyzwaniem dla twojego umysłu, ponieważ będzie wyglądało na to, że choroba lub dolegliwość ci służą. W rezultacie możesz sabotować swoje uzdrowienie, nawet o tym nie wiedząc.

Czy kiedykolwiek zauważyłeś, jak ludzie walczą z efektem jo-jo przy diecie? Po zgubieniu kilku kilogramów znów je odzyskują i wzorzec się powtarza. Na poziomie emocjonalnym waga często postrzegana jest jako warstwa ochronna. Jeśli bycie otyłym daje komuś poczucie bezpieczeństwa, tracenie wagi nie ma sensu, ponieważ jest to jak zrzucanie zbroi.

Jednak jeśli człowiek znajdzie inne sposoby tworzenia poczucia bezpieczeństwa, jak zwiększenie pewności siebie lub pozbycie się lęków, z powodu których czuje się zagrożony, umysłowi znacznie łatwiej jest wskoczyć na pokład i popłynąć w nowym kierunku.

Czasami trudno może być określić korzyść. Możesz dostrzegać ból, cierpienie lub niewygodę związaną z chorobą lub dolegliwością, ale wciąż drapiesz się po głowie, próbując wykombinować, jakie korzyści może ci to dawać.

Możesz jednak uzyskać odpowiedzi, których poszukujesz, wykraczając poza logiczny umysł i słuchając swojego ciała. To dlatego, że choroba lub dyskomfort są sposobami twojego ciała na komunikowanie przesłania z serca i duszy, które od dawna ignorowałeś. Twoje ciało chce, byś go słuchał, i drży z emocji, gdy to robisz.

Jedna z moich uczennic, April, przez dziesięciolecia odczuwała ból na środku pleców. Był on częścią ciała April od tak dawna, że nawet nie brała pod uwagę, iż kiedykolwiek mogłaby się od niego uwolnić. Podczas jej sesji Duszy Smoka okazało się, że ból miał początek wtedy, gdy pracowała w fabryce. Praca była ciężka i bardzo obciążała jej barki, ramiona i plecy. April uwielbiała swoją pracę dzięki przyjaźni ze współpracownicami.

Były blisko związaną grupą kobiet, które lubiły spędzać ze sobą czas. Korzyść, którą April miała z trzymania się bólu, była taka, że przypominał jej o towarzyszkach i bliskich przyjaciółkach. Pozbycie się bólu byłoby jak pozbycie się dobrych czasów i bliskich przyjaciółek.

W jej obecnym życiu April miała nawyk stawiania swojej rodziny przed „czasem spędzanym z dziewczynami”. Wyzwaniem było dla niej znalezienie czasu na spotkania z przyjaciółkami, ponieważ byłą zajęta dbaniem o rodzinę. Tak naprawdę April pragnęła tego samego poczucia siostrzanych uczuć i rozrywki, które miała, gdy pracowała w fabryce.

Podczas sesji April znalazła sposoby, w jakie mogła odtworzyć to w swoim życiu, łącznie z częstszymi telefonami do przyjaciółek, na które znalazłaby czas, gdyby ograniczyła oglądanie telewizji. Postanowiła zacząć od razu, a jej priorytetem stało się dbanie o związki i relacje, których pragnęło jej serce.

April odezwała się do mnie około miesiąc później. Powiedziała mi, że stosowała się do swojego zobowiązania, a jej plecy były w lepszym stanie niż kiedykolwiek. Niesamowicie było to słyszeć, ponieważ żyła z bólem pleców od dziesięcioleci. Stał się tak dominujący i wszechobecny, że był jak szmer w tle, a ona zaakceptowała, że będzie z nią do końca życia. Jednak w ciągu kilku tygodni uczucia lepszego połączenia z przyjaciółkami już widziała poprawę.

Potrzeba tylko małej zmiany kierunku – o jeden stopień – by zmienić bieg twojego zdrowia i zmienić twoje życie. Zmiana kursu o jeden stopień nie robi wielkiej różnicy, gdy idziesz kilka metrów, ale jeśli pomyślisz, jaką różnicę robi jeden stopień dla podróży łodzią lub samolotem, uświadomisz sobie, jak ogromny ma to wpływ. Co by się stało, gdyby Apollo 11 zboczył z kursu o jeden stopień podczas podróży na Księżyc?

Zmieńmy więc drogę o jeden stopień teraz, ustalając korzyść, jaką zyskujesz dzięki dolegliwości lub chorobie. Poniższe ćwiczenie Przemiany Przywiązania pomoże ci ustalić, co jest twoją korzyścią i co możesz zrobić, by zacząć od razu wzbogacać twoje życie.

Jak przemienić przywiązanie

Choć możesz mieć coś konkretnego, co chcesz zbadać, najlepiej jest dostroić się do ciała i posłuchać jego mądrości. Przykładowo jeśli doskwiera ci ból pleców, możesz myśleć, że to właśnie tam lubisz skupiać uwagę. Jednak twoje ciało może chcieć poprowadzić cię w zupełnie innym kierunku. Może chce, byś najpierw pozbył się nagniotka ze stopy. I choć może to wydawać się całkowicie niezwiązane z bólem pleców, być może najpierw musisz pozbyć się nagniotka, by móc pozbyć się bólu pleców.

Gdy podchodzisz do uzdrowienia z perspektywy znalezienia rozwiązania dla konkretnej choroby lub dolegliwości, podchodzisz do tego z punktu widzenia oka umysłu. Zaufaj wrodzonej mądrości ciała. Ono chce, byś był zdrowy, silny, wolny, elastyczny i pełen witalności. Jednak może mieć dla ciebie inną ścieżkę niż ta, którą masz w umyśle.

Aby usłyszeć, czego twoje ciało chce, byś się pozbył, przeprowadzę cię przez ćwiczenie Przemiany Przywiązania.

Ćwiczenie Przemiany Przywiązania

Aby wykonać ćwiczenie, będziesz potrzebował około 10 do 15 minut spokoju. Upewnij się, że czujesz się komfortowo i nic nie zakłóci twojego czasu. Żadnego wysyłania SMS-ów, surfowania po Internecie ani oglądania telewizji w tym czasie. Bądź obecny.

Aby wykonać ćwiczenie, odpowiedz na sześć pytań. Zacznij od intencji słuchania swojego ciała w poszukiwaniu odpowiedzi, szczególnie w przypadku czterech pierwszych pytań. Skup się na tym, co czujesz, a to pomoże ci usłyszeć to, co ma do powiedzenia twoje ciało. Twój umysł będzie miał możliwość ruszenia do boju przy dwóch ostatnich pytaniach.


1. Gdzie czujesz to w swoim ciele?

Najłatwiej opisać to jako uczucie lub wrażenie w ciele, które przyciąga twoją uwagę. Nie myśl teraz o tym za dużo, ponieważ myślenie może odciągnąć cię od słuchania ciała. Przeczytaj instrukcje dla pierwszego pytania, a następnie spróbuj.

Zacznij od siedzenia w ciszy i skupienia się na oddechu przez trzy do pięciu minut. Wiem, że może to wydawać się wiecznością, jeśli nie jesteś przyzwyczajony do medytowania, ale spróbuj i postaraj się. A jeśli medytujesz regularnie, będzie to dla ciebie dziecinnie proste. Odsuń na bok wszystkie myśli i z góry przyjęte przekonania. (Psst, to mówi twój umysł).

Po kilku minutach siedzenia w ciszy przenieś świadomość i uwagę do ciała. Gdzie czujesz coś w swoim ciele? Możesz odczuwać to jako ból lub dyskomfort. Może to być również mrowienie lub uczucie ciepła. Jeśli zauważysz, że twoją uwagę przyciąga więcej niż jeden obszar ciała, zauważ, co najpierw ją przyciągnęło.


2. Co reprezentuje to uczucie?

Gdy już zidentyfikujesz, gdzie w twoim ciele znajduje się to co przyciąga uwagę, przenieś całą świadomość do tego obszaru. Skup tam energię i zapytaj siebie: „Co to reprezentuje?”.

Odpowiedź ciała na pytania u każdego będzie inna. Niektórzy ludzie odczuwają fizyczne wrażenie, zaś innym do głowy mogą przychodzić słowa, obrazy lub wspomnienia. Pozwól, by cokolwiek się pojawi, przepływało bez osądzania, nawet jeśli wydaje się, że to nie może być właściwe lub wydaje się banałem. Jeśli nic nie przyjdzie ci do głowy, pozwól zadziałać wyobraźni.

Gdy przeprowadzałam grupę studentów przez to ćwiczenie w moim programie online, razem z nimi odpowiadałam na pytania. Pierwszy raz zauważyłam wrażenie w moich barkach. To było jak napięcie. Gdy skierowałam uwagę, energię i świadomość do moich barków, odpowiedź, którą otrzymałam, pojawiła się w formie dwóch słów, które brzmiały waga świata.


3. Jaką korzyść czerpiesz z posiadania tego?

Po tym jak odpowiesz na pytanie numer dwa, nadal zwracaj uwagę na ten obszar ciała, pytając siebie: „Jaką korzyść czerpię z posiadania tego?”.

Odpowiedź może przyjść jako szept, co sprawi, że będziesz miał wątpliwości, czy była prawdziwa; może też pojawić się jako głośny głos krzyczący w twoim umyśle. Jeśli nic nie słyszysz, użyj wyobraźni. Udawaj, że otrzymujesz wiadomość i zobacz, jaka ona jest.

Gdy robiłam to ćwiczenie z moimi studentami, odpowiedź, jaką otrzymałam, nie była korzystna. Te odpowiedzi często nie są łatwe w danej sytuacji. W moim przypadku waga świata dawała mi korzyść poczucia wagi. Sprawiała, że czułam, iż się liczę, ponieważ wspieram świat.


4. Jakiego daru naprawdę pragniesz?

Zapytaj swoje ciało: „Co mogę sobie dać zamiast się tego trzymać?”. Pozwól, by odpowiedzią było cokolwiek, co pojawi się w umyśle. Nie myśl nad tym za dużo! Jeśli utkniesz w swojej głowie, skieruj uwagę do miejsca, w którym doświadczałeś tego w ciele.

W moim przypadku do głowy przyszło mi, że pragnę poczucia ważności, ponieważ niewystarczająco siebie doceniam – szczególnie nie doceniałam swojej wartości i osiągnięć.

Dla Azjatów przechwalanie się jest bardzo prostackie. Zachowujesz swoje sukcesy dla siebie i zawsze minimalizujesz je, jakby każdy mógł dokonać tego, co zrobiłeś, ale ty po prostu miałeś szczęście. Chińscy rodzice robią to cały czas. Przykładowo mogą powiedzieć: „Mój syn jest w Stanford, ale został przyjęty tylko dlatego, że w tym roku było mało chętnych. Poza tym Stanford jest dla dzieciaków, które nie są wystarczająco bystre, żeby iść na Harvard”.

Dorastając wśród tych norm kulturowych, bagatelizowałam wszystko, co osiągałam, bez względu na to jak wyjątkowe to było. Darem, jaki pragnęłam sobie dać, było czucie się dobrze, będąc wyjątkową, i nieukrywanie tego. Zamiast minimalizować moje osiągnięcia, chciałam się do nich przyznawać. Pragnęłam uczucia ważności, ponieważ nie sprawiałam, że czułam się ważna i nie doceniałam tego, co osiągnęłam.


5. Jak to wygląda?

Teraz nadszedł czas, by błysnął twój umysł, ponieważ skierujesz jego analityczne moce, aby sporządzić bardzo ważną listę. Pomyślisz o wszystkich namacalnych działaniach, które mógłbyś podjąć, aby dać sobie prezent, którego naprawdę pragniesz. Weź długopis oraz kartkę i spisz swoją listę.

Działaniami powinny być rzeczy, których robienie możesz sobie wyobrazić, jak gdybyś oglądał film o swoim życiu. Powodem, dla którego powinno być to coś, co możesz wizualizować, jest fakt, że gdy wykonujesz działanie, pomaga ci to wyjść z więzienia twojej głowy. Nawet jeśli umieściłeś na swojej liście medytowanie, wciąż możesz wyobrazić sobie siebie siedzącego w ciszy o poranku w pozycji medytacyjnej. Zobaczenie siebie wykonującego czynność pomaga ci stworzyć czas i miejsce, by to się wydarzyło.


6. Na czym się teraz skupiasz?

Gdy sporządzisz listę, wybierz jeden z punktów, który wykonasz dzisiaj. Choć nie od razu otrzymasz prezent, którego pragniesz, gdy zaczniesz, będziesz miał więcej pomysłów jak dojść do tego, by dać sobie korzyść, której potrzebujesz.

Moim pierwszym działaniem było docenienie moich osiągnięć, dzieląc się nimi na Facebooku. Znalazłam pocztówki, które wysyłałam do siebie z podróży rowerowej przez Kanadę. Latami ukryte były w plastikowej torebce w pudełku z pamiątkami, upchniętym w szafce w sypialni.

Zrobiłam zdjęcie każdej pocztówki, od Kolumbii Brytyjskiej do Ontario, i opublikowałam zdjęcia w sieci. Powiedziałam przyjaciołom, że przejechałam przez Kanadę na rowerze. Psiakrew, to było niesamowite!

Ostatecznie to pierwsze działanie doprowadziło do innych działań, dzięki którym coraz bardziej doceniałam moją wartość i osiągnięcia. To dało mi szalony poziom pewności siebie i odwagi, które otworzyły przede mną liczne możliwości dzielenia się chińską refleksologią z jeszcze większą liczbą odbiorców niż wcześniej.


Teraz, gdy przeszedłeś przez ćwiczenie Przemiany Przywiązania, zdradzę ci mały sekret. Pamiętasz, gdy powiedziałam, żebyś udawał, iż otrzymujesz przekaz, jeśli nic nie przyjdzie ci na myśl? To był sprytny trik, by powstrzymać twój umysł przed rolą stróża i blokowaniem wiadomości od ciała, serca i duszy. Jeśli twój umysł myśli, że tylko udajesz, możesz przemycić wiadomości.

Zanim zaczniesz czytać dalej, przejrzyj swoją odpowiedź na szóste pytanie z ćwiczenia. Czy wykonałeś już to działanie? Jeśli nie, przerwij i zrób to teraz. Jeśli nie możesz zabrać się za to natychmiast, zapisz konkretny czas i datę (najlepiej dzisiaj), kiedy je wykonasz.

Im szybciej zaczniesz, tym szybciej twoje ciało będzie wiedziało, że usłyszałeś wiadomość głośno i wyraźnie i będzie mogło przestać używać choroby lub dyskomfortu do zwracania twojej uwagi. A gdy zaczniesz dawać sobie korzyść, której szukasz, uwolnisz się od przeszłych wzorców i zaczniesz nabierać rozpędu do niezwykłego zdrowia i witalności. Możesz pozbyć się wszystkiego – nawet jeśli trzymałeś się tego latami.

Krótko po tym, gdy zaczęłam siebie doceniać, zapisałam się na zajęcia karate. Przed wypadkiem przez wiele lat trenowałam sztuki walki. Po wypadku od czasu do czasu próbowałam wrócić do sztuk walki, ale zawsze było to zbyt trudne dla mojego ciała – szczególnie karku i barków. W końcu odpuściłam sobie karate, mimo że tak bardzo to lubiłam.

Gdy odkryłam katalizatory uzdrowienia i zaczęłam stosować je w swoim życiu, pozbyłam się 99,99% wypadku z mojego ciała. Ostatnią granicą był powrót do sztuk walki. Docenienie mojej wartości było tym, czego potrzebowałam, by pozbyć się ostatniej 0,01 pozostałej energii, zmagazynowanej w moich barkach.

Po pierwszych zajęciach karate byłam cała obolała, ale moje barki trzymały się dobrze. W zasadzie w trzecim tygodniu z łatwością robiłam pełne pompki. (Ciii, nie mów nikomu, inaczej już nigdy nie będę mogła lenić się w ostatnim rzędzie!).

Refleksologia w praktyce

Подняться наверх