Читать книгу Piketty i co dalej? - Группа авторов - Страница 44
Część II
Różne ujęcia kapitału
Rozdział 6
Wszechobecność kapitału niewolniczego
Amerykańskie prezydentury a niewolnictwo
ОглавлениеNiejasności dotyczące kapitału niewolniczego najłatwiej można chyba zaobserwować na przykładzie historii niewolników należących do amerykańskich prezydentów. W związku z czym warto w tym miejscu zawrzeć kilka słów o niewolnikach i prezydentach. Sam Piketty rozpoczyna swoje rozważania od Thomasa Jeffersona. Dwunastu spośród pierwszych osiemnastu amerykańskich prezydentów było właścicielami niewolników. Piketty słusznie wyróżnia Jeffersona jako tego, który „posiadał nie tylko grunty”. Wskazuje, że „miał również ponad 600 niewolników”182. Autor nie zadaje sobie jednak trudu, aby przy okazji tego stwierdzenia oszacować wartość majątku posiadanego przez Jeffersona w formie kapitału ludzkiego. Skoro zaś ten kapitał ludzki go nie interesuje, to po co w ogóle wspomina o Jeffersonie? Poniżej przedstawiona została lista dwunastu prezydentów wraz z informacją o liczbie posiadanych niewolników183:
George Washington, 1. prezydent, Virginia (250−300)
Thomas Jefferson, 3. prezydent, Virginia (200)
James Madison, 4. prezydent, Virginia (ponad 100)
James Monroe, 5. prezydent, Virginia (około 75)
Andrew Jackson, 7. prezydent, Karolina Południowa/Tennessee (niespełna 200)
Martin Van Buren, 8. prezydent, Nowy Jork (1)
William Henry Harrison, 9. prezydent, Virginia (11)
John Tyler, 10. prezydent, Virginia (około 70)
James K. Polk, 11. prezydent, Karolina Północna (około 25)
Zachary Taylor, 12. prezydent, Virginia (niespełna 150)
Andrew Johnson, 11. prezydent, Karolina Północna (8)
Ulysses S. Grant, 18. prezydent, Ohio (5)
Piketty przywołuje fakt posiadania niewolników przez Jeffersona, aby przejść do rozważań nad znaczeniem kapitału niewolniczego. Chwali przy tym prezydenta za wprowadzenie zakazu handlu niewolnikami w 1808 roku. Nie jest do końca jasne, czy Du Bois by się z tą oceną zgodził. Swoje rozważania dotyczące amerykańskiego niewolnictwa Piketty ogranicza do zaledwie kilku akapitów, w podsumowaniu stwierdzając, że „niewolnicza gospodarka znajduje się w pełni rozkwitu, gdy wybucha wojna secesyjna w 1861 roku, konflikt, który doprowadza do zniesienia niewolnictwa w 1865 roku”184. Piketty co prawda traktuje temat dość pobieżnie, ale w celu sporządzenia rysunków 4.10 i 4.11 powołuje się aż na trzy zbiory danych185.
Raz jeszcze należy podkreślić, że Piketty nie wykorzystał okazji, aby poruszyć kwestię kapitału niewolniczego pozostającego w rękach amerykańskich prezydentów. Cóż wynika z tego, że ojcowie założyciele byli posiadaczami niewolników? Jak kraj zbudowany na fundamencie „życia, wolności i dążenia do szczęścia” może zniewalać ludzi i czerpać zyski kosztem społeczności robotników? Ten historyczny paradoks stanowi jeden z czynników dzisiejszego poziomu nierówności ekonomicznych. Kapitał ludzki to forma darmowej pracy, a liczne kraje, korporacje i samorządy miejskie na Zachodzie w ujęciu historycznym generowały swój majątek dzięki pracy niewolników.
Budowanie majątku dzięki instytucji niewolnictwa wcale nie było zjawiskiem typowym tylko dla Południa. Północ ma sobie równie wiele do zarzucenia. Firmy zajmujące się obsługą handlu niewolnikami, inwestorzy i agenci mieli co prawda swoje siedziby na Północy, ale korzystali z dóbr wytwarzanych na Południu. Ubrania i obuwie dla niewolników powstawały w fabrykach na Północy, a statki, którymi przywożono niewolników do Stanów Zjednoczonych, należały do kupców z Nowej Anglii. Te same okręty wywoziły również na rynki całego świata dobra wypracowane przez niewolników186.
Gdy się uwzględni powyższe fakty, można by odnieść wrażenie, że „1,5-krotność dochodu narodowego” to wartość znacznie zaniżona, zdecydowanie istotna statystycznie i na tyle ważna, że nie powinno się jej „wyłączać”. Jakie tezy formułowałby Piketty, gdyby uwzględnił niewolnictwo na każdym poziomie swoich rozważań, począwszy od danych publicznych, a skończywszy na ludziach piastujących najwyższe urzędy, w szczególności na amerykańskich prezydentach? Dysponujemy różnorodnymi dokumentami, na podstawie których możemy pisać historię niewolnictwa. Wniosków na temat cen niewolników nie musimy wyciągać z filmu Quentina Tarantino Django Unchained. Dane dotyczące największych właścicieli niewolników to tylko jedna z bardziej adekwatnych płaszczyzn do rozważań.
Niewolnicy przyczyniali się do budowania kapitału instytucji publicznych na terenie całego Nowego Świata. W Stanach Zjednoczonych budowali wały przeciwpowodziowe i drogi na Głębokim Południu, pracowali też w stoczniach, fabrykach i na uczelniach medycznych na Północy. Ich ciała i wyroby ich rąk, stanowiące kapitał ludzki, wspomagały rozwój gospodarczy na poziomie lokalnym, krajowym i globalnym. Ci ludzie nie otrzymywali wynagrodzenia za swoją pracę, a władze miast czerpały zyski z ich pracy i oszczędzały dzięki niej ogromne kwoty. Piketty nie wykorzystał ważnej okazji włączenia się do dyskusji na temat majątku wypracowywanego przez kapitał niewolniczy. Wątek ten przewija się w licznych współczesnych debatach, między innymi w rozważaniach historyków, takich jak sir Hilary Beckles czy Bary Frances Berry, a także stypendysta McArthura i dziennikarz Ta-Nehisi Coates, którego nagrodzony esej rozpoczyna się już w erze poniewolniczej187. Piketty zdaje się również nie zwracać uwagi na znaczenie kapitału niewolniczego jako czynnika składowego kapitału w postaci nieruchomości. Podając kilka krótkich przykładów, podejmuje zaledwie tylko powierzchowny wysiłek uwzględnienia problemu niewolnictwa. Stosowne wydaje się więc zakończyć te rozważania słowem przestrogi sformułowanym przez Du Bois: „Zagadkę Sfinksa można odłożyć na później, można na razie udzielić wymijającej odpowiedzi, ale kiedyś trzeba jej będzie stawić w pełni czoło”188.
182
T. Piketty, Kapitał w XXI wieku, dz. cyt. s. 194.
183
Por. Serial dokumentalny The Ultimate Guide to the Presidents emitowany przez kanał History, [online:] http://www.history.com/shows/the-ultimate-guide-to-the-presidents [dostęp: 12.05.2018]; oraz treść strony opracowanej przez Grand Valley State University, [online:] http://hauensteincenter.org/slaveholding/ [dostęp: 12.05.2018].
184
T. Piketty, Kapitał w XXI wieku, dz. cyt., s. 195.
185
Na stronie internetowej nie znajdujemy informacji na temat źródeł, na podstawie których te dane zostały opracowane.
186
Por. m.in. I. Berlin, Many Thousands Gone: The First Two Centuries of Slavery in North America, Cambridge: Harvard University Press 1998; L.M. Harris, In the Shadow of Slavery: African Americans in New York City, 1626–1863, Chicago: University of Chicago Press 2003; G.R. Hodges, Root and Branch: African Americans in New York and East Jersey, 1613–1863, Chapel Hill: University of North Carolina Press 1999; L. Litwack, North of Slavery: The Negro in the Free States, 1790–1860, Chicago: University of Chicago Press 1961; J. Pope Melish, Disowning Slavery: Gradual Emancipation and ‘Race’ in New England, 1780–1860, Cornell University Press, Ithaca 1998; R. Wade, Slavery in the Cities, dz. cyt.; S. White, Somewhat More Independent: The End of Slavery in New York City, 1770–1810, Athens: University of Georgia Press 1991.
187
H. Beckles, Britain’s Black Debt, dz. cyt.; M.F. Berry, My Face Is Black Is True: Callie House and the Struggle for Ex-Slave Reparations, New York: Vintage Books 2006; T. Coates, The Case for Reparations, „The Atlantic” 2014, czerwiec, s. 1–65.
188
W.E.B. Du Bois, Suppression, dz. cyt., s. 197.