Читать книгу Matka - Stanisław Przybyszewski - Страница 9

Оглавление

SCENA TRZECIA

HANKA

wbiega

Ciociu, ciociu, pan Konrad jedzie! Już bramę do podwórza otwierają!

Wszyscy przechodzą przez szklaną werandę. W tej chwili wbiega Konrad i rzuca się matce w ramiona.

Matka

Подняться наверх