Читать книгу Prawdziwa miłość - JENNIFER LOPEZ - Страница 6
ОглавлениеPRZEDMOWA
DZIEŃ PREMIEROWEGO KONCERTU mojej pierwszej w życiu światowej trasy.
Za chwilę rozpocznie się wielki spektakl, który planowaliśmy i przygotowywaliśmy przez ponad pół roku. Czekam za kulisami w kostiumie scenicznym, w tym samym gronie co zwykle. Pochylam się jeszcze do Emme i Maksa, by ich ucałować, zanim przejdą z moją mamą do miejsca, skąd będą oglądać pokaz otwierający show. Po raz pierwszy zobaczą swoją mamusię występującą przed tysiącami ludzi. Ostatnim razem, gdy pojawiłam się na scenie w takich okolicznościach, byli jeszcze w moim brzuchu.
Odchodzą już, gdy nagle Emme odwraca się i przystaje. Właśnie stoję na platforemce o wymiarach trzydzieści na trzydzieści centymetrów, a członkowie ekipy wpinają mnie w specjalną uprząż. Olbrzymi, obszyty piórami tren mojej białej spódnicy wylewa się poza krawędzie platformy. Emme pewnie myśli, że stoję na chmurze. Wydaje się troszkę zaniepokojona i podekscytowana zarazem. Ja sama się denerwuję, ale panuję nad strachem. Za chwilę mam się wznieść w powietrze. Wiem, że to wariacki pomysł, bo członkowie ekipy przyglądają mi się z minami mówiącymi: „To szaleństwo!”. Pokazuję operatorowi uniesiony kciuk, on odpowiada mi tym samym gestem i… unoszę się, znikam między krokwiami, aż w końcu zatrzymuję się za ogromnym ekranem, gdzie nikt mnie nie widzi.
Emme z zadartą głową patrzy, jak wznoszę się coraz wyżej… Z mojej perspektywy wszyscy w dole wyglądają jak mrówki. Biorę głęboki oddech i myślę o minionym roku, o ciężkiej pracy i trudnych lekcjach, które przywiodły mnie do tej chwili.
Jeśli sobie na to pozwolę, ugną się pode mną kolana. Ale nie dopuszczam do tego. Dzielnie się trzymam, gdy zespół gra przejmujący utwór otwierający koncert, a na ekranie pojawia się pierwszy klip. W końcu ściana wideo rozdziela się i pojawiam się, trzydzieści metrów ponad widownią. Tłum szaleje. Światło reflektora skupia się na mnie, a ja swoim najlepszym hollywoodzkim głosem mówię: „Witajcie, kochani!”.
W tej książce zabiorę was w emocjonalną podróż przez wydarzenia roku, w którym ruszyłam w pierwszą światową trasę w mojej karierze. Roku, który odmienił moje życie.
Gdy zaczęłam planować tamtą trasę, wiedziałam, że stworzę bardzo osobisty show. Nie spodziewałam się tylko, że będzie to tak wielkie, uwalniające doświadczenie. Układanie trasy koncertowej i cowieczorne występy dla publiczności na całym świecie pomogły mi wrócić do tego, kim jestem: osobą, która śpiewa i tańczy, wyraża siebie i łączy się z ludźmi za pośrednictwem muzyki.
Wiele razy chciałam porzucić pisanie tej książki, zdając sobie sprawę, że będzie to trudny proces, ze względu na rozgrzebywanie przeszłości i przeżywanie na nowo najczarniejszych chwil. Nie chciałam też, aby mnie źle zrozumiano i by cokolwiek rzuciło cień na tę wspaniałą podróż. Książka ta nie jest szczegółową relacją z żadnego z moich związków, publicznie znanych bądź nie. Nie zwierzam się tutaj ze wszystkiego, mam też nadzieję, że tego nie oczekujecie. Ufam jednak, że ostatecznie przekonacie się, iż otrzymaliście o wiele więcej. To książka o wzorcach, które sięgają jeszcze czasów mojego dzieciństwa. Książka o mojej drodze i o tym, czego się nauczyłam. Opowieść o prowadzącej do przemiany wędrówce, podczas której musiałam zmierzyć się z poważnymi wyzwaniami, pokonałam niektóre z moich największych lęków i wyszłam z tego silniejsza niż kiedykolwiek. To opowieść o tym, jak odkryłam… miłość najprawdziwszą ze wszystkich.
Mam szczerą nadzieję, że dzięki tej książce inni także zaczerpną coś z doświadczeń, które zmieniły bieg mojego życia, i znajdą pokrzepienie w mantrze, która motywowała mnie do napisania następnych stron:
Będziesz żyć.
Będziesz kochać.
Znów zatańczysz…