Читать книгу Jak być wystarczająco dobrym tatą - Michał Nazarewicz - Страница 7
Оглавление.
Stało się: będziesz miał potomka!
W twojej głowie kłębi się mnóstwo pytań: nie wiesz, czego się spodziewać, zastanawiasz się, czy dasz radę i czy wychowasz dziecko lepiej niż przeciętny mieszkaniec Unii Europejskiej. Założę się też, że przed oczami pojawiła ci się daleka od zachwycającej wizja małego człowieka wnikającego w twoje poukładane życie. Rzeczywiście, wiele rzeczy się zmieni, co więcej, zmienisz się ty, ale nawet przez chwilę nie będziesz tego żałował. Uwierz: bycie ojcem to naprawdę świetna sprawa!
Towarzyszący ci teraz strach jest niechcianym kompanem każdego młodego ojca. W Grze anioła Carlosa Ruiza Zafóna[1] padają słowa pełne otuchy: Nie bój się swojego lęku. To oznaka zdrowego rozsądku. Tylko zupełni durnie nie boją się niczego.
Jako mężczyzna rozumiesz, że z faktami się nie dyskutuje. Niezależnie od tego, czy na wynik testu ciążowego czekałeś, zaciskając kciuki w nadziei na pozytywny rezultat, czy z przerażeniem, które próbowałeś zagłuszyć kolejnymi spojrzeniami na dno kieliszka, to gdy zostaniesz tatą, będziesz musiał się zmierzyć z wynikającymi z tego wyzwaniami i problemami.
Nowe życie – dziecko – jest dla nas, facetów, oczywiste dopiero, gdy zacznie płaczem domagać się uwagi, skutecznie pozbawiając cię snu przez kolejne tygodnie. Kobieta ze swoim pasażerem oswaja się przez dziewięć miesięcy; trudno jednak oczekiwać, aby dla ojca od pierwszego dnia po porodzie obecność potomka była czymś naturalnym.
W wakacje 2013 roku świętowałem z przyjacielem narodziny jego dziecka. To znaczy w żałosny sposób starałem się udowodnić Amerykaninowi, że Słowianie mają mocne głowy. Ale ani podczas spożywania sześciu piw, ani nawet dwóch półlitrówek Jankes słowem nie wspomniał o córce, która właśnie spędzała drugą noc życia w szpitalu.
Dwa dni później – akurat z uczuciem ulgi wróciłem na noc do mieszkania po całodniowym pobycie na poporodówce – zadzwonił do mnie kumpel, Afrykaner z RPA, chrzestny mojego syna. Powiedział: To jest absolutnie normalne, że czujesz teraz dojmującą pustkę. Miałem tak po narodzinach każdego dziecka. A mam ich troje.
To, że nie od razu czujesz się ojcem, nie jesteś jeszcze związany z dzieckiem, jest normalne. Wszyscy przez to przechodziliśmy.
Niezależnie od braku poczucia więzi z własnym potomkiem musisz mieć świadomość, że właśnie zaczynasz bardzo długą podróż, podczas której wiele razy zauważysz swoją bezradność, niewiedzę i nieprzygotowanie. Nie martw się jednak! W tej książce zebrałem wystarczająco dużo informacji, abyś mógł się przygotować na zmiany, które zajdą w twoim życiu.
Kiedy na świat przychodził Aleksander, nikt nie służył mi radą. No, może oprócz tej, że najgorsze są pierwsze trzy miesiące, a potem wszystko się układa samo. Ale nie usłyszałem, że przez te pierwsze trzy miesiące zdążę przekonać się na własnej skórze, czym jest chroniczne przemęczenie połączone z niewyspaniem, awantury, nerwy, krzyk i płacz... Dużo uciążliwego płaczu. Żeby tego uniknąć, potrzebna jest wiedza, której nikt z nas nie ma na początku ojcowskiej drogi.
Ta książka powstała po to, żebyś poczuł się pewnie w nowej roli, żebyś wiedział, zanim będziesz potrzebował wiedzieć, i żebyś nie musiał się zastanawiać, martwić, stresować, zasięgać rady u przypadkowych źródeł.
Poradnik, który właśnie trzymasz, pozwoli oswoić rodzicielstwo i zrozumieć wszystko, co jest związane z pierwszymi dwunastoma miesiącami pobytu dziecka na naszym niegościnnym świecie. Dzięki tej książce odzyskasz kontrolę nad życiem rodziny.
W Jak być wystarczająco dobrym tatą znajdziesz informacje wyciszające lęki i obawy. Znajdziesz syntezę wiedzy gromadzonej przeze mnie prawie dwa lata podczas rozmów z psychologami, pediatrami i terapeutami, także – a może przede wszystkim – odpowiedzi na pytania zadawane mi przez tysiące rodziców, z którymi mam przyjemność się spotykać. Znam sprawdzone sposoby na zredukowanie do minimum stresu wynikającego z narodzin dziecka i spisałem je tutaj, żeby ułatwić życie każdemu, kto chce być wystarczająco dobrym rodzicem i przy okazji nie oszaleć.
Zatem bierz się do lektury. Jeśli się sprężysz, przeczytasz cały podręcznik w trzy dni na przykład podczas kolejki ekstraklasy (wyniki możesz sprawdzać w Internecie). Zyskasz spokój, poczucie komfortu, wiedzę, której szukałbyś miesiącami, i świadomość, że jesteś na dobrej drodze, aby zostać kompetentnym ojcem.
Ten poradnik wystarczy ci na rok. Pierwszy rok życia twojego dziecka. Potem będzie łatwiej, bo zdasz się na rodzicielski instynkt. Młody człowiek zacznie coraz więcej mówić, co sporo ułatwi (trochę też skomplikuje), a jeśli będziesz potrzebował pomocy, sięgniesz po moją następną książkę, którą właśnie zaczynam pisać.
POWODZENIA, TATO
MICHAŁ NAZAREWICZ