Читать книгу Post jako praktyka duchowa - Группа авторов - Страница 2

Wstęp

Оглавление

Pseudo-Euzebiusz z Aleksandrii (V w.) zachęca do przełamywania uprzedzeń względem postu: „Nie uważaj postu za coś złego”. W innych starożytnych traktatach o poście można znaleźć wiele bardziej pozytywnie ujętych zachęt na ten temat. Ta jednak wydaje się zwracać szczególnie trafnie do współczesnego czytelnika, który, otoczony coraz bogatszą i natarczywszą ofertą konsumpcji, często traci chęć do postu. Książka o poście, i to poświęcona wyłącznie tej tematyce, wydaje się być jedną z ostatnich, po którą by sięgnął.

A jednak istnieją powody, dla których warto podjąć się edycji takiej książki i jej lektury. Mając na uwadze zjawiska negatywne, zachodzi potrzeba polemiki z duchem konsumpcjonizmu. Z kolei mając na uwadze zjawiska pozytywne, warto wychodzić naprzeciw coraz bardziej upowszechniającej się świadomości zdrowotnych i duchowych walorów postu. Istnieje wiele współczesnych metod kuracji opartych na poście, a tzw. post Daniela przyciąga szerokie spektrum zainteresowanych. Dzisiaj odkrywa się także duchowy wymiar postu, a rekolekcje połączone z surową dietą gromadzą wielu uczestników.

Niniejszy wybór adresujemy zatem nie tylko do miłośników literatury patrystycznej. Post dotyczy pradawnej praktyki ascetycznej i religijnej. Mamy nadzieję, że ojcowie Kościoła zainteresują także i tych, którzy nie z intelektualnej ciekawości, ale dla głębszego uzasadnienia planowanej bądź już podjętej przez siebie praktyki postu zwrócą się o pomoc do starożytnych mistrzów. Warto sięgnąć po książkę, licząc na to, że trud włożony w jej lekturę przyniesie owoce. Po lekturze wielu bardzo wciągających książek pozostaje pustka, a po lekturze niejednej nużącej książki ma się wrażenie, jak gdyby zaaplikowano lekarstwo krążące we krwi jeszcze przez długie dni.

W tomiku z serii Biblioteka Ojców Kościoła zamieszczamy utwory dziesięciu wczesnochrześcijańskich pisarzy, greckich i łacińskich, poświęconych temu zagadnieniu. Tytuły pism patrystycznych zapisuje się formalnie po łacinie, więc wszystkie je można ująć umowną nazwą de ieiunio („o poście”). Przekłady siedmiu z nich zostały przetłumaczone na potrzeby naszej edycji. Inne trzy stanowią przedruk z wcześniejszego wydania. Zrezygnowaliśmy z układu chronologicznego pism, stawiając na pierwszym miejscu raczej wzgląd aktualności podejmowanej problematyki.

Pojemność tego tomiku i nasze możliwości są ograniczone, więc nie znalazły się w nim wszystkie zachowane pisma ojców Kościoła de ieiunio. Dla sprawiedliwości, wskażmy na pominięte tutaj, choć wyjątkowe, syryjskie Hymny o poście św. Efrema Syryjczyka, całą twórczość św. Jana Chryzostoma, a zwłaszcza piątą homilię De paenitentia, poświęconą tematyce postu, czy kilka greckich homilii Sewera z Antiochii. Co do łacińskiej literatury, podobnie nie umieściliśmy skądinąd przetłumaczonego na polski pisma św. Ambrożego z Mediolanu O Eliaszu i poście. Czytelnik kontynuujący tego rodzaju lekturę może też sięgnąć do trzydziestu mów św. Leona Wielkiego, będących duszpasterskim wezwaniem do postu, ze zbioru wszystkich jego dziewięćdziesięciu sześciu zachowanych mów. Pozostają jeszcze niezliczone wypowiedzi na ten temat rozproszone po pismach Ojców o różnej tematyce, godne co najmniej jakiejś antologii. Podsumowujemy swoje dzieło słowami, którymi konsulowie rzymscy kończyli urząd: Feci, quae potui, faciant meliora potentes.

Dla praktycznego zastosowania starochrześcijańskiej mądrości załączyliśmy na końcu tomu czternaście, nazwijmy, stacji postu. Proponujemy myśli inspirowane duchem Ojców, które mogą stanowić motto i punkt wyjścia w osobistym programie codziennej modlitwy i refleksji, podczas dłuższego postu lub rekolekcji połączonych z tematyką i praktyką postną.

Powszechnie używane przez starożytnych chrześcijan słowo „stacja” oznaczało dzień modlitwy i postu do godziny trzeciej po południu, przypadający w każdą środę i piątek. Była to szczególna służba Bogu w łączności z Chrystusem Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym, obecnym w Eucharystii. Do dzisiaj słowo „stacja” nie zniknęło z języka chrześcijan, którzy powszechnie nazywają nim „stacje” Drogi Krzyżowej.

Łącząc te dwa chrześcijańskie znaczenia, starożytne i współczesne, możemy stworzyć pewien duchowy program na dłuższe dni modlitwy i wyrzeczeń. Proponowany poniżej plan czternastu „stacji” postu jest właśnie przykładowym szkicem takiego programu, który pozwala przeżywać podjęty post na drodze czternastu „przystanków”, podążając śladami Męki Pańskiej.

Jeśli już znaleźliśmy się w sprzyjającym miejscu i czasie, by oddać się wielodniowej ascezie, w tym także postowi, to przyswajając wiedzę na temat diety, warto zatroszczyć się o ćwiczenie swego ducha. Pustka, która powstaje na skutek oderwania się od zwykłych zajęć i przyjemności sprawianych ciału przez codzienne żywienie się, pozwala bardziej się otworzyć na tajemnicę Boga i Jego Słowo. W tradycji chrześcijańskiej post szedł zawsze w parze z modlitwą.

„Suche dni” mogą przekształcić się w prawdziwe rekolekcje. Można spędzić ten czas na zajmowaniu się wyłącznie dietą i kwestiami technicznymi, ale można też przeżyć jako dni skupienia, rozeznając w obecności Boga swoje życie i poddając je próbie przemiany. Jeśli post odbywa się w jakimś ośrodku, to mamy z góry zapewniony pewien program. Niemniej pozostaje pewnie jeszcze sporo wolnego czasu, który też warto ująć w osobisty harmonogram i plan. Proponujemy niniejszą książkę jako lekturę w takim wolnym czasie. Czternaście „stacji” postu da się jakoś zaadaptować do faktycznej ilości dni naszych ćwiczeń.

Odradzamy czytanie pism Ojców de ieiunio niejako na siłę, jednym ciągiem, jedno po drugim. Dziełka zostały napisane w innej epoce, są pełne retoryki stosowanej według ówczesnych zasad, powtórzeń, dygresji. Raczej lepsze jest powolne ich czytanie, wydzielanie jednego, a może i pół pisma na dzień. W razie nadmiernego znużenia podczas lektury warto opuścić pewne fragmenty. Obrazowość języka naszych pisarzy niech będzie pomocą w trwaniu na lekturze. Warto podążać wyobraźnią za kreślonymi w dziełkach obrazami, które pomogą zatrzymać uwagę na czytanej treści. Niech czytelnik nie oczekuje niezwykłych i egzotycznych idei, ale raczej prostych myśli, które przyjmie bardziej sercem niż umysłem. Niech znajdzie w tych pismach codziennie jedną czy drugą myśl, którą – wsłuchując się w podszept Słowa Bożego, może jako komentarz do niego – zabierze na drogę swoich postnych zmagań.

W zebranych tu tekstach ojcowie odchodzą często od tematu postu i podejmują bardziej zasadnicze zagadnienia moralne czy religijne. Warto poddać się tokowi ich myślenia, bo rzecz ma się podobnie z praktyką postu, która na ogół odsyła nas do innych, bardziej zasadniczych problemów, wymagających rozwiązania we własnej egzystencji. Podczas walki z głodem wybrzmią pewnie główne pokusy osobistego życia i skłonią do rozmowy ze sobą i Bogiem.

Równolegle do lektury tekstów źródłowych proponujemy zapoznać się z poprzedzającym je wprowadzeniem na temat historii i teologii postu w starożytności chrześcijańskiej. Zalecamy dokładne przeczytanie na początku tego dość długiego wstępu. Potem, przy stacjach, można będzie wracać do poszczególnych wątków.

Zaznaczamy, że w opracowaniu nie podajemy pełnej wiedzy m.in. na temat diety, gdyż zachowane źródła jej nie dostarczają. Gdyby nawet dało się w sposób kompletny zrekonstruować dietę stosowaną w egipskim środowisku pustelniczym IV w., to i tak mielibyśmy wątpliwości, czy można byłoby ją literalnie i bezpiecznie stosować, skoro czynniki ważne dla diety zmieniają się w zależności od epoki i ludzi. Warto podążać ścieżkami myślenia naszych ojców, jednak w praktycznym stosowaniu ich diety należy oprzeć się na współczesnej wiedzy i poradach kompetentnych ludzi. W szczegółowych sprawach diety należałoby mieć fachowego doradcę.

Pobożność i dobra wola niech idą w parze z roztropnością i wiedzą. Długotrwały post, bez właściwego pokierowania dietą, może spowodować nieodwracalne szkody. Nawet niektórzy święci, jak św. Ignacy Loyola, po czasie żałowali przesady w umartwieniach, której dopuścili się w pierwszych latach po nawróceniu. W oparciu o osobiste doświadczenie założyciel jezuitów zabraniał podobnego rygoru swoim współbraciom.

Na każdy dzień „stacji” przewidziany jest fragment Pisma Świętego, odpowiedni na czas wyrzeczeń. Wdrożonym w praktykę medytacji, czy to według metody ignacjańskiej, czy według lectio divina, polecamy codzienne jej odprawienie. Jeśli ćwiczeniom towarzyszy duszpasterz, dobrze byłoby, żeby codziennie dokonał wprowadzenia w dany tekst biblijny.

Post jako praktyka duchowa

Подняться наверх