Читать книгу Kordian - Juliusz Słowacki - Страница 2

PRZYGOTOWANIE

Оглавление

Roku 1799 dnia 31 grudnia w nocy

Chata sławnego niegdyś czarnoksiężnika Twardowskiego w górach Karpackich – przy chacie obszerny dziedziniec – dalej skały – w dole bezlistne bukowe lasy. Ciemność przerwana błyskawicami

Czarownica czesze włosy i śpiewa…


CZAROWNICA


Z gwiazd obłąkanych,

Z włosów czesanych

Iskry padają

Jak z polskiej szabli;

Widzą je diabli,

Odpowiadają

Błyskami chmur.

Lecą – świst piór

Buki ugina.


Szatan zlatuje w postaci pięknego anioła


SZATAN


Ha, czarownico! czy biła godzina?



CZAROWNICA


Która?



SZATAN


Godzina, której żaden człowiek

Dwa razy w życiu nie słyszy1.



CZAROWNICA


Uderzy

Za dziesiątym mgnieniem powiek

Z babilońskiej ludów wieży.

A gdy bić będzie, choć głucha, usłyszę.

Lecz gdzież są, panie, twoi towarzysze?

Leniwo śpieszą z błękitu podniebień;

Żółw, z którego to zgrzebło utoczył mi tokarz2

Prędzej chodził…



SZATAN


To zgrzebło, pokaż mi je – pokaż!…

Łzy mi płyną… poznaję Twardowskiego grzebień,

On mię zgrzebłem tym czesał, gdy w psa wlazłszy skórę

U nóg mu się łasiłem. Odejdź, moja pani;

Goście sproszeni zlecą się na Łysą Górę.


Czarownica odchodzi

Szatan woła:


Szatani!


Błyska dziesięć razy i dziesięć tysięcy szatanów spada


Spadł z nieba deszcz szatanów, niech ziemię polewa;

Jeśli jeszcze na ziemi są edeńskie drzewa,

Niech rosną, to jesienią człowiek owoc zbierze…

Siadajcie! cóż między wami

Nie widać Mefistofela?



ASTAROTH


Zaszedł na grób przyjaciela.

Na grobie Twardowskiego odmawia pacierze.



SZATAN


Taki się teraz zrobił czuły i pobożny

Jak poeta… Lecz księżyc zabłysnął dwurożny,

Czas przystąpić do dzieła…



DIABLI


Co nam król rozkaże?



SZATAN


Obejrzeć trzeba koła w wiekowym zegarze,

Krwią dziecięcia namaścić gwichty3 i sprężyny;

Niech nam bije wyraźnie lata, dnie, godziny.

Przynieście go, postawcie… Co? czy nie zepsuty?



ASTAROTH


Wszystkie koła, wszystkie druty

Całe, rdza wieków nie trawi;

Godzinnik z hostii, co dławi4,

Po nim żądło Lewiatana5

Przez wieki wieków się toczy,

Na dnie wskazuje ząb smoczy,

Na godziny żądło osy;

I dotąd trwa nieprzerwana

Włosień siwa z kós6 szatana,

Któremu zbielały włosy

Od strachu, gdy grom z obłoku…

Pamiętacie?.. A sprężyna

Z ojczyzny Tella, Kalwina,

Na ludzkim wsadzona oku,

Chodzi jak na dyjamencie

W kołek i sprężyn zamęcie

Zamknięta grzesznika dusza,

Kurant7 po kurancie jąka.

Noga kossacza pająka8

Wszystkie sprężyny porusza

Jak wahadło…



SZATAN


Dość opisów.

Gehenno, Astarocie, najstraszliwsi z bisów,

Jak asesory9 sądu, gdy zegar bić zacznie,

Liczcie wieki, dnie, lata…


Zegar bije, szatani liczą


Świecie! świecie! świecie!

Wąż wieczności łuskami w okrąg ciebie gniecie,

Zębem zatrutym boki ogryza nieznacznie;

I wieki mrą nad tobą, zasypując pyłem

Umarłych pamiątek.

Ja widziałem twój początek.

Ta garść gliny, powietrzem opasana zgniłem,

Ten trup chaosu, w trumnie zamknięty błękitów,

Strawiony zgnilizną czasów,

Okrył się rdzami kruszców i kością granitów,

Porósł mchem kwiatów i lasów;

Potem wydał robaki, co mu łono toczą

I myślą.

Biada im! jeśli marzeń ziemią nie okryślą,

Kołem widzenia – biada, jeśli je przekroczą…



GEHENNA


Królu, wiek dziewiętnasty uderzył.



SZATAN


Astaroth

Niech liczy lata; może ten, co za obłokiem

Gromy ciska, chcąc wesprzeć jaki ziemski naród,

Może wiek który ludziom skrócił jednym rokiem,

Może ukradł szatanom dzień jeden, godzinę;

Więc się o nią upomnę u Boga

Lub buntowną chorągiew rozwinę.

We mnie i w przyrodzeniu zgwałconym ma wroga.



ASTAROTH


Tysiąc ośmset lat wybiło.



SZATAN


Więc się koło tortury całe obróciło?

Każdy ząb jej rozdziera, każda szruba ciśnie.

Teraz, gdy niebo zabłyśnie,

Błyskawica trwa dłużej niż te wszystkie lata,

Zbiegłe męczarnią dla świata;

A każdy rok jak ślimak sunął się leniwo

Dla nędzarzy, dla głupich kochanków nadziei;

A gdy śliną osrebrzył ślad zbiegłej kolei,

Ślizgał się po niej człowiek pamiątką przerżchliwą10.

Obłąkani w przeszłości żeglarze

Brali imię dziejopisów;

Sztuką ich było pisać wielkie kalendarze,

Pełne królewskich imion i dat, i napisów.

Inni myślą ścigali treść myśli,

Filozofy – głęboko myśleli,

Aż nad ciemną przepaścią zawiśli,

Obudzili się, w przepaść spojrzeli

I zawołali: «Ciemno! ciemno! ciemno!»

To hosanna dla nas szatanów,

To śpiew naszych kościelnych organów;

Kto myślał przez godzinę, jest lub będzie ze mną.

Wiek, co przyjdzie, ucieszy szatany.


Mefistofel wchodzi


MEFISTOFEL


Nasz szatan prorokuje w cudotwornym stroju,

Ma płaszcz cały Woltera11 dziełami łatany

I pióro gęsie Russa12 sterczy na zawoju.



SZATAN


Mefistofelu, przyszła do działania pora,

Wybierz jaką igraszkę wśród ziemskiej czeredy.

Już nie znajdziesz cichego wśród Niemców doktora13,

Po szwajcarskich się górach nie snują Manfredy14

I mnichy długim postem po celach nie chudną.

Więc obłąkaj jakiego żołnierza.



MEFISTOFEL


Trudno!…

Żołnierz to ryba, która kruczkom nie dowierza

I ma rozsądek zdrowy, przy takiej latarni

Obaczy kurzą nogę diabła kusiciela.



SZATAN


Samiż tylko rycerze ujdą nam bezkarni15?

Słuchaj! wśród narodów wiela

Jednemu się ludowi dzień ogromny zbliża.

Idź tam, jego rycerze noszą krzywe szable

Jako księżyc dwurożny, jako rogi diable;

I rękojeść tych kordów nie ma kształtu krzyża.

Pomóż im – oni mają walkę rozpoczynać

Taką, jakąśmy niegdyś z panem niebios wiedli.

Oni się będą modlić, zabijać, przeklinać.

Oni na ojców mogiłach usiedli

I myślą o zemsty godzinie.

Ten naród się podniesie, zwycięży i zginie;

Miecze na wrogach połamie,

A potem wroga myślą zabije,

Bo myśl jego ogniste ma ramię,

Ona jak powróz wrogi uwiąże za szyje

I związanych postawi na takim pręgierzu,

Że wszystkie ludy wzrokiem dosięgną i plwaniem16.



MEFISTOFEL


Królu, niechaj poszukam w diabelskim psałterzu

Modlitwy na dzień, co się zowie zmartwychwstaniem;

Zmówię ją za ów naród… Dziś pierwszy dzień wieku,

Dziś mamy prawo stwarzać królów i nędzarzy

Na całą rzekę stuletniego cieku.

Więc temu narodowi stwórzmy dygnitarzy,

Aby nimi zapychał każdą rządu dziurę.

A gdy wzrośnie ich potęga,

Ten naród, jak piękna księga,

W starą oprawiona skórę,

Pargaminowym17 świecić będzie czołem.



SZATAN


Dobra rada, stańcie kołem,

Stwarzajmy ludzi do rządu.

Zawołajcie czarownicy…


Szatan daje rozkazy, diabli pracują


Żywioły ziemi i lądu,

W atmosferowej szklennicy18

Zamknięte i w jeden zlane,

Przez chemików połamane;

Kwasorody, gaz węglowy

Zlewam w kocioł platynowy;

Dmijcie, duchy!…


Gromy biją w kocioł


W żywioł ziemi

Dorzucić szpilek Kaprala

Z główkami laku, któremi

Kreśli plany, królów zwala,

Szpilek czterdzieście tysięcy

Rzućcie w kocioł…



SZATAN


I nic więcéj19?



SZATAN


Nic…



DIABLI


Coś z rozumu Kaprala?…



SZATAN


Nic.



DIABLI


Skończony.



SZATAN


Niechaj leci!


Gromy biją, duch ulatuje


Stary – jakby ojciec dzieci,

Nie do boju, nie do trudu;

Dajmy mu na pośmiewisko

Sprzeczne z naturą nazwisko,

Nazwijmy od słowa ludu,

Kmieciów, czyli nędznych chłopów20.

Teraz, jak z niebieskich stropów,

Rzućcie wodza ludziom biednym.



DIABLI


Panie! czy skończysz na jednym?



SZATAN


Wrzucić do kotła dyjament,

Dyjament w ogniu topnieje;

Wylać sekretny atrament

Z Talleyranda21 kałamarza,

Co w niewidzialność blednieje

Od okularów rozsądku…

I dąć w kocioł… w kotła wrzątku

Obaczemy, co się stwarza.



DIABLI


Już gotowy! mimo czary

Wyszedł jakiś człowiek godny,

Złe w tym kotle były wary,

Płyn za rzadki lub za chłodny.



SZATAN


To nic – to nic! takich trzeba

Biednym ludziom rzucać z nieba;

Będą przed nim giąć kolana,

Jest to stara twarz Rzymiana,

Na pieniądzu wpół zatarta.

Dajmy mu na pośmiewisko

Sprzeczne z naturą nazwisko;

Ochrzcijmy imieniem Czarta22.

Teraz puśćcie! niechaj leci!



DIABLI


Lepszy będzie człowiek trzeci.



SZATAN


Teraz z konstelacji raka

Odłamać oczy i nogi,

Dodać kogucie ostrogi

I z trwożliwego ślimaka

Oderwane przednie rogi…

Cóż tam w kotle?



DIABLI


Ktoś z rycerzy.



SZATAN


Wódz! chodem raka przewini,

Jak ślimak rogiem uderzy,

Sprobuje – i do skorupy

Schowa rogi, i do skrzyni

Miejskiej zniesie planów trupy23,

Czekając, aż kur zapieje.

Rzucić w kocioł Lachów dzieje,

Słownik rymowych końcówek;

Milijon drukarskich czcionek,

Sennego maku trzy główek.

Coż tam?



DIABLI


Starzec, jak skowronek,

Zastygły pod wspomnień bryłą24,

Na pół zastygłą, przegniłą.

Poeta – rycerz – starzec – nic,

Dziewięciu Feba sułtanic25

Eunuch…



SZATAN


Przyśpieszajmy dzieła,

Bo z tamtej krakowskiej wieży

Słyszę dzwon rannych pacierzy;

W powietrzu się rozpłynęła

Woń kadzideł katedralnych.



CZAROWNICA


Przeklęte wasze dzieło! Wicher diablej mowy

Rozczesał z mojej chaty włos słomianej głowy;

Czy mi na nią dachówek dacie z hostii mszalnych?

Zawierucha wierzbowe gałązki obrywa,

Ludzie nie znajdą rószczek26 na kwietną niedzielę.



SZATAN


Milcz, padalcze! – Czas upływa,

Twórzmy razem wielkich wiele.

Co nakażę, rzucać w tygle.

Rdzę pozostałą

Na Omfalii igle,

Od krwią wilgotnych Herkulesa palców27;

Z rdzy się narodzi niemało

Wymuskanych rycerzy – ospalców —



DIABLI


Tłum, tłum, tłum poleciał na ziemię

Jak chmura…



SZATAN


Spieszmy nowe tworzyć brzemię,

Nim jutrznia błyśnie ponura;

Nim się żywioły ochłodzą,

Rzucić język Balaama oślicy;

A ci, co się z niego wyrodzą,

Narodowej się chwycą mównicy.

Mówców plemię…



DIABLI


Tłum! tłum! tłum poleciał na ziemię

Jak zwichrzone szpaków stado.



SZATAN


Widzicie tę postać bladą28,

Z mętów kotła już na pół urodną;

Twarz uwiędła i wzrok w czarnym kole;

Paszczę myśli otwiera wciąż głodną,

Wiecznie dławi księgarnie i mole;

I na krzywych dwóch nogach się chwieje

Jak niepewne rządowe systema.

Chce mówić; posłuchajmy, co na świat posieje?…



TWÓR


pokazując z kotła głowę

Czy lepiej, kiedy jest król? czy kiedy go nie ma?…



SZATAN


Precz z tym sfinksem, co prawi zagadki!

Sam jej diabeł rozwiązać nie umie;

Niech w szkolarzów zasiewa ją tłumie,

Oplątaną w dziejowe wypadki;

Niech z ministerialnej ławy,

Nad rozlewem żyźniącym krwi Nilu,

Ze złamanych kolumien podstawy

Gada hieroglifem stylu.



ASTAROTH


Panie! Patrz, tam z kotła pary

Znów się jakiś twór wylęga.

Twarz ma okropnej poczwary,

Przez pierś jeneralska wstęga.



SZATAN


Witajcie go! oto twór

Niszczyciel, jakby horda Nogajca.

On w stolicy owłada dział mur,

On z krwi na wierżch29 wypłynie – to zdrajca!

A gdy zabrzmi nad miastem dział huk,

On rycerzy ginących porzuci;

Z arki kraju wyleci jak kruk30,

Strząśnie skrzydła, do arki nie wróci…

Kraj przedany on wyda pod miecz.



GŁOS W POWIETRZU


W imię Boga! precz stąd! precz!…


Wszystko znika


CHÓR ANIOŁÓW


Ziemia – to plama

Na nieskończoności błękicie;

Ciemna gwiazda w słonecznych gwiazd świcie,

Grób odwieczny potomków Adama.



ARCHANIOŁ


Onego czasu jedna z gwiazd wiecznego gmachu

Obłąkała się w drodze, jam ją zgonił lotem,

Czułem w dłoni jej serce bijące z przestrachu,

Jak serce ptaka ludzkim dotkniętego grotem;

I drzącą31 położyłem przed tronem Jehowy.

A Bóg rzekł do mnie świato-tworzącymi słowy:

«Krew ludzka skrzydła twoje rumieni».

Padłem twarzą na boskie podnóże,

Na proch gwiazd, na kobierce z promieni…

«Boże! Boże! Boże!

Skrzydeł pióry otarłem o ziemię,

Krwawa była – widziałem! widziałem!

Za grzechy ojców w groby kładące się plemię,

Lud konał… gwiazda gasła… za gwiazdą leciałem —

Lud skonał…

Czas, byś go podniósł, Boże, lub gromem dokonał.

A jeśli Twoja dłoń ich nie ocali,

Spraw, by krwi więcej niżli łez wylali…

Zmiłuj się nad nimi, Panie!»

A Bóg rzekł: «Wola moja się stanie…»



CHÓR ANIOŁÓW


Ziemia – to plama

Na nieskończoności błękicie,

A Bóg ją zetrze palcem lub wleje w nią życie

Jak w posąg gliniany Adama.


1

Godzina, której żaden człowiek dwa razy w życiu nie słyszy – chodzi o pierwszą godzinę nowego stulecia. [przypis edytorski]

2

Żółw, z którego to zgrzebło – z pancerzy żółwi morskich wyrabiano dawniej grzebienie, guziki i inne przedmioty codziennego użytku. [przypis edytorski]

3

gwicht (daw.; z niem. Gewicht: waga, ciężarek) – ciężarek w zegarze ściennym lub stojącym. [przypis edytorski]

4

hostii, co dławi – według wierzeń ludowych, na zasadzie absolutnej sprzeczności między tym, co święte a tym, co przeklęte, diabeł nie mógł połknąć hostii, będącej symbolicznym ciałem Chrystusa, dławił się nią. Podobnie wierzono, że diabła parzy woda święcona. [przypis edytorski]

5

Lewiatan (hebr. liwjatan) – biblijny mityczny potwór morski, rodzaj monstrualnego węża lub smoka o siedmiu głowach (nie wiadomo natomiast nic o jego żądle). W Biblii stanowił uosobienie przeciwstawiającego się Bogu zła. [przypis edytorski]

6

kosa (daw.; tu forma D. lm: kós) – warkocz. [przypis edytorski]

7

kurant (starop.) – melodia wygrywana przez zegar o stałych porach (np. co godzinę, co pół godziny lub co kwadrans). [przypis edytorski]

8

Noga kossacza pająka – chodzi o kosarza, należącego do pajęczaków, jednak nie będącego w ścisłym znaczeniu pająkiem (nie ma on np. jadu); cechą charakterystyczną wyglądu kosarza są cztery pary bardzo długich nóg (mogą mierzyć nawet kilkanaście centymetrów, przy ok. półcentymetrowej wielkości głowotułowiu). [przypis edytorski]

9

asesor (daw.) – doradca sędziego; dziś popr. forma lm.: asesorzy. [przypis edytorski]

10

przerżchliwy – zapewne: pierzchliwy (w niektórych wydaniach występuje tu forma „pierżchliwy”); pierzchliwa pamiątka to pamiątka krótkotrwała, z łatwością pierzchająca, czyli uciekająca, znikająca. [przypis edytorski]

11

Wolter – spolszczone: Voltaire, pseudonim François-Marie Aroueta (1694–1778), fr. pisarza i filozofa epoki oświecenia (autora m.in. powiastki filoz. Kandyd); zwolennika liberalizmu, krytyka wszelkich ideologii, hierarchii kościelnej i zabobonnych wierzeń (uznano go za patrona ateizmu i rewolucji). Voltaire był niezwykle wpływową osobistością swego czasu (korespondował m.in. z carycą Rosji, Katarzyną). [przypis edytorski]

12

Russa – spolszczone nazwisko Jean-Jacquesa Rousseau (1712–1778), szwajcarskiego pisarza i filozofa (autor Umowy społecznej 1762). Rousseau był krytykiem cywilizacji i postępu, propagował hasło powrotu do natury (jemu zawdzięczamy mit „dobrego dzikusa”), uznawał bezwzględną pierwotną równość między ludźmi, ale też występował przeciw racjonalizmowi i ateizmowi; wszystkie te cechy sprawiają, że uznawano go raczej za patrona romantyzmu (a przede wszystkim poprzedzającego epokę romantyczną sentymentalizmu) niż typowego przedstawiciela Oświecenia. [przypis edytorski]

13

cichego (…) doktora – chodzi o doktora Fausta. Jest to bohater fikcyjny, postać stanowiąca sama w sobie niezwykle płodny motyw w sztuce. Faust to uczony (zarazem filozof, alchemik, przyrodnik), który, zgłębiwszy dostępną człowiekowi wiedzę, doznał rozczarowania, niedosytu i goryczy, co z kolei doprowadziło go do podpisania cyrografu z diabłem. W zamian za diabelską pomoc i usługi zapisał diabłu (występującemu pod imieniem Mefistofelesa) swą duszę. Najbardziej znanym opracowaniem tematu jest dramat Faust Johanna Wolfganga Goethego, cieszący się niebywałą popularnością w okresie romantyzmu. W romantyzmie poza ujęciami literackimi powstały również np. utwory muzyczne inspirowane historią Fausta, jak Symfonia Faustowska Liszta, kantata Berlioza Potępienie Fausta, czy opera Gounoda Faust. Wcześniej motyw podjął Christopher Marlowe (Tragiczna historia doktora Fausta 1588), a później m.in. Thomas Mann (Doktor Faustus 1947). Na wątkach faustowskich oparta jest również powieść Michaiła Bułhakowa Mistrz i Małgorzata. W polskiej literaturze motyw ten, nieco strywializowany, pojawia się w legendzie o panu Twardowskim oraz w balladzie Mickiewicza Pani Twardowska. [przypis edytorski]

14

Manfred – tytułowa postać dramatu filozoficznego George'a Gordona Byrona (1788–1824); Manfred odbywa m.in. wędrówkę po Alpach szwajcarskich. [przypis edytorski]

15

Samiż tylko rycerze ujdą nam bezkarni – sens: czy ze wszystkich rodzajów ludzi tylko żołnierzy nie uda się diabłom opętać (ze względu na cechujący ich zdrowy rozsądek). [przypis edytorski]

16

plwanie – opluwanie, plucie. [przypis edytorski]

17

pargaminowy – pergaminowy, tzn. przypominający kartę księgi, a zarazem czoło starca. [przypis edytorski]

18

szklennica – szklanica, szklanka. [przypis edytorski]

19

więcéj (daw.; wym.: więcy) – obecność é tzw. pochylonego zmienia brzmienie wyrazu, przez co rymuje się on z wcześniej użytym słowem „tysięcy”. [przypis edytorski]

20

Nazwijmy od (…) nędznych chłopów – chodzi o gen. Józefa Chłopickiego (1771–1854), dyktatora powstania listopadowego (wcześniej walczył w powstaniu kościuszkowskim, wraz z Legionami Dąbrowskiego brał udział w kampaniach napoleońskich m.in. we Włoszech i Hiszpanii, został wielokrotnie odznaczony m.in. Legią Honorową i Krzyżem Komandorskim Virtuti Militari; był nadal czynnym wojskowym w Królestwie Polskim, ale na skutek osobistego konfliktu z Wielkim Księciem Konstantym podał się do dymisji). W okresie powstania listopadowego, został członkiem Rady Administracyjnej i naczelnikiem sił zbrojnych, a 5 grudnia 1830 ogłosił się dyktatorem powstania. Nie wierzył w powodzenie powstania, był zwolennikiem rokowań z carem, starał się początkowo nie dopuścić do starć zbrojnych. Wskutek takiej polityki armia rosyjska pod wodzą Dybicza wkraczając do Królestwa zastała armię powstańczą nieliczną i źle uzbrojoną. Po raz ostatni swój kunszt dowódczy pokazał Chłopicki podczas bitwy pod Olszynką Grochowską; w bitwie został ranny w nogi. 17 I 1831 zrzekł się dyktatury. Po upadku powstania wyjechał do Krakowa, gdzie pozostał do końca życia. [przypis edytorski]

21

Talleyrand – właśc. książę Charles-Maurice de Talleyrand-Périgord (1754–1838), fr. dyplomata, minister spraw zagranicznych Francji. Mimo, że był duchownym (biskupem) poparł swym autorytetem rewolucję fr. 1789 r. i został wkrótce przewodniczącym Konwentu, gdzie wcześniej patronował przeprowadzeniu ustaw dotyczących sekularyzacji dóbr kościelnych przewodniczącym zgromadzenia. Był reprezentantem Francji na Kongresie Wiedeńskim. Talleyrand słynął z wybitnej inteligencji oraz ciętych a trafnych wypowiedzi. [przypis edytorski]

22

nazwisko (…) Czarta – chodzi tu o księcia Adama Jerzego Czartoryskiego (1770–1861) dyplomatę, męża stanu, polityka, pochodzącego ze starej rodziny arystokratycznej. W czasie rozbiorów, po abdykacji i śmierci Stanisława Augusta uważano go za pretendenta do tronu Polski. [przypis edytorski]

23

Wódz! (…) do skrzyni (…) zniesie planów trupy – chodzi tu o generała Jana Skrzyneckiego (1787–1860), uczestnika wojen napoleońskich w armii Księstwa Warszawskiego, odznaczonego Krzyżem Kawalerskim Orderu Virtuti Militari, kawalera Legii Honorowej. W czasie powstania listopadowego Skrzynecki odznaczył się w bitwie pod Grochowem, co przyczyniło się do mianowania go 26 lutego 1831 przez Rząd Narodowy naczelnym wodzem. W tej roli nie popisał się jako strateg i po klęsce powstańców pod Ostrołęką 26 maja 1831 roku oraz utracie zaufania społecznego z powodu konfliktu z Sejmem o reformę rządu, zrezygnował z dowództwa i wystąpił z armii. Po powstaniu przebywał na emigracji w Belgii. W 1839 r. powrócił do Krakowa, gdzie pozostał do końca życia. [przypis edytorski]

24

Starzec (…) Zastygły pod wspomnień bryłą – chodzi tu o Juliana Ursyna Niemcewicza (1758–1841), cieszącego się sporym autorytetem pisarza, poetę i dramaturga (autora m.in. Powrotu posła i Śpiewów historycznych) oraz pamiętnikarza. Był posłem w czasie Sejmu Wielkiego i współtwórcą projektu Konstytucji 3 Maja, a w czasie insurekcji kościuszkowskiej sekretarzem Tadeusza Kościuszki. Po upadku insurekcji przebywał w więzieniu w Petersburgu, a uwolniony wyjechał wraz z Kościuszką do Ameryki, gdzie mieszkał kilka lat. Do Polski powrócił w 1807, by osiąść w podwarszawskim majątku i poświęcić się literaturze. Sprawował jednak również różne urzędy i funkcje publiczne. Od 1826 r. był prezesem Towarzystwa Przyjaciół Nauk. Po wybuchu powstania listopadowego udał się z misją dyplomatyczną do Londynu, a następnie z upoważnienia rządu powstańczego zajmował się badaniem dokumentów tajnej policji. Po upadku powstania znalazł się na emigracji w Paryżu, gdzie pozostał do śmierci. Był związany z Hotelem Lambert i Adamem Jerzym Czartoryskim. [przypis edytorski]

25

dziewięć sułtanic Feba – w ten sposób określa się tu Muzy, opiekunki twórczości artystycznej. [przypis edytorski]

26

rószczki – dziś popr.: różdżki. [przypis edytorski]

27

Rdzę (…)/ Na Omfalii igle/ Od krwią wilgotnych Herkulesa palców – według mit. gr. Herkules, kupiony na targu niewolników przez królową Lidii Omfale, przebywał u niej w służbie przez trzy lata, wykonywał kobiece prace i był przebrany w kobiece szaty. Pobyt u Omfale wiąże się więc ze zniewieścieniem herosa, który w tym czasie przelewał krew nie w bohaterskich zmaganiach, ale kłując się igłą przy szyciu. [przypis edytorski]

28

Widzicie tę postać bladą – chodzi tu o Joachima Lelewela (1786–1861) wybitnego polskiego historyka, ideologa i działacza polit., profesora w liceum krzemienieckim i na Uniwersytecie Wileńskim (był duchowym ojcem Filomatów). W dziedzinie badań hist. był twórcą tzw. szkoły lelewelowskiej, stawiającej sobie za cel całościową analizę procesów historycznych (w związku z tym np. w dorobku Lelewela znajdują się ciekawe materiały i opracowania z zakresu geografii czy religio- i kulturoznawstwa). W czasie powstania listopadowego Lelewel był członkiem Rządu Narodowego i zwolennikiem przeprowadzenia głębokich, demokratycznych reform społecznych. Po upadku powstania przebywał na emigracji w Paryżu, a następnie w Brukseli, działał m.in. na rzecz zjednoczenia skłóconych polskich emigrantów. Był przywódcą współpracującego z lewicą fr. Komitetu Narodowego Polskiego, a następnie Młodej Polski, republikańskiej organizacji związanej z Młodą Europą Mazziniego. W 1846 wstąpił do Towarzystwa Demokratycznego Polskiego. Po klęsce Wiosny Ludów wycofał się z życia politycznego. [przypis edytorski]

29

wierżch – dziś: wierzch. [przypis edytorski]

30

wyleci jak kruk – chodzi tu o generała Jana Krukowieckiego (1772–1850), odznaczonego Krzyżem Kawalerskim Orderu Virtuti Militari, Orderem Obojga Sycylii, Komandora Legii Honorowej. Rozpoczynał karierę w wojsku austr., a kontynuował w armii fr. i armii Księstwa Warszawskiego, brał udział w kampaniach napoleońskich (został ranny pod Smoleńskiem), po Kongresie Wiedeńskim pozostał w wojsku Królestwa Polskiego. Po wybuchu powstania listopadowego dowodził wojskami powstańczymi m.in. w zwycięskiej bitwie pod Białołęką, jednakże jego niesubordynacja wobec rozkazów gen. Chłopickiego w rozgrywającej się tego samego dnia (25 II 1831) bitwie pod Olszynką Grochowską przesądziła prawdopodobnie o klęsce Polaków. Następnie Krukowiecki został gubernatorem Warszawy, a pod koniec powstania przewodniczył Rządowi Narodowemu, a faktycznie również był wodzem wojsk powstańczych. Konserwatysta (ideowo zajmował stanowisko przeciwstawne wobec poglądów np. Lelewela czy Mochnackiego), był przeciwny prowadzeniu dalszej walki z Rosją, zajął się raczej pertraktacjami z Paskiewiczem dotyczącymi warunków kapitulacji, nie przygotował właściwie obrony Warszawy. Krukowiecki nie opuścił jednak, jak sugerują słowa dramatu „rycerzy ginących”. Po kapitulacji Warszawy pozostał w mieście, a po upadku powstania przebywał na zesłaniu w Jarosławiu i Wołogdzie do 1834 r. Następnie powrócił do Królestwa, by do końca życia zajmować się już tylko gospodarowaniem w majątku żony. [przypis edytorski]

31

drzącą – dziś: drżącą. [przypis edytorski]

Kordian

Подняться наверх