Читать книгу Krucjaty - Paul M. Cobb - Страница 6
Podziękowania
ОглавлениеNależy wyraźnie podkreślić, że do napisania takiej książki potrzeba całego zespołu ludzi. Fakt, że publikacja w ogóle powstała, jest zasługą trzech osób o niemal geologicznej cierpliwości. Pierwszą z nich jest Timothy Bent, mój wydawca z Oxford University Press USA. W świecie wydawnictw i poza nim trudno byłoby znaleźć bardziej dociekliwego i inteligentnego interlokutora. Drugą jest Matthew Cotton, mój wyrozumiały wydawca z Oxford UK, trzecią zaś Jeffrey Gerecke z G Agency, mój agent. Dziękuję im wszystkim za ich entuzjazm wobec mojego projektu, ich subtelne napominania oraz nieustające wsparcie w chwilach, gdy życie powodowało opóźnienia w pisaniu książki.
Wiele osób z mojego otoczenia na różne sposoby przyczyniło się do powstania pracy. Na moje szczególne podziękowania zasługują Caitlyn Campbell, Brian Catlos, Remie Constable, Sarah Davis-Secord, Malika Dekkiche, Bree Demers, Don-John Dugas, Taef ElAzhari, Nahyan Fancy, Yehoshua Frenkel, Cecilia Gaposchkin, Bill i Connie Gillen, David Giovacchini, Jessica Goldberg, Robert Goulding, Rebecca Guay, Lisa Harteker, Konrad Hirschler, Jeanne Jacques, Jeffrey Kallberg, Anne Lester, John Meloy, Margaret Meserve, Matthew Mitchell, Suleiman Mourad, Stephennie Mulder, Megan Reid, Marina Rustow, Devin Stewart i Richard Zettler. Moi koledzy z Penn, szczególnie Roger Allen, Jamal Elias, Renata Holod, Joseph Lowry i Heather Sharkey, sprawiają, że moja praca jest czystą przyjemnością. Ed Peters, obecnie emerytowany pracownik Penn, wiele nauczył mnie o krucjatach oraz o miejscu tej placówki w amerykańskich studiach nad krucjatami, a także pochlebiał mi, interesując się moim wkładem w tę tematykę. Niall Christie poświęcił swój cenny czas pracy nad muzułmańskim spojrzeniem na krucjaty, ratując mnie przed popełnieniem licznych błędów, a Mark Stein wyraźnie pokazał mi, jak niewiele w istocie wiem o historii Osmanów. Elisabeth Alba stworzyła ręcznie dwie mapy do rozdziału pierwszego pomimo bardzo krótkiego terminu (więcej jej prac można znaleźć na: www.albaillustration.com). Keely Latcham z Oxford USA wprowadzała spokój i ład, pomagając mi w zmaganiach ze skomplikowanymi szczegółami map i ilustracji wykonywanych w ostatniej chwili. W Amerhest, Sunset Farm i jej mieszkańcy pokazali mi wartość prawdziwej pracy. A cała rodzina Cobb, szczególnie moja nieżyjąca już Mama, Patricia, pozwalała mi iść do przodu.
Na koniec chciałbym szczególnie podziękować dwóm osobom, które pomogły mi ukończyć tę książkę oraz wiele innych kwestii. Są to Emily Gillen, która uratowała mi życie, oraz Beatrice Ballou, dzięki której warto żyć.