Читать книгу Ale z naszymi umarłymi - Jacek Dehnel - Страница 2

Оглавление

Do Europy – tak, ale razem z naszymi umarłymi.

MARIA JANION

Ze skowronkami wstaliśmy do pracy

I spać pójdziemy o wieczornej zorzy,

Ale w grobowcach my jeszcze żołdacy

I hufiec Boży.


Bo kto zaufał Chrystusowi Panu

I szedł na święte kraju werbowanie,

Ten de profundis z ciemnego kurhanu

Na trąbę wstanie.


JULIUSZ SŁOWACKI,

Pieśń konfederatów barskich z dramatu Ksiądz Marek

Słowacki uważał, że ludzkość, cała ludzkość, aby się przeanielić, musi się wprzód spolszczyć. Polskość była dla niego jakby przedostatnim stopniem drabiny wiodącej ku anielstwu. Przewidywał – więcej: był pewien – że cała ziemia będzie kiedyś polska, będzie Polską. Nie wiem, czy tak się stanie, czy nam się to uda. Nie nam zresztą ma się to udać, lecz ludzkości. A ludzkość się opiera, wzbrania, chyba nie chce. Myślę jednak często o tej chwili, którą przepowiadał, którą umieszczał w niezbyt dalekiej przyszłości: o tej chwili, kiedy Goethego będzie się tłumaczyć dla Niemców na polski, kiedy Byrona będzie się tłumaczyć dla Anglików na polski.

JAROSŁAW MAREK RYMKIEWICZ,

Juliusz Słowacki pyta o godzinę


Ale z naszymi umarłymi

Подняться наверх