Читать книгу Tajniak. Prawdziwa historia - Joe Carter - Страница 6
Przedmowa
ОглавлениеPamiętam, jakby to było wczoraj – pierwsze słowa, które Joseph Dominick Pistone wypowiedział przed oniemiałym audytorium w Akademii FBI w Quantico. Siedziałem na parterze w jednym z pierwszych rzędów i wymieniałem uprzejmości z mężczyznami obok mnie, należącymi do elitarnej grupy szkoleniowej tajnych agentów. Czułem się zaszczycony zaproszeniem do udziału w ich kursie. Czekaliśmy na wykład w atmosferze powszechnego podekscytowania. Za chwilę miał przemówić najsłynniejszy tajny agent na świecie – pierwsza osoba, która przeniknęła do nowojorskiej mafii.
Donnie Brasco, bo taki nosił pseudonim, brał udział w jednej z najbardziej złożonych operacji tego okresu. Trwała sześć lat i o mało nie zapłacił za nią najwyższej ceny. Wszyscy podziwialiśmy tego człowieka i jego niezwykłe osiągnięcia. Trzymał w napięciu widownię, nie wypowiedziawszy ani jednego słowa. W końcu odezwał się, powoli i z namysłem.
– Jeśli ktoś w tej sali zamierza zostać tajnym agentem, aby uciec od swojego szefa, zrzędzącej żony czy wrzeszczących dzieciaków… Jeśli ktoś przyszedł tu, aby ukryć się przed swoimi problemami… Powiem tylko jedno: jesteście w niewłaściwym miejscu, na niewłaściwym kursie, a tam są drzwi. – Przerwał, aby do zgromadzonych dotarła powaga tego przekazu.
Jego słowa płynęły prosto z serca, bo sam to wszystko przeżył. I nie minęło wiele czasu, gdy na własnej skórze przekonałem się – w bolesny sposób – jak bardzo były prawdziwe.