Читать книгу Góry z duszą - Monika Witkowska - Страница 9

Fenomen gór w opinii znanych wspinaczy

Оглавление

Przyzwyczaiłam się już do pytań o to, co dają mi góry i co mnie tam ciągnie. Widoki? Pewnie, że tak, choć to tylko jeden z wielu powodów… Przypomniał mi się dowcip o góralu, który został zagadnięty przez turystę cepra.

– Baco, ależ piękne macie tutaj widoki!

– Ba, panocku! Byłyby jesce pikniejse, kiej by ich te góry nie zasłaniały!

Rozumiem, że do gór można mieć różne podejście i są ludzie, którym wystarczy spojrzenie na nie z perspektywy dolin. Ale są też tacy jak ja, którzy wolą układ odwrotny. A jak już się gdzieś wejdzie, to przecież korci, aby spróbować jeszcze wyżej, dalej, zobaczyć, co widać z drugiej strony szczytu czy przełęczy. Że się człowiek męczy? Mimo wszystko to akurat powód do satysfakcji. Co ważne, takie wędrówki czy wspinaczki są doskonałym sposobem na psychiczny reset, mentalne oczyszczenie, nabranie dystansu do wielu spraw, które w dole nas przytłaczały, a z perspektywy gór stają się błahe. W górach jest dość czasu na rozmowy z samym sobą, być może znalezienie ścieżki odmiany, bo nie da się zaprzeczyć, że tamtejsza sceneria w jakiś magiczny sposób uduchawia.

Inna sprawa, że – przyznaję – sama czasem zastanawiam się, czy nie lepiej spędzać wakacje gdzieś indziej, gdzie nie dość, że nie trzeba się męczyć, to jeszcze jest ciepło i bezpiecznie? W każdym razie wiele razy przeklinałam pomysł wyjazdu na wyprawę, trzęsąc się z zimna w targanym wichurą namiocie (jestem wyjątkowym zmarzluchem), marzyłam o tropikach i nieraz korciło mnie, by zawrócić z drogi na szczyt, bo po co masochistycznie walczyć z własnymi słabościami, skoro jeżdżę w góry dla tak zwanej przyjemności. Tylko że zaraz po powrocie w doliny zaczynało się planować kolejne wyprawy, jakby nie pamiętając o niewygodach, trudach, wysiłku, zimnie i ryzyku, które składają się na zdobywanie gór.

Może zamiast snuć rozważania, co mną kieruje, lepiej, jeśli przytoczę wypowiedzi innych związanych z górami osób, cenionych autorytetów i wybitnych wspinaczy.



Czy możemy na siebie wzajemnie liczyć? Góry to weryfikują.

Kiedyś ktoś mnie zapytał: „Dlaczego chodzisz po górach?”. Odpowiedziałem, że ludzi można podzielić na dwa rodzaje:

a) na tych, którym nie trzeba tej pasji tłumaczyć,

b) na tych, którym się jej nie wytłumaczy.

(Piotr Pustelnik, zdobywca Korony Himalajów i Karakorum)


Pobudek do wspinania się po górach jest wiele, bardzo wiele, gdyż miłość do gór stanowi sferę doznań subiektywnych, a często też – irracjonalnych. Dlatego odpowiedzi „DLACZEGO?” najlepiej szukać w samym sobie. Każdego pcha ku górze jego własna siła i każdy znajduje we wspinaczce swoją własną radość.

(Józef Nyka, taternik i alpinista, autor przewodników po polskich górach)


W sporcie wysokogórskim, bardziej niż w jakimkolwiek innym przedsięwzięciu, obowiązuje zasada wykorzystania każdej okazji i niezrażania się pesymistycznymi wrażeniami – o każdą przeszkodę trzeba otrzeć się własnym nosem.

(John Hunt, Brytyjczyk, lider wyprawy na Mt Everest w 1953 r., kiedy to po raz pierwszy zdobyto tę górę)



Pokonywanie słynnego Ice Fallu w drodze na szczyt Mt Everestu.

Gdyby najkrócej określić to, co właściwie wciąż ciągnie mnie w góry, to jest to przyjemność. Przyjemność pojawia się wtedy, gdy nie myśli się jedynie o wejściu na wierzchołek, ale gdy na przykład, idąc po lodowcu, człowiek zaśpiewa, zaśmieje się czy zrobi komuś jakiś kawał. Jest też w górach tyle piękna i w tylu postaciach, że trudno to wyrazić. Jest to urlop od spraw codziennych i oddalenie się od nich, choć nie oznacza to ucieczki, a tylko potrzebny względem nich dystans.

I jeszcze:

Ja nie czuję się w górach samotna. Myślę, że człowiek czuje się bardziej samotny wśród ludzi. A tam ta samotność, którą wybieram sama z własnej woli, nie jest niczym złym. Tam można cieszyć się samotnością, a tym bardziej – powrotem do ludzi.

(Wanda Rutkiewicz, najwybitniejsza polska himalaistka, zginęła w Himalajach w 1992 r.)


Góry dają radość. Ale pod jednym warunkiem: że się je szanuje, że się ich nie lekceważy, że pamięta się o żywiole, w obcowaniu z którym obowiązują ściśle określone prawa. Łamanie tych praw, skracanie dróg, brak rozwagi kosztuje bardzo drogo. Ceną jest często ludzkie życie.

(Ryszard Jaśko, wieloletni naczelnik Grupy Karkonoskiej GOPR)


Góry dają człowiekowi nieograniczony kontakt z przyrodą – poczucie wewnętrznego wyzwolenia, oczyszczenia, niezależności.

I jeszcze:

Jedną z wartości alpinizmu jest to, że jak żaden inny ze sportów pozwala łączyć działanie z kontemplacją.

Ilekroć mam możność udać się w góry i podziwiać górskie krajobrazy, dziękuję Bogu za majestat i piękno stworzonego świata. W górach znajdujemy nie tylko wspaniałe widoki, które można podziwiać, ale niejako szkołę życia. Uczymy się tutaj znosić trudy w dążeniu do celu, pomagać sobie wzajemnie w trudnych chwilach, razem cieszyć się ciszą, uznawać własną małość w obliczu majestatu i dostojeństwa gór.

(Jan Paweł II)



Atak szczytowy na Mt McKinley – najwyższej górze Ameryki Północnej.

Wejście w góry jest przeżyciem mistycznym. Ułatwia akceptację negatywnych stron życia: starzenia się, słabnięcia, choroby… Wejście na szczyt jest oczyszczeniem z neurotycznych skutków codziennego życia – z bycia pochłoniętym małymi sprawami. Stres wysysa z ciebie cały ten niepotrzebny absurd. Po wejściu na szczyt ludzie doznają uczucia odświeżenia i odnowy. Po powrocie do codziennej egzystencji jesteś zwykłym człowiekiem, a nie znerwicowanym zwierzęciem. Poza tym uprawianie wspinaczki to możliwość odkrywania prawdy o samym sobie. Moje rozumienie życia jest ukształtowane przede wszystkim przez góry.

(Wojciech Kurtyka, jeden z najwybitniejszych polskich i światowych wspinaczy, mający na koncie wiele wyjątkowo trudnych dróg)


Alpinizm to sytuacja bez wyjścia – ciężko z nim żyć, a bez niego się nie da. To tak jak niezbyt udana miłość.

(Jan Długosz, taternik i alpinista, zginął w 1962 r. w Tatrach)


Dobra wspinaczka to taka z sercem i w zgodzie z instynktem, a nie taka, gdzie podstawą jest ambicja i duma.

(Bear Grylls, brytyjski podróżnik, alpinista i popularyzator sztuki przetrwania)


Ważne jest nie samo osiągnięcie wierzchołka, lecz droga do niego.

(Joe Tasker, znany wspinacz brytyjski; zginął w 1982 r. na Mt Evereście)


Góry wymagają respektu i cierpliwości. Na sukces składają się tysiące doświadczeń. Z faktu, że ktoś jest bardzo sprawny technicznie w skałach, nie wynika jeszcze, ze poradzi sobie w górach w trudnej sytuacji, w czasie załamania pogody lub lawiny, w razie śmierci partnera czy wypadku. Można się tego nauczyć jedynie przez długoletnią praktykę. Ale przede wszystkim najważniejsza jest miłość do gór.

(Krzysztof Wielicki, zdobywca Korony Himalajów i Karakaroum, pierwszy zdobywca Mont Everestu zimą – razem z Leszkiem Cichym)


Góry sprzyjają pokorze, czyli prawdzie o sobie samym. Uczą jej między innymi przez to, że człowiek zmęczony wspinaniem nie ma ani sił, ani chęci, by udawać, by ukrywać swoją prawdziwą twarz.

I jeszcze:

Góry nauczyły mnie poczucia wolności i dystansu do ludzkich opinii. Z perspektywy gór widać bowiem we właściwej skali problemy i kłopoty, którymi żyje się na co dzień. Dlatego część planów i decyzji podejmuję w górach.

Gdy wyruszam w Tatry, czuję się stary i ociężały jak ptak pozbawiony skrzydeł, ale gdy z nich wracam, jestem odmłodzony i pełen życia.

(ks. Roman Rogowski, kapłan i dr hab. teologii, autor artykułów i książek związanych z mistyką gór)


W ciągu miesiąca intensywnego życia w górach przeżywa się tyle, co żyjąc zwyczajnie w czasie kilku lat. To jest zajęcie dla ludzi zachłannych na życie – życia człowiekowi jest za mało.

(Jerzy Kukuczka, wspinaczkowa legenda, drugi w świecie człowiek, który stanął na wszystkich ośmiotysięcznikach; zginął w 1989 r., zdobywając Lhotse)



A można było pojechać na wczasy w tropiki! :-) I często wyszłoby taniej!

Jeśli spojrzeć na to, co robimy, z perspektywy wyznawanych dzisiaj wartości, czyli wizerunku i pieniędzy, wspinanie jest jednak czymś niezwykłym. Himalaiści nie zostają ani bogaczami, ani sławnymi ludźmi. Dlatego ludzie nie potrafią zrozumieć wspinania. Po co ktoś inwestuje wszystko, swoją energię i pieniądze, by osiągnąć coś, co jest całkowicie nieprzydatne w życiu? Wspinanie się nie ma wymiaru praktycznego. To nie jest wykonanie operacji i uratowanie komuś życia. Dlatego sens wspinania, dla osób postronnych, jest bardzo trudny do uchwycenia.

I jeszcze:

To miłość. To jest moja odpowiedź na pytanie, dlaczego wspinam się w górach, ryzykuję moje życie, stabilność finansową i przyszłość rodziny. Kocham góry i wspinanie, a kiedy kochasz, cały czas jesteś szczęśliwy. Poczucie szczęścia i miłości to dwa najważniejsze aspekty w życiu. Znalazłem je właśnie w górach. Nie wspinam się dlatego, że chcę zrobić coś heroicznego, stać się sławnym czy najlepszym. Po prostu kiedy się wspinam, jestem szczęśliwy. To uczucie promienieje na resztę życia: jesteś szczęśliwym mężem, ojcem i przyjacielem.

(Simone Moro, wybitny włoski wspinacz, który trzy ze swoich siedmiu ośmiotysięczników zdobył zimą)


Cóż zmusza cię, człowieku, abyś opuścił własne schronienie w mieście, porzucił krewnych i przyjaciół i udał się w wędrówkę poprzez góry i doliny? Cóż, jeśli nie przyrodzone piękno świata.

(Leonardo da Vinci, jeden z najwybitniejszych ludzi renesansu)


Dla jednych góry są tylko rumowiskiem głazów, dla innych najwspanialszą architekturą, wniesioną ponad przemijaniem i trwaniem, dla jeszcze innych wiecznym niedosytem i niespełnieniem. Czym będą dla was – od was tylko zależy. Kochajcie je – będą coraz piękniejsze!

(Władysław Krygowski, taternik i działacz Towarzystwa Tatrzańskiego, autor książek o tematyce górskiej)


Góry upajają. Człowiek uzależniony od nich jest nie do wyleczenia. Można pokonać alkoholizm, narkomanię, słabość do leków. Fascynacji górami nie można.

(autor nieznany)


I na koniec najsłynniejsze chyba stwierdzenie, stanowiące odpowiedź George’a Mallory’ego, który kilka razy próbował zdobywać Mt Everest, jeszcze w czasach, gdy góra ta nie była zdobyta (ostatecznie na niej w 1924 r. zginął i do dziś nie jest jasne, czy stało się to przy schodzeniu z wierzchołka, czy w drodze na niego). Otóż kiedy zapytano go, dlaczego tak ciągnie go na Everest, powiedział krótko, ale jak wymownie:

– Bo jest!

Tak samo jest z innymi górami. Ciągnie nas do nich – bo są!


Góry z duszą

Подняться наверх