Читать книгу Odbiorę ci wszystko - Ruth Lillegraven - Страница 10

Оглавление

4 – Clara

Nie mam dziś ochoty z nikim rozmawiać, nawet z tatą. Zazwyczaj dzwonię do niego codziennie, a jeśli się nie odezwę, tata zaczyna się o mnie martwić. Wybieram więc jego numer, gdy chłopcy leżą już w łóżkach.

– Cześć, jak się masz? – pytam, gdy odbiera.

Wyobrażam go sobie, jak rozmawiając ze mną, stoi przy oknie i spogląda na fiord. Tata lubi podziwiać widoki. Stoi i gapi się jak wół na malowane wrota, mawiała moja matka. Odziedziczyłam to zresztą po nim.

– Jako tako – odpowiada słabym głosem.

– A co się stało?

– No, nie najlepiej się czułem, więc poszedłem do lekarza.

– Aha? – pytam, czując, że robi mi się zimno.

Po drugiej stronie w słuchawce rozlega się mamrotanie, tak ciche, że nie jestem w stanie rozróżnić słów.

– Tato – proszę. – Mógłbyś mówić trochę głośniej?

– No i wyobraź sobie, że odesłali mnie tu karetką.

– Co? – pytam i już po raz drugi tego dnia osuwam się na podłogę. – Tu, to znaczy dokąd?

– Do szpitala. Twierdzą, że miałem mały wylew albo coś... Jesteś tam?

– Tak – odpowiadam, chrząkam, kręci mi się w głowie.

– Wszystko będzie dobrze – ciągnie tata tonem sugerującym, że wcale w to nie wierzy. – Ale muszę tu zostać na noc, może trochę dłużej. Słuchaj, właśnie przyszli zrobić mi jakieś badania. Pogadamy później.

Rozłączam się i dopiero wtedy to czuję.

Coś mokrego spływa mi po policzkach, coś, czego nie umiem powstrzymać.

I w tym momencie dzwoni Haavard.

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki

Odbiorę ci wszystko

Подняться наверх