Читать книгу Szafirowa wróżka. Proza po polsku - Natalia Patratskaya - Страница 5

Rozdział 4

Оглавление

Za rogiem domu stała staruszka z kijem, trzymająca w dłoni złote odłamki ze skorupy, w której stał trochę żółtawy kurczak.

W pobliżu jechał chłopiec na rowerze z dużą prędkością. Wyrwał kurczaka z rąk starej kobiety i zniknął. Chwilę później chłopiec na rowerze zatrzymał się w kurniku.

– Twój kurczak? Weź to – powiedział chłopiec i rzucił małego kurczaka.

Kurczak, latając w powietrzu, dorastał w wielkim kogucie i niemal siniaczał jej sąsiada Semenovnę. Cyklista wiwatował:

– Świetnie tutaj z tobą, zadzwonię teraz do facetów.

Pięć minut później siedmiu młodych rowerzystów zatrzymało się w kurniku. Natychmiast zauważyli złote jaja w koszu u ciotki Dashi, która nie wiedziała, co z nimi zrobić. Ekstatyczne okrzyki z odległości chłopców na rowerach.

Iwan Kuzmich podszedł i powiedział, że Tamara nie nadrobiła zaległości, ale starsza kobieta z oszustem wlokła się za nim.

Na werandzie sąsiad obudził Semenovnę.

– Cześć! Gdzie będziesz w naszej okolicy? – Odwróciła się do starej kobiety kijem.

– Babciu, jestem twoją sąsiadką, Tamara, mam osiem lat!

– Sam jestem stary, ale nie tak bardzo, że nie znam moich sąsiadów starszych ode mnie.

A potem kutas, który wyrósł w ciągu dwóch sekund lotu, dziobał patyk starej kobiety. A starsza kobieta przed wszystkimi zmieniła się w dziewczynę Tamarę. Wtedy kogut poleciał do kosza i dziobał wszystkie jajka jeden po drugim, a kurczęta wykluły się z jaj, które natychmiast zamieniły się w duże kury.

Rowerzyści szczęśliwie śmiali się z takiego spektaklu.

W tym czasie z kosza wypadł kogut i sześć kur, zobaczyli młodego koguta i pięć kur. Dwa kogut rozpoczął walkę. Rowerzyści zaśmiali się i wiwatowali z myśliwców-kogutów. Nagle motocykle wyrosły na skrzydłach i odleciały z pola bitwy z gniewnymi okrzykami.

Kogut wygrał z kurnika i natychmiast wyszło słońce, a zaczął się słoneczny deszcz.

Katerina cicho zaśpiewała swoją małą piosenkę:

– Deszcz, deszcz i słońce, wcale nie jest mokro. Jest jak ziarno, złote i miłe.

Słońce wyciągnęło promienie i powiedział:

– Dziękuję, Katerina!

To nie grad spadł z nieba na ziemię, ale złote ziarno. Ziarno spadło na ziemię i wkrótce całe pole pszenicy urosło. Rowerzyści wrócili z nieba i patrzyli zaskoczeni na pole pszenicy, którego tam nie było. Właściciele kurników opamiętali się. Powoli podeszli do swojego starego drewnianego domu. Gdy tylko weszli na ganek, w mgnieniu oka ich dom zamienił się w nowy dom.

Słońce machało do nich i chowało się za chmurą.

Kutas po zwycięstwie zdecydował, że ma teraz jedenaście kurczaków i był bardzo szczęśliwy. Ale pięć kurcząt wylęganych ze złotych jajek nie mogło przekroczyć progu kurnika i stało się rzeźbą pięciu kurczaków. Obok nich znajdowała się rzeźba pokonanego koguta złotego jajka.

Kogut i tłuczki usiadły na swoich okonach i drzemały.

W tym czasie siedmiu młodych rowerzystów zaryczało i opuściło miejsce dawnych cudów, które stały się nieinteresujące. Na okonach w złotym kurniku kury zaczęły i drzemały. Złote muszle pozostały w pobliżu kurnika. Wrony wleciały, zaczęły dziobać złotą skorupę i zamieniały się w wronową rzeźbę wron.

Pole pszenicy zostało zakończone złotym ziarnem. Z niego wypiekano złote paszteciki i traktowano koguty i kury. Widząc, że niosą ciastka z domu na tacy, przybyli kolarze i złapali ciasto, ale nie odważyli się zjeść ciast. Ale widząc, że Tamara i ciotka Dasha jedzą ciasta, zjedli też kilka ciast i nic się nie stało rowerzystom.

Pojawiło się słońce i zapalił dwa nowe rowery w kurniku. Katerina i Tamara jeździli na rowerach i dołączyli do reszty rowerzystów, którzy od dawna nauczyli się jeździć. Zakurzone wiejskie drogi są dobre zarówno dla kurcząt jak i rowerzystów, gdy nie pada, nawet jeśli jest złoty.

Ciotka Dasha i Ivan Kuzmich opiekowali się dziećmi i zdecydowali, że sami kupią motocykl z wózkiem. Sąsiad, Semenovna, zostanie umieszczony w wózku i będzie podróżował do najbliższych wiosek, nie czekając na przejeżdżające samochody. Lokalne one wszystkie.

Rooster wydał okrzyk zwycięstwa. Z klatki wychodziły koguty i kury – chodzić, patrzeć na ludzi, pokazywać się. Kogut przybrał na wadze i stał się solidnym kogutem, a teraz był zbyt leniwy, by go zdjąć. Pestlets podskoczył, a on leniwie siedział w przytulnym niskim koszyku. Został cockerelem, aby przypomnieć o mistrzu.

Słońce świeciło, padał deszcz, a on patrzył, patrzył w słońce, ale Katerina nie zaśpiewała małej piosenki. Słońce poczuła się urażona i nic nie powiedziała. Wśród nowych jaj jedno jajko było srebrne. Nowy kogucik wykluł się ze srebrzystego jaja, rosło szybko i radośnie, i łatwo zsunął się do gniazda.

Kiedyś postanowił zastąpić starego i leniwego koguta. Dwa kogut wystawił karnawał. Zobacz bitwę dwóch kogutów wszystkich rowerzystów. Chłopaki kibicowali nowemu srebrnemu kutasowi. Walka była dobra. Jeden kogut, przekarmiony i ospały, wziął swoją masę, drugą, cienką i mądrą, wygrywając z prędkością. Rowerzyści obserwowali walkę kogutów. Kurczęta kwiczały i nie wiedziały, kogo zakorzenić. Po bitwie zburzyli jajka i wykluły się z nich kurczęta.

Stare kurczęta zostały uciszone. Ciotka Dasha weszła do kurnika i powiedziała, że rośnie nowa kura. Cała wioska doszła do drugiej walki kogutów. Rowery stały. Zwycięzca został najlepszym kogutem z wioski. Wygrał młody srebrny kogut. Stare kury odmówiły mu służenia, pozostały ze starym kogutem. Klatka została podzielona na dwie części: dla młodych i starych. Słońce z powodu chmur nie zostało pokazane.

Katerina po raz kolejny zaśpiewała małą piosenkę:

– Deszcz, deszcz i słońce, wcale nie jest mokro. Jest jak ziarno, złote i miłe.

Katerina spojrzała na zegarek i pobiegła do rezydencji. Dziewczyna podeszła i zobaczyła swoje marzenie: miedziany dach lśni w słońcu. Dom lśni, ozdobiony pionowymi miedzianymi paskami. Pierwsze piętro obwodu wyłożono zielonkawym marmurem, umieszczonym między arkuszami miedzi. Wszystkie utwory na stronie są pokryte zielonkawą ceramiką. Z bólem pragnęła wrócić do rezydencji księcia Atanazy Afanasjewicza.

Afanasy Afanasjewicz nie prowadził ucha na cześć powrotu Catherine. Była nawet obrażona jego rażącą obojętnością.

Zapytał:

– Katerino, czy przyniosłeś historie z wioski?

– Ja sam brałem udział we wszystkich opowiadaniach.

– To właśnie ona jest! Ale nie moglibyście opowiedzieć historii, gdyby ci się przydarzyli: «Afanasy Afanasjew był oburzony.

– Mamy coś takiego! Zwłaszcza koguty i kury.

– Świetnie! Teraz otrzymasz towarzystwo miedzianej ławki.

– Będę żył życiem tych, którzy siedzą na miedzianej ławce?! – oburzona Katerina.

– A gdzie idziesz? Pominąłeś w niepełnym wymiarze godzin.

– I nie ukarzesz mnie za moją nieobecność?

– Z pewnością cię ukarzę. Ukarzę cię, Katerina. Nie byłaś piąta. Pięć dni spędzonych w lochu. Zapewne zauważyłeś, że tylko trawa rośnie na mojej działce?

– Zrobiłem – odparła ponuro Katerina, zastanawiając się, co to było za pięć dni lochów.

Afanasy Afanasjew, nie wstając z krzesła, przycisnął marmurowy kałamarz na stole. Podłoga pod Kateriną przesunęła się w jednym kierunku, a ona zanurzyła się w lochu przed blaszanym żołnierzem. Paul stał się jej dachem i zajął tę samą pozycję.


Katerina nie miała czasu się bać, kiedy wpadła do lochu i teraz rozglądała się nie tyle ze strachem, co ze zdziwieniem. Była w pokoju z miedzianymi ścianami z izolowanym sufitem. Opuściła pokój, który spadł na wolę właściciela i zaczął ominąć cały loch. Nie odczuwała niepokoju ze strony przemysłowego porządku.

Było wrażenie, że czas w lochu jest nieco inny. Była zainteresowana kuchnią, ale musiała tu mieszkać przez pięć dni! Zobaczyła zlew, kran. Otworzył kran, z którego wyszło zimne bąbelki wody. Dalej na stole była płytka elektryczna ze spiralą żarową. W stoliku w trójlitrowych słoikach leżały zboża. Katerina znalazła sól, ale nie było cukru. Znalazłem dzbanek herbaty. Zauważyłem garnek, czajnik. Pięć dni było możliwe do życia. Nie pokazała żadnych znaków lodówki.

Telewizja, odbiornik, którego nie zauważyła.

Katerina liczyła pięć dziwnych pokoi i kuchnię. Światło było wszędzie takie samo – matowe. Nigdzie nie było żadnych przełączników. To wszystko na pierwszy rzut oka. Rozejrzała się za stołkiem lub krzesłem. Nie było ich tam. Chodziła po pokoju, ale nie znalazła ani jednego rookery. Postanowiła oprzeć się na miedzianej ścianie, ale była ciepła. Katerina coraz częściej chciała usiąść lub położyć się.

Spojrzenie padło na podłogę. Paul okazał się całkowitą tajemnicą, ale nie chciał go rozwiązać. Katerina osunęła się na podłogę, był pokryty znakami. Zauważyła występ na podłodze i uderzyła go piętą. Projekcja przesunęła się o część podłogi. Schody prowadziły gdzieś. Bez myślenia zaczęła schodzić do obecnego lochu.

Mały pokój w skale miał wyjście! Katerina pochyliła się i podeszła do światła: dwadzieścia metrów – a ona jest wolna! To uwięzienie! Rozejrzała się: wokół był las. Robiło się ciemno. Leśne szepty zaszczepiły strach w duszy. Została wzięta przez ramiona! Katerina wzdrygnęła się całym ciałem i mimowolnie się rozejrzała. Była w rękach pewnego Teofanesa, rodowitego wieśniaka czerpaka! «Skąd on jest?» Przez głowę Catherine przemknęła myśl: «On wcale nie jest».

– Katerina, cieszę się, że cię poznałem! Teofany.

– Kim jesteś?

– Sama powiedział, kim jestem.

– Czekaj. Czytałem w gazecie, że leciałeś samolotem, pilot wciąż żył, a ciebie nie było!

– Zabawna dziewczyna! Więc znalazłem. Spójrz na mnie – to ja, Feofan, syn Afanasiego Afanasjewicza.

– Ale to nie może być! Nawet wymyśliłem bajkę, jak gdybyś stał się nietoperzem! – oburzona Katerina.

«Czy byłeś pod domem w miedzianej piwnicy?»

– Tak było.

– Więc dokładnie w tym miejscu nasz samolot zachowywał się dziwnie. To nie jest pomieszczenie z miedzią, to generator zjawisk anomalnych. Dobrze, że z tego skorzystałeś.

– Mam karę: siedzieć w generatorze przez pięć dni.

«Dobra kara, ale jeszcze lepiej, że uciekasz przed nim.» Pilotowi udało się wylądować na polu, ale nie mógł odjechać i wpadł na pomysł, że nie ma samolotów. A on sam, w swoim planie, katapultował, a ja, w jego wynalazku, zniknął. Tutaj znowu odszedł z tych miejsc. A teraz ocalę cię w samolocie. Mogę latać samolotem i oczyścić lądowisko. I mieszkałem w stodole z pewną ciotką Dashą. Ona upiecza takie naleśniki – zaczniesz się kołysać!

«Znam ich zapachy.»

I w tym momencie bór zaszeleścił, usłyszałem szczekanie psów.

W powietrzu zabrzmiał strzał. Myśliwi z psami wyskoczyli na polanę. Psy zbiegły się razem do Teofanesa i Kateriny. Łowcy powstrzymali ich głosem dowodzącym. Theophan na chytrym znikł. Katerina została sama, myślała nawet – czy są tu Teofany?

Łowcy poprowadzili dziewczynę do rezydencji. Skłonili się Afanasowi Afanasjewiczowi. Właściciel stał przy oknie i patrzył na Katerinę przenikliwym spojrzeniem. Wzdrygnęła się na myśl, że kara jest nieunikniona i nie chciała zagłębiać się w generator anomalnych zjawisk. Katerina stała między bramą a domem i nie wiedziała, co robić. Z wahaniem podeszła do właściciela.

– Feofan widział? – spytał książę Atanazy Afanasjew. «Dobrze, już nigdy nie zobaczysz.» Nie bój się, nie będziesz już wchodził do podziemi, wydostałeś się z niego – i dobrze, uważaj, że minęło pięć dni.

– Afanasy Afanasyevich, a nagle jesteś chory, bo żyjesz z generatorem anomalnych zjawisk?

– Tak, dlatego żyję, że mieszkam na tym generatorze. Został zbudowany dla mnie. A ty, patrz, bo się martwisz, to jest cenne. Jutro zaczniesz chodzić na spacer do miedzianej ławki. Nie anulowałem twojego zadania.

– Znowu słuchaj bzdur mieszkańców domu ciotki Dashi?

Zbuntowana Katerina następnego dnia dotarła do miedzianej ławki, ale wsiadła do przejeżdżającego samochodu i wjechała do miasta.

Wakacje szybko minęły.

Dawno, dawno temu, ojciec Kateriny, gorzej niż gorzka rzodkiewka, był zmęczony ogrzewaniem pieca w mieszkaniu na drugim piętrze drewnianego domu. Poszedł do miasta Stepowego. Wcześniej rodzina mieszkała w dużym mieście przemysłowym, a obok ich domów z piecami pierwsze osiedle już się rozrosło, z domami, które miały wszystkie udogodnienia, a wśród tych domów była nowa szkoła. Katerina lubiła wszystko tutaj, ale istniało tajemne marzenie – nowy dom ze wszystkimi udogodnieniami.

Ale w życiu zdarza się, że sen jest skręcony w przeciwnym kierunku. Katerina i jej rodzina nadal otrzymywali zboża i biały chleb na liście. Mama nie znalazła dla siebie miejsca bez ojca, więc rozdała kilka rzeczy, a resztę włożyła do pojemnika. Katerina poszła z matką i bratem do miasta, w którym mieszkał jej ojciec.

Dziewczyna miała długi, piękny warkocz blond włosów, którym opuściła swoje miasto na zawsze. Ojciec wynajął dwa pokoje w małym drewnianym domu na ostatniej ulicy od bezkresnego stepu. Wiatr, słońce i brak deszczu ostro odróżniły klimat stepowy od górskiego klimatu. Katerina dorastała trochę bardziej i wyglądała jak dorosła dziewczyna.

W małych sklepach można było swobodnie kupować biały chleb, dżem i ser, czyli wszystko, co nie zostało sprzedane, gdy Katerina podbiła wybieg piękności. Teraz rozumie, że wszystko jest w porządku, a chleb dla postaci jest szkodliwy, ale matki i babki, które przeszły przez miliony wojskowe, nie rozumiały tego. Chcieli białego chleba i kotletów.

Cała rodzina czekała na pojemnik z ich dobytkiem. Był siódmy listopada. Przez środek miasta przechodziła świąteczna parada robotników. Od procesji przez miasto i rozpoczął znajomość dziewczyny z nowym siedliskiem. W przybyłym pojemniku było pęknięte lustro i rzeczy.

Zepsute pierum na tle fiksa od dawna było główną ozdobą dużej sali. W małym pokoju, materace łóżkowe – to było łóżko.

Jej nowa szkoła składała się z trzech tekturowych koszar. Na miejscu w jednym z trzech koszar zalane było lodowisko. Katerina jeździła na łyżwach nożem z kijem w dłoniach, tocząc się po lodzie i próbując wrzucić krążek do bramki. Trzech kolegów z klasy grało dla niej, byli szczęśliwi, że mogą grać z nową dziewczyną.

Pojawiła się w nowej szkole w siódmej klasie w drugim kwartale. Klasa obejmowała wysoką, szczupłą dziewczynę w brązowym mundurze i czarny fartuch z białym stójką. Długi warkocz cicho zawahał się po plecach. Chłopcy uważnie obejrzeli ją od stóp do głów. Nauczyciel wprowadził nowy:

– Katerina.

Okazuje się, że oprócz wzrostu, dla wzajemnych zainteresowań, niezbędny jest ten sam poziom wiedzy. Koledzy z klasy wkrótce zorientowali się, że nowa dziewczyna była nie tylko piękna, ale także zdolna do nauki. Tylko jedna dziewczyna z klasy przekraczała ją czasami w ocenach, a potem w jednym temacie. Wśród chłopców wyróżniał się pełen, przystojny facet o ładnych blond włosach. Z natury był blondynem.

Nieumyślnie, ale zawsze i wszędzie chłopiec był w pobliżu nowej dziewczyny z jasnym warkoczem na plecach. A teraz kręcił się na łyżwach obok niej. Pełna i ciepła dłoń szarookiego młodzieńca próbowała dotknąć dłoni dziewczyny przy każdej okazji. Pierwsza delikatna miłość wzięła go w posiadanie, ale naturalny takt i umysł nie sprawiały mu kłopotu. Chłopiec zmienił trasę do szkoły lub czekał na Katerinę w drodze do domu, a jeśli udało mu się iść obok niej i porozmawiać, był szczęśliwy i spokojny.

W pracy ojciec Kateriny został zakwaterowany w tekturowej chacie obok szkoły.

Pojawiły się kupowane metalowe łóżka, prosty stół i szafa, które zrobił mój ojciec. Chociaż barak był wykonany z kartonu, znajdowały się w nim baterie centralnego ogrzewania. Tylko w kuchni była kuchenka, która była ogrzewana węglem lub drewnem do gotowania żywności.

Sąsiad w baraku był kolejnym blondynem. Oprócz kolegi z klasy sąsiadka stała się jasnym kandydatem na część jej serca. Obok zewnętrznych drzwi mieszkania Kateriny znajdowały się drzwi sąsiada. Był szczuplejszy o rok starszy od niej. Połączono je rozmowami na wspólnym ganku jednopiętrowego domu, w którym dwa apartamenty wychodziły na ganek. Zimą ich spotkania były często trudne do wymówienia, natknęli się na werandę, popatrzyli na siebie i czasami poszli razem do szkoły.

Lato zmieniło wszystko! W lecie było więcej okazji, aby być blisko domu. Okna kuchni Kateriny otworzyły się na działkę należącą do jej rodziny. Działka sąsiada została ogrodzona gęstym ogrodzeniem i znajdowała się na drodze około czterech metrów od domu.

Sukienka dziewczynki z jasnozielonym pasem na białym tle nieustannie błyskała na oczach młodego człowieka sąsiada. A on, przecinając drogę, przeskoczył jej płot i przeszedł pod wszystkimi oknami.

Ale ich ręce nigdy się nie dotknęły! Dziwne, że mieli miłość: wizualną! Lubili się nawzajem. Być może sąsiad czuł, że nie jest parą Catherine, i dlatego wziął sobie inną dziewczynę ze swojej klasy.

Blond koleżanka z klasy poczuła się oszołomiona, gdy zobaczył sąsiadkę Kateriny z inną dziewczyną i postanowiła odwiedzić ją u siebie pod pretekstem nauki. Domek w stylu chaty został wykonany z materiału podobnego do tektury. Podczas rozwoju dziewiczych krain łatwiej było budować. Udogodnienia znajdowały się na dziedzińcu, więc przy wejściu do domu pierwszą rzeczą, którą można było znaleźć, była umywalka stojąca na stołku, nad którą wisiał washstand, działający po naciśnięciu szpilki na dnie. Szpilka uniosła się, a woda wypłynęła ze zlewu.

Obok zlewu był sąsiad motocykla. Ściany pomalowane szarą farbą były dalekie od pierwszej świeżości, a obecność benzyny i motocykla nie czyniła ich lepszymi. Jeśli skręcisz w lewo korytarzem po motocyklu, możesz dostać się do kuchni należącej do dwóch rodzin. Sąsiedzi mieli troje dzieci, z których dwie były bliźniętami, które miały mniej niż rok.

Od cywilizacji w tym domu było centralne ogrzewanie, prąd i telewizja. Kolega z klasy zajrzał do kuchni i wszedł do pokoju Kateriny, który miał dwa łóżka, biurko i szafę. Tutaj mieszkał przybysz! Zrobił jej zdjęcie. Katerina sięgnęła do aktówki, jej włosy były lekko rozczochrane w warkocz. Jest w szkolnym mundurku, lekko nagie ramiona z trzema czwartymi rękawami.

Taki obrazek był ozdobą jej kolekcji zdjęć.

Przypadkowo lub nie, Katerina pojawiła się tylko raz w domu, w którym mieszkała koleżanka z klasy. Chałupa murowana, zaprojektowana dla dwóch rodzin, położona na lądzie. W jego mieszkaniu panowała niewiarygodna czystość. Ogromna różnica w warunkach życia nieco osłabiła ich żarliwość.

Miłość do koleżanki z klasy Kateriny przybrała charakter abstrakcyjny. Wciąż chodzili razem na stepie, nadal grali w siatkówkę, ale było już lepiej, gdy jego przyjaciel i sąsiad w chacie byli z nim.

Na brzegu czystego jeziora, położonego wśród niskich gór, był obóz dla dzieci i młodzieży. Katerina siedziała na piasku z siatkówką pod jasnym słońcem, miała około trzynastu lat. Szczupła i wysoka dziewczyna z wystawnym warkoczem w talii z drugiej drużyny przyciągnęła wzrok jednego z chłopaków z pierwszego składu.

Ktoś sprytny z obozowych przywódców stworzył pierwszy oddział kilku facetów, a drugi skład z dziewcząt, młodsze drużyny były mieszane. Żadna z dziewcząt nie chciała grać w siatkówkę plażową z Kateriną, ale nie mogła żyć bez siatkówki, nudził się. A ona, znudzona bez ulubionych ruchów, patrzyła na leniwe fale czystego jeziora.

Młody człowiek odłączył się od pierwszego oddziału i podszedł do Kateriny:

– Pobawmy się razem – zaproponował facet z prawie białymi rzęsami i blond włosami.

– Zagrajmy – dziewczyna była zachwycona i skoczyła na równe nogi. – Razem, jeśli dane.

Stali naprzeciwko siebie i zaczęli rzucać się nawzajem w dobrze napompowaną piłkę opuszkami palców. Czasami składali dłonie łodzią, aby odbić dolny skok, a od czasu do czasu, biorąc dolne kule, spadali na piasek.

Jakich ludzi!

Gdy tylko dziewczęta zobaczyły blondynkę na ich terytorium, natychmiast zaczęły wstawać z piasku i wyciągać ręce do piłki. Faceci, zauważając przebudzenie wśród dziewcząt, powoli zaczęli się do nich zbliżać. Krąg tych, którzy chcą dotknąć latającej piłki, okazał się duży.

Kiedy krąg stał się tak duży, że żadna z dziewcząt, z wyjątkiem Kateriny, nie mogła rzucić piłki palcami do przeciwnika, zmniejszyła się mimowolnie. Dziewczyny wyszły z kręgu, byli ludzie i Katerina. Była szczęśliwa, dopóki piłka nie poleciała do jeziora.

Katerina nie płakała, ale spojrzała na blondynkę i natychmiast znalazł się w wodzie. Dziewczyna westchnęła: chłopiec był dobry, ale ona i jej brwi były jasne. A wraz z nią w klasie badali jaskrawych facetów. Shadowed dziewczęcy sen: chciała faceta, który wyglądał jak Majów. Co z dziewczynami robi filmy i książki o Indianach! Nikt nie wie.

Blond bezpiecznie wziął piłkę i przyniósł ją Catherine. Lubiła go od pierwszego wejrzenia, ale na drugi rzut oka zrozumiała, że potrzebuje innego faceta, nawet jeśli nie teraz, pewnego dnia później. Nie, kochała jasnych ludzi, ale chciała, żeby wybrana miała ciemne oczy, a nie blond włosy. Nigdy nikomu o tym nie powiedziała, ale śnienie nie jest złe. W końcu ona sama była blondynką.

Za ogrodzeniem obozu zaczęły się góry, na których rosła dziwna płaska cebula górska. Pieśń brzmiała ogłuszająca nad obozem: «Nad morzem, nad błękitnym morzem…» Ale to było daleko od morza. Katerina lubiła wybrzeże jeziora i małe wędrówki dookoła niego. Kąpała się za dużo w ciepłym jeziorze i pewnego dnia poczuła, że zęby są bardzo chore. Poza tym straciła głos, zaczęła mówić trochę falsetem.

Po powrocie z obozu usunięto dwa praktycznie zdrowe zęby trzonowe, aby nie zachorowały. Fantastyczne, patrząc z góry na nowoczesną stomatologię i głupotę bez ograniczeń.

W szkole Katerina była czytana całej klasie, więc dobrze ją pamiętała. W opisie były słowa: «Zalecamy wejście do instytutu technicznego.» Mój Boże Kto by jej wyjaśnił, czym jest instytut! Jej rodzice ukończyli siedem klas szkół i kolegiów w tej dziedzinie. Byli zwykłymi robotnikami.

Współlokator był starszy niż Katerina. Zapisał się do instytutu technicznego, ale zwalił jeden przedmiot, chemię. Słuchała o swoim szkolnym doświadczeniu, otwierając oczy i uszy. Zupełnie chciała wstąpić do instytutu technicznego! Gdy szkoła powie, że jest to zalecane instytutowi technicznemu, musisz udać się do instytutu technicznego! I nie zapełni się chemią, po prostu pójdzie do innego działu. Miasto nadal było instytutem pedagogicznym, ale w ogóle nie dbał o nią, nie lubiła uczyć innych, a nie lubiła, kiedy została spisana.

Odeszły ostatnie szkolne święta Katerina. Zdała egzaminy końcowe w szkole, przyszła do instytutu i okazało się, że jest kilka budynków. Obejrzała wszystkie budynki, znalazła dokąd zabierała dokumenty. Dziewczyna w ochronnej spódnicy przy ogromnym stole usiadła i zaczęła wypełniać papiery. Czytałem w komisji rekrutacyjnej, że instytut ma cztery wydziały. Długo zmagał się z wyborem między dwoma wydziałami.

Potem nad jej głową rozległ się głos podobny do Boga:

– Dziewczyno, wypełnij papier na wydziale mechanicznym!

Osoba, która to powiedziała, zniknęła w kosmosie. Katerina usiadła i pomyślała: co to za wydział? Ona posłusznie wypełniła papiery na wydziale mechanicznym. W biurze rekrutacyjnym powiedziano jej, jakie egzaminy będą musiały przejść. Doradzali dwa tygodnie na udział w kursach przygotowawczych przed zdaniem egzaminów. Matematyka, fizyka, język ojczysty zostaną przekazane.

Koń Kateriny to matematyka. Podniosła kolekcję problemów matematycznych i poszła do domu, gdzie stół z ławami stał pod klombami. Przy tym stole rozwiązała wszystkie zadania z matematyki. Potem rozwiązała problemy z fizyki i uczyła formuł. Sąsiad, jako doświadczony mentor, powiedział, że jeśli przegapi jakieś zadanie, skończy się jej egzaminem. Rozwiązał wszystko. Rozwiązała fizykę z mniejszą przyjemnością, ale nie odbierała poprawnie języka ojczystego.

Naprawdę podobały jej się kursy przygotowawcze. Lubiła słuchać wykładów o znanych i nieznanych tematach w tym samym czasie. Wykłady odbyły się w starym budynku, a egzaminy zostały przeprowadzone w nowym, pięknym budynku. Napisano na nim: «Wydział Mechaniki».

Ogromna aula zgromadzeń. Dzień przyjęcia do studentów. Po raz pierwszy serce Catherine powiedziało, gdzie jest.

Po pewnym czasie świeżo upieczeni studenci zostali przewiezieni samochodami do państwowej farmy. Jechaliśmy długo na stepie, sprowadzeni na farmę «Wesołego gaju». W stepie znajdowały się te same domy z niedawnej budowy. Za peryferiami znajdowało się stado brzóz.

Siedem dziewcząt pierwszej nocy zostało umieszczonych w budynku mieszkalnym. Wnętrze jest czyste. Przy wejściu na podłogę stał czajnik. Na środku pokoju leżał blat. W drugim pokoju był baldachim. Młodzi ludzie spali pod baldachimem. Dziewczyny położyły się na desce filcowej. Pamiętają noc. Przez całą noc zostali przez kogoś pogryzieni i ugryzieni. Młodzi pod baldachimem poruszyli się i ruszyli.

Następnego ranka dziewczynki zostały poproszone o zmianę miejsca zamieszkania. Drapiąc się w tył głowy pewien człowiek uwolnił dla nich państwową farmę. Miejsce zlachnoe. Mały domek, w którym za piecem ukryto ogromną liczbę pustych butelek. Położyli uczniom siedem łóżek. Wszystkie udogodnienia na podwórku.

Katerina wybrała wysoką blondynkę, boksera, który mógł ją chronić, ale miał innego boksera, który ją bił, starszego i silniejszego. Co zrobiła dziewczyna z drugim bokserem? Po pracy nad prądem wybiła się na spacery po stepie.

Tak! Wszyscy uczniowie pracowali nad bieżącym. Ziarno zgrabione. Kiedy Katerina została wysłana do pracy w kuchni. Kuchnia karmiła studentów i kierowców traktorów. W jadalni karmili tych, którzy byli obok niej. Żywność dla tych, którzy byli na polu, została umieszczona w metalowym pojemniku, który wyglądał jak puszka. Kontenery zostały umieszczone na samochodzie i zabrane do kierowców ciągników.

Miała szczęście: widziała całkowite zaćmienie Słońca na farmie państwowej. Z nową dziewczyną poszła na pobliski dworzec kolejowy po słodycze. Musiałem iść daleko. Droga to kraj. Bez samochodów. Wrócił przed zmrokiem, ale nagle zrobiło się ciemno.

Dziewczęta podeszły do farmy państwowej i zobaczyły, że wszyscy uczniowie z wędzonymi szkłami patrzą na słońce. Na szczęście wszyscy. Widzieli aureolę słonecznej korony. Uczniowie pracowali na farmie i wrócili do domu. Katerina poszła następnie obejrzeć mistrzostwo miasta w boksie. Na tym zakończyła się jej pasja boksu.

Kiedyś grupa z instytutu zebrała się w prywatnym domu kolegi, który miał pełną wdzięku postać, puszystą grzywę włosów i pomalowane paznokcie. Pierwszy kurs. Wciąż mało ze sobą zaznajomieni. Taniec zgromadził młodych. Wieczorem Katerina spotkała młodego mężczyznę, który obiecał jej obrączkę ślubną.

Szafirowa wróżka. Proza po polsku

Подняться наверх