Читать книгу Andrés Iniesta. Artysta futbolu - Marcos López - Страница 5

Od autorów

Оглавление

Nie jest to konwencjonalna biografia ani też biografia w ścisłym sensie. Bardziej niż książka Iniesty to książka Andrésa. Przywykliśmy do tego, że w autobiografiach wszystko kręci się wokół ich autorów, którzy ubarwiają swoje przygody, bagatelizując momenty zwątpienia i lęku. Nie w tym przypadku.

Może się wydawać, że w tej długiej opowieści Andrés rzadko pojawia się na pierwszym planie. Ale on tu jest, nawet jeśli na pierwszy rzut oka go nie widać. Jest obecny w każdym zdaniu, które napisaliśmy razem od 2012 roku. Gdybyście spytali go o zdanie, powiedziałby wam pewnie, że wbrew temu, czego sam oczekiwał, pojawia się w tej książce aż za często. Z całą pewnością pragnął natomiast, byśmy opisali tu w najdrobniejszych szczegółach jego długą i cierpliwą wspinaczkę na szczyt, którego – jak sądził – nigdy nie osiągnie.

W najśmielszych snach nie wyobrażał sobie, że jego kariera potoczy się tak wspaniale. Nikt też nie mówił mu, gdy jako dwunastolatek został w La Masii z dala od rodziców, jak będzie mu czasami ciężko. Futbol, jak się okazało, nie zawsze izolował go od życiowych problemów. Z piłką przy nodze zaczął biegać we Fuentealbilli. Z tą małą hiszpańską wioską leżącą w prowincji Albacete, którą miał w przyszłości tak rozsławić, piłkarz do dziś czuje się blisko związany. Na tym etapie kariery kapitan Barcelony i symbol stylu gry, który podbił Europę i świat (czy to w koszulce Barçy, czy w barwach reprezentacji Hiszpanii), zapragnął na chwilę się zatrzymać i spojrzeć wstecz.

Chciał opowiedzieć o tym, jak z betonowego szkolnego boiska w La Manchy, gdzie nie było żadnej piłkarskiej tradycji, trafił na Camp Nou, Soccer City, Wembley i Stamford Bridge. Iniesta, tak jak podczas meczu, myślał przede wszystkim o innych. Pragnął zatem, by w tej książce głos zabrała jego rodzina, a także przyjaciele, trenerzy, partnerzy z drużyny oraz rywale. Czytelników spragnionych typowej piłkarskiej autobiografii książka ta więc zapewne rozczaruje. Nie powinni oni jednak winić za to Andrésa, odpowiedzialność spoczywa bowiem wyłącznie na nas.

Andrés chciał odegrać w tej autobiografii taką samą rolę jak na boisku. Przejął futbolówkę i zaczął ją rozgrywać, zaliczając kolejne kluczowe podania i asysty. Podczas tego długiego spotkania nawet na chwilę nie spuścił piłki z oczu. Przebywał na boisku od pierwszej do ostatniej minuty.

Rozmawialiśmy z mnóstwem ludzi, a Andrés był naszym przewodnikiem po wszystkich swoich treningach i meczach (czy to w Lidze Mistrzów, czy w La Liga, czy na mistrzostwach Europy i na mundialu). Jego drzwi zawsze były dla nas otwarte, tak jak i drzwi naszych rozmówców, nawet tych, o spotkanie z którymi było najtrudniej.

Raz po raz słyszeliśmy: „Jeżeli to dla Andrésa, nie ma problemu, powiedzcie mi tylko kiedy”. Nie powstrzymał nas żaden terminarz. Jeśli w pierwszej chwili nie było pustego miejsca w kalendarzu, to każdy znajdował jakieś rozwiązanie za sprawą podróży, telefonów, mejli, wiadomości przesyłanych za pośrednictwem WhatsApp. Wielogodzinne rozmowy, w których mieliśmy zaszczyt uczestniczyć, służyły temu, by poznać nieznane wcześniej opowieści z życia Andrésa. O niektórych szczegółach nie miał dotąd pojęcia nawet sam główny bohater, co okazało się dla niego miłym zaskoczeniem.

Praca nad książką zajęła nam cztery lata i gdyby decydował o tym Andrés, nadal byśmy jej nie ukończyli. Zawsze wynajdywał nam (i wciąż to robi) nowego rozmówcę albo opowieść, którą się z nami wcześniej nie podzielił. Nasza publikacja to nowa próba spojrzenia na zupełnie niezwykłego zawodnika, w przypadku którego tyle jeszcze pozostało do odkrycia. Nie jest to jednak tylko książka ukazująca fascynującą piłkarską drogę czołowego zawodnika Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, lecz także opowieść o Andrésie jako człowieku. To historia kogoś, kto ma obsesję na punkcie doskonałości i dlatego dopracowuje najdrobniejsze szczegóły. Naprawdę najdrobniejsze. Od kroju czcionki przez kolor okładki, którą trzymacie teraz w rękach, po znalezienie satysfakcjonującego tytułu dla angielskiego wydania. Nie było łatwo, ale w końcu wpadliśmy na Artystę. Tytuł ten świetnie pasuje do tego, że to opowieść o tym, jak twórczo, z rozmachem i niemal magicznym wyczuciem przestrzeni i czasu Andrés rozegrał swoje życie.

Z tego właśnie względu twierdzimy, że to jego książka w pełnym znaczeniu tego słowa. Sami być może napisalibyśmy ją inaczej,. Staraliśmy się upewnić, że się z niej usunęliśmy, nie tracąc przy tym posiadania piłki. Jego piłki. Piłki, za którą jako chłopiec biegał w La Manchy, a teraz robi to samo w Barcelonie i reprezentacji Hiszpanii.

Ramón i Marcos

Andrés Iniesta. Artysta futbolu

Подняться наверх