Читать книгу Świat idei Jacka Kuronia - Tomasz Sylwiusz Ceran - Страница 5

Wstęp

Оглавление

Inteligencja może być kierowana tylko pragnieniem. Żeby istniało pragnienie, musi z nim łączyć się uczucie przyjemności i radości. Tylko w radości inteligencja rozwija się i przynosi owoce. Radość uczenia się jest tak nieodzowna dla studiujących, jak oddech dla biegacza[1].

Simone Weil

Patrick Ewing podczas studiów na Uniwersytecie Georgetown dwukrotnie nie zdał egzaminu z przedmiotu „Teoria i praktyka komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej” wykładanego przez profesora Jana Karskiego. Kariera sportowca urodzonego na Jamajce, który wolał wylewać pot na parkiecie koszykarskim niż w bibliotece uniwersyteckiej, stanęła pod znakiem zapytania. Dla młodego czarnoskórego studenta system komunistyczny musiał być zupełną abstrakcją, podobnie jak słowiańskie nazwiska opozycjonistów, których nie umiał nawet wymówić. Na prośbę trenera Ewinga u Karskiego interweniował sam rektor uczelni, który apelował:

Drogi Janie, czy chciałbyś, żeby ten młody człowiek, który przynosi rozgłos Georgetown, który dowodzi, że w naszych murach możliwe jest spełnienie marzeń młodzieży afroamerykańskiej, który pokazuje wreszcie, że Ameryka jest krajem nieskończonych możliwości, został stąd wyrzucony, bo nie zna twoich polskich herosów?[2]

Patrick zdał egzamin, a jak się później okazało, został gwiazdą zespołu New York Knicks, jednym z najlepszych środkowych w historii amerykańskiej ligi koszykówki NBA. W 2008 r. koszulka z numerem legendarnego „King Konga” została powieszona w koszykarskiej galerii sław – Hall of Fame. Ewing nie miał szczęścia do Polaków, także w sporcie. Podczas jednego z indywidualnych treningów Marcin Gortat wybił mu, w ferworze podkoszowej walki, dwa przednie zęby[3]. Jedną z osób, z której nazwiskiem podczas studiów miał problem amerykański koszykarz, był… Jacek Kuroń.

Historyk, działacz społeczny, wychowawca, polityk, pisarz – to tylko niektóre określenia Kuronia scharakteryzowanego w publicystyce jako człowiek wielkich idei, buntownik, lewicowy opozycjonista, człowiek-instytucja. Nie brakuje również pejoratywnych określeń współtwórcy Komitetu Obrony Robotników, nazywających go zdrajcą ojczyzny, adwokatem OUN-UPA[4], kryptokomunistą, budowniczym Postpeerelu. Ocena osoby i działalności Kuronia jest różna, jednak niewielu jest badaczy negujących znaczący wpływ tej postaci na losy Polski w II połowie XX w. i u progu nowego stulecia.

W 2009 r. minęła siedemdziesiąta piąta rocznica urodzin i piąta rocznica śmierci Jacka Kuronia. Polityka, który pierwszych pięć lat swojego życia spędził w niepodległej II Rzeczpospolitej, kolejnych pięć w Polsce okupowanej przez hitlerowskie Niemcy i stalinowską Rosję, prawie pół wieku w podporządkowanej Związkowi Radzieckiemu Polsce Ludowej, w której budowie współuczestniczył, a później walnie przyczynił się do jej demontażu. Ostatnich piętnaście lat w III RP – Polsce w pełni suwerennej, która jednak nie okazała się ziszczeniem jego marzeń.

W badaniu przeszłości interesuje mnie historia idei, którą rozumiem jako próbę przedstawienia i zrozumienia refleksji nad wartościami nadrzędnymi, wyznawanymi przez wybitne jednostki czy grupy społeczne. Wartości, dla których poszukiwano najlepszych form i środków realizacji w konkretnej rzeczywistości społeczno-politycznej. Idei, które są elementarnym składnikiem myśli politycznej. Bliskie jest mi postrzeganie historii świata i człowieka przez pryzmat dziejów ludzkiej myśli. Zasady ideowe ludzi starających się przekuć w czyn swoje światopoglądowe przekonania wydają się niejednokrotnie czynnikiem decydującym o losach państw i narodów. Jeżeli refleksję nad historią i współczesnością potraktujemy jako badanie kultury, dominować w niej będzie cyceroń­ska „uprawa duszy człowieka” (amini cultura) nad sferą materialną (agri cultura), która jest wytworem sfery myślowej. Bez analizy historii idei i myśli politycznej trudno jest próbować zrozumieć przeszłość oraz teraźniejszość. Zdaniem Friedricha Augusta von Hayeka, „duch” w dłuższej perspektywie dziejowej zawsze dominuje nad „mieczem”. Historia idei odsłania utajone powody ludzkich działań, zaś społeczeństwa zbudowane są z idei i pojęć wyznawanych przez ludzi. Jedynie to, co ludzie wiedzą, lub to, w co wierzą, może stanowić motyw ich świadomego działania. Według Hayeka, trudno jest przecenić wpływ wielkich idei na długofalowe procesy dziejowe, zaś szczególnym obowiązkiem naukowców jest badanie współczesnych nurtów intelektualnych, analiza ich znaczenia oraz, jeśli to konieczne, ich odrzucenie[5].

Próba zrozumienia świata i człowieka odgrywa szczególną rolę w zachodnim kręgu kulturowym, który wyróżnia się niespotykanym nigdzie indziej na świecie stopniem dynamizmu, autorefleksyjnością i samokrytycyzmem.

Celem pracy jest przedstawienie głównych wątków myśli społeczno-politycznej Jacka Kuronia, jej genezy, kształtowania się i przeobrażeń wobec zmieniającej się geopolitycznej rzeczywistości naszego kraju, w trakcie całego jego życia. Pytaniem badawczym, na które postaram się znaleźć odpowiedź, jest kwestia ewolucji, rewolucji czy może raczej ciągłości myśli społeczno-politycznej Kuronia, które niekoniecznie muszą się wykluczać.

W świadomości społecznej, a także wśród wielu historyków, jego przyjaciół i krytyków Kuroń zapisał się przede wszystkim jako pragmatyk, a nie teoretyk, działacz polityczny, nie intelektualista, strateg i organizator działania, nie zaś twórca rozważań ideowych. Jako osoba, której raczej obca była głębsza refleksja intelektualna na temat ponadczasowych kwestii egzystencjalnych, a myśl miała charakter wtórny wobec działania. „Jacek Kuroń nie był i nie jest teoretykiem, samotnym myślicielem wypracowującym w zaciszu domowym gotowe programy. Jest klasycznym homo politicus, pełnym temperamentu przywódcą, dla którego myśl była zawsze raczej dopełnieniem niż wartością samoistną”[6] – konkluduje autor jednej z prac poświęconej Kuroniowi. Jacek Trznadel, podkreślając częste przez Kuronia werbalizowanie myśli za pomocą wulgarnego języka, stwierdził, że „Kuroń nie był intelektualistą, lecz typem działacza”[7]. Marek Edelman, żegnając swego przyjaciele w polskim Sejmie, scharakteryzował go w pierwszym rzędzie jako „rasowego polityka”, którego życiem była czysta polityka[8]. Karol Modzelewski, znający Kuronia od 1955 r., w piątą rocznicę jego śmierci powiedział, że ani on, ani Kuroń nie byli teoretykami myśli społecznej. Od lat 60. ubiegłego wieku zajmowali się polityką w praktyce, w której teorii było mało[9]. Stefan Kisielewski w swoim Abecadle scharakteryzował Kuronia jako wybitnego taktyka, twórcę praktycznych programów politycznych, nie zaś jako osobę zajmującą się budowaniem ogólnych, historycznych i teoretycznych koncepcji, taką jak chociażby Bronisław Geremek[10]. Peerelowski opozycjonista, w przeciwieństwie do licznych swoich przyjaciół wywodzących się z tzw. środowiska rewizjonistycznego, nie zrobił kariery uniwersyteckiej, nie uzyskał żadnego stopnia naukowego, nie władał płynnie językami obcymi, najczęściej nie posługiwał się terminologią naukową. Trudno zaprzeczyć trafności tej oceny. Kuroń sposobem bycia, wyglądem i używanym słownictwem w żaden sposób nie paso­wał do wizerunku intelektualisty czy naukowca. „Źle znoszę celebrę, mówię, co myślę, używam mocnych słów, lubię dobre trunki, przyjaźnię się z prostytutkami, ­złodziejami i różnymi innymi ludźmi marginesu”[11] – tak sam siebie charakteryzował w 1986 r. Czy zatem słuszne jest mówienie o jakiejkolwiek myśli społeczno-politycznej jego autorstwa?

Wizerunek Kuronia jako „zwierzęcia politycznego” i praktyka jest właściwy, ale niepełny. Analiza prac magistra historii i niedoszłego doktora nauk pedagogicznych, obszernej spuścizny publicystycznej, w której zawarł swoje rozważania teoretyczne z pogranicza: historii, politologii, socjologii, psychologii oraz pedagogiki, a więc wszystkich tych dyscyplin naukowych, które w centrum swoich badań stawiają człowieka, pozwala, w mojej ocenie, zarysować myśl społeczno-polityczną peerelowskiego dysydenta. Nie zrozumie się jego programu politycznego i działalności społeczno-politycznej bez analizy teoretycznych rozważań ideowych.

Praca nie ma charakteru biograficznego i nie jest jej celem scharakteryzowanie społeczno-politycznej działalności Kuronia ani tym bardziej oceny jej skutków. Koncentruje się na przedstawieniu i analizie jego rozważaniach teoretycznych, dotyczących wybranych zagadnień społeczno-politycznych. Jest próbą stworzenia biografii intelektualnej polityka – świata idei Jacka Kuronia. Oczywiście, niemożliwe jest analizowanie tekstów w oderwaniu od historii ludzi, ich doświadczeń i wyborów życiowych, dlatego elementy biograficz­ne są w niej obecne, jednak tylko te, które moim zdaniem są niezbędne do zrozumienie jego myśli. Zrezygnowałem także z opisu podstawowych wydarzeń historycznych, w których Kuroń uczestniczył, uważając, że byłoby to zbędne i mało twórcze. Opi­sy­wanie, mniej lub bardziej szczegółowo, ponad półwiecza dziejów Polski byłoby de facto „pułapką”, która przesłoniłaby główny temat pracy.

Myśl polityczna, społeczna, a tym bardziej myśl społeczno-polityczna, to terminy wieloznaczne, interdyscyplinarne, będące przedmiotem badań szeroko pojmowanych nauk społecznych[12]. W kontekście mojej pracy, za myśl społeczno-polityczną uważam zbiór idei, poglądów na życie społeczno-polityczne wyrażanych przez Jacka Kuronia. Dlaczego „myśl społeczno-polityczna”, a nie „polityczna” czy „społeczna”?

Sprawy społeczne i polityczne w światopoglądzie Kuronia stanowiły integralną całość, niedającą się od siebie oddzielić. Jednak to takie pojęcia, jak „człowiek”, „społeczeństwo”, „ruch społeczny”, zajmowały priorytetową pozycję w jego myśli. Koncentrowała się ona wokół zagadnień badanych przede wszystkim przez psychologię społeczną, politykę społeczną, pedagogikę społeczną oraz antropologię społeczną. Przymiotnik „społeczna” przy tych dyscyplinach naukowych nie jest przypadkowy. Dlatego uważam, że termin „myśl społeczno-polityczna” trafniej oddaje charakter rozważań teoretycznych Kuronia, choć on sam określenie to uznałby zapewne za tautologię, podkreślając, że to, co społeczne, powinno być polityczne, i odwrotnie.

Do tej pory nie powstała praca, która próbowałaby scharakteryzować myśl społeczno-polityczną Kuronia w ciągu całego jego życia, co nie znaczy, że poszczególne jej fragmenty nie były analizowane. Zajmuje się tym przede wszystkim Andrzej Friszke, pracujący nad szczegółową biografią Jacka Kuronia. W pracach poświęconych dziejom opozycji politycznej w okresie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, biogramie Kuronia oraz recenzji jego wspomnień przedstawił analizę wybranych tekstów politycznych opozycjonisty z okresu Polski Ludowej[13]. Główne wątki jego myśli politycznej w latach 1964–1993 opisał także Andrzej Józef Madera w artykule Myśl polityczna Jacka Kuronia[14].

Krytyczną analizę elementów myśli politycznej Kuronia zaprezentował Jan Burakowski w pracy Uczniowie czarnoksiężnika. Jaruzelski, Kuroń, Rakowski i ich czasy[15], historyk idei Jacek Bartyzel, przede wszystkim w eseju O fałszywej historii­ jako mistrzyni fałszywej apologetyki[16], oraz Lech Dymarski, który dzielił z Kuroniem jedną celę więzienną po 13 grudnia 1981 r.[17] Krytyczna analiza programu politycznego Kuronia i jego myśli dotyczącej zawarcia oraz skutków porozumień okrągłostołowych znajduje się w licznych pracach Antoniego Dudka[18] oraz książce Pawła Śpiewaka[19].

Analizy fragmentów rozważań Kuronia, szczególnie tych po 1990 r., zawarte są ponadto w licznych artykułach prasowych i wspomnieniach jego przyjaciół, zaś apogeum tych publikacji nastąpiło po 17 czerwca 2004 r. Po śmierci polityka ukazał się numer „Zeszytów Literackich” w całości poświęcony jego postaci. Na szczególną uwagę zasługują w nim eseje: Jacka Żakowskiego Kusze­nie Jacka Kuronia[20] oraz Adama Michnika Rzecz o Jacku. Wolność, sprawiedliwość, miłosierdzie[21]. Myśl Kuronia była także analizowana na łamach „Przeglądu”, zwłaszcza przez Krzysztofa Teodora Toeplitza i Roberta Walenciaka[22].

Fragmentaryczną charakterystykę myśli Kuronia zawarł także w swoich publicznych wypowiedziach i artykułach prasowych Karol Modzelewski, który w pewnym okresie życia był jego najbliższym ideowym przyjacielem[23].

Podstawowym źródłem, na którym oparta jest praca, są publikacje Jacka Kuronia. Opinie w nich zawarte są dla mnie obiektywnymi faktami historycznymi (ta tautologia w kontekście postmodernistycznej debaty metodologicznej nie dla wszystkich badaczy jest już dzisiaj oczywista), które są przeze mnie subiektywnie interpretowane. Odwołanie się do źródeł historycznych tym samym zapewnia mojej subiektywnej „konstrukcji” Świata idei Jacka Kuroń (tradycyjna historiografia użyłaby słowa „rekonstrukcja”) obiektywny materiał badawczy. Wśród publikacji możemy wyróżnić: broszury programowe, listy otwarte, artykuły wydawane w czasach PRL: za granicą i w kraju w drugim obiegu, druki zwarte publikowane w niepodległej Polsce, prace o charakterze autobiograficznym oraz liczne teksty publicystyczne, których większość ukazała się na łamach „Gazety Wyborczej” w latach 1989–2004.

Unikatowym materiałem źródłowym są zbiory kolekcji prywatnej Jacka Kuronia, znajdujące się w Archiwum Ośrodka Karta w Warszawie[24]. Podstawą kolekcji są materiały, które zostały zarekwirowane w domu Kuronia 20 sierpnia 1980 r. Opozycjonista otrzymał je z powrotem od Urzędu Ochrony Państwa w 1998 r. i przekazał Ośrodkowi, uzupełniając kolekcję o sześćset prywatnych listów, głównie do żony Grażyny[25]. Gdy rozpoczynałem pracę w archiwum w 2007 r., zbiory te nie były jeszcze nawet skatalogowane. Wartościowe są zwłaszcza, znajdujące się w kolekcji, rozdziały z nieznanych prac opozycjonisty: „Siła i słabość marksizmu” oraz „Podział i jedność Europy”, wywiad Taki upór, prywatne listy działacza do rodziny, szczególnie korespondencja z okresu pobytu w więzieniu. Cenna okazała się także analiza trzydziestu pięciu zeszytów Kuronia z notatkami z więzienia, fragmentu jego rozprawy doktorskiej, brulionów z notatkami robionymi przed drugim procesem w 1968 r., wykładu wygłoszonego w ramach Towarzystwa Kursów Naukowych 2 kwietnia 1979 r. i notatek, którymi posługiwał się podczas zajęć. Ważnym źródłem badawczym były zgromadzone w kolekcji liczne artykuły z zakresu pedagogiki i psychologii społecznej, zwłaszcza cykl felietonów „Wychowanie moje hobby” oraz fragmenty książki Kuronia Robinsonowie.

Wartościowe były również wybrane materiały dotyczące Jacka Kuronia znajdujące się w Instytucie Pamięci Narodowej, a także liczne już zbiory opublikowanych dokumentów dotyczących opozycji demokratycznej w PRL, szczególnie materiały opracowane przez m.in. Łukasza Kamińskiego[26], oraz zbiór dokumentów dotyczących wydarzeń marcowych z 1968 r.[27]

Przy próbie wnikliwej analizy myśli społeczno-politycznej Kuronia niezbędne okazało się sięgnięcie do licznych pozycji, które odegrały znaczącą rolę w kształtowaniu się światopoglądu polityka. Do najważniejszych z nich należą: Państwo i rewolucja Włodzimierza Lenina, Pochodzenie chrześcijaństwa Karla Kautsky’ego, Nowa klasa Milovana Dżilasa, Poemat pedagogiczny Antoniego Makarenki, listy z więzienia Dietricha Bonhoeffera, Rodowody niepokornych Bohdana Cywińskiego, Bojaźń i drżenie Sørena Kierkegaarda, Poza kulturą Edwarda Halla, Przyszłość kapitalizmu Lestera Thurowa oraz Piąta dyscyplina Petera Senge.

Istotną rolę, przy scharakteryzowaniu i zrozumieniu myśli Kuronia, odegrały prace Leszka Kołakowskiego – intelektualnego przywódcy rewizjonistów[28], książka Ryszarda Herczyńskiego przedstawiająca opór polskich uczonych wobec prób zniewolenia nauki w latach 1945–1970[29], wywiady Magdaleny Bajer z wybitnymi uczonymi, „ukąszonymi” przez marksizm, w których światopoglądzie zostały „blizny po ukąszeniu”[30], oraz analiza ideologii komunistycznej Józefa Marii Bocheńskiego[31]. Pomocna okazały się również obszerna rozmowa Jacka Żakowskiego z Adamem Michnikiem oraz księdzem Józefem Tischnerem przeprowadzona w 1995 r.[32], teksty z pogranicza historii, polityki i religii autora Etyki Solidarności[33], a także Dzienniki Stefana Kisielewskiego[34].

Praca składa się z pięciu, różnej długości rozdziałów. Pierwszy z nich poświęciłem charakterystyce środowiska ideowego, w którym wychował się Kuroń, i źródłom jego lewicowego światopoglądu. Przedstawiłem „duchowość lewicy” w ujęciu polityka na tle historycznej i współczesnej antynomii prawica–lewica oraz przeanalizowałem „geografię ideowo-polityczną” jego autorstwa. Jest to moim zdaniem kwestia fundamentalna dla zrozumienia całości jego myśli. W tej części rozważań szczególnie ważny okazał się wspomniany rozdział z nieznanej pracy Kuronia „Podział i jedność Europy” oraz artykuł O podziale na lewicę i prawicę opublikowany na łamach „Krytyki” w 1986 r.[35]

W drugim rozdziale zawarłem rozważania polityka na temat pożądanego ładu społeczno-politycznego. Opisałem w nim motywy poparcia Kuronia dla ustroju komunistycznego, nadzieje, jakie z nim wiązał, ideowe przyczyny rewizji marksizmu oraz koncepcję demokracji robotniczej. Fascynację Kuronia ideologią komunistyczną przedstawiłem na tle bogatej literatury przedmiotu (choć ciągle inspirującej badaczy do nowych interpretacji), która totalitaryzmu komunistycznego nie sprowadza jedynie do masowego terroru, choć bez niego oczywiście nie sposób sobie wyobrazić ani komunizmu, ani nazizmu. Jak zauważyła, przeszło pół wieku temu, Hannah Arendt, totalitaryzm nigdy nie zadowalał się rządzeniem za pomocą środków zewnętrznych (aparatu przemocy i państwa), dzięki swojej ideologii odkrył środki pozwalające sterroryzować człowieka od wewnątrz[36]. Jest to próba zrozumienia, nie usprawiedliwienia.

W następnym fragmencie tej części pracy scharakteryzowałem teorię ruchów społecznych oraz wizję ustroju państwa po 1990 r. W tym rozdziale szczególnie istotna była analiza tzw. „Listu otwartego” z 1965 r. oraz tekstów politycznych opozycjonisty z lat 70. i 80., przede wszystkim: Polityczna opozycja w Polsce, Myśli o programie działania, Zasady ideowe, Sytuacja w kraju a program opozycji, Umiarkowanie radykalnych i radykalizm umiarkowanych oraz artykuł Zamiast rewolucji. Ważny przy analizie tego fragmentu myśli Kuronia był także filozoficzny esej Simone Weil Rozważania o przyczynach wolności i ucisku społecznego.

W kolejnej części przedstawiłem myśl pedagogiczną Kuronia i jej ścisły związek z jego koncepcjami społeczno-politycznymi. Poddałem analizie koncepcję komunistycznego wychowania oraz teorię wychowania do demokracji w ramach ruchów społecznych. W ostatnim fragmencie opisałem „pedagogikę Jacka Kuronia” i praktyczną próbę jej realizacji w postaci Uniwersytetu im. Jana Józefa Lipskiego w Teremiskach. Podstawowe znaczenie w tej części rozważań miały książki Kuronia dotyczące myśli pedagogicznej: Walterowcy, Uwaga – zespół!, wspomnienia byłych członków czerwonego harcerstwa[37] oraz liczne artykuły z zakresu pedagogiki zebrane przez nauczycieli Wielokulturowego Liceum Humanistycznego im. Jacka Kuronia w Warszawie i wydane w pilotażowej wersji książki Pisma pedagogiczne Jacka Kuronia.

Czwarty rozdział pracy poświęciłem rozważaniom Kuronia na temat Boga, religii, Kościoła katolickiego. Przedstawiłem w nim stosunek do religii: Kuronia – komunisty, który bezgranicznie uwierzył w „Nową wiarę ze Wschodu”, oraz Kuronia – „chrześcijanina bez Boga”. Istotną jego częścią jest analiza „dylematu Abrahama” w ujęciu opozycjonisty oraz koncepcja przymierza „Ducha”, nie „Litery”. Ważna tu okazała się analiza tekstów Kuronia z pogranicza religii i filozofii, przede wszystkim esejów: Postawy ideowo-etyczne a więź społeczna, Chrześcijanie bez Boga, Zło, które czynię, tekstu dyskusji z 1992 r. opublikowanego na łamach „Więzi” – „Czy w Polsce toczy się walka o rząd dusz?”, w której polityk brał udział, oraz artykułów z „Gazety Wyborczej”: Wiara i grzech. Kościół etyczny, a nie klerykalny oraz Ewangelia czy kodeks karny.

W ostatnim rozdziale przedstawiłem wizję „szklanych domów” Jacka Kuronia, projektu „Rzeczpospolitej dla jego wnuków”, jego ocenę współczesności i pożądaną wizję przyszłości. Poddałem w nim analizie także dzieło życia Kuronia – teorię działania człowieka na tle postmodernistycznej debaty o naukach humanistycznych. Ważny w tej części pracy okazał się tekst napisana przez Kuronia w 1996 r. „Bunt Prometejski (Polska Naszych Marzeń)”, który nie został nigdy opublikowany, oraz scenariusz filmowy jego autorstwa. Istotne były również myśli działacza zawarte w pracy napisanej z Jackiem Żakowskim w 1997 r. Siedmiolatka, czyli kto ukradł Polskę oraz ostatniej, niedokończonej książce Kuronia Rzeczpospolita dla moich wnuków.

Na każdym etapie rozważań szczególnie ważna okazała się autoanaliza przeobrażeń własnej duchowość, przeprowadzona przez Kuronia w pierwszej części wspomnień Wiara i wina. Do i od komunizmu oraz dzieło jego życia – teoria działania: jej pierwsza wersja, obszerny maszynopis napisany w latach 1968–1976 („Ogólna teoria działania”), komputeropis pochodzący z 1999 r. („Teoria działania”) oraz ostateczna wersja, przedstawiona w pracy wydanej w 2002 r. Działanie. Jeśli nie panujemy nad swoim życiem, ono panuje nad nami.

W zakończeniu zawarłem charakterystykę spuścizny intelektualnej Kuronia oraz własną refleksję dotyczącą problemu umieszczenia myśli polityka na wykresie geografii ideowo-politycznej jego autorstwa.

Układ pracy ma charakter problemowy, poszczególne fragmenty przedstawiają refleksje Kuronia dotyczące najistotniejszych zagadnień społeczno-politycznych, kwestii, które tworzą jeden system naczyń połączonych – myśl intelektualną Jacka Kuronia. Sytuacja taka powoduje występowanie powtórzeń w tekście, których nie mogłem (bądź nie umiałem) uniknąć. Co istotniejsze, wydaje się, że tylko takie – całościowe i interdyscyplinarne podejście, ukazujące myśl Kuronia w całej jej wielopłaszczyznowości, stwarza szansę zrozumienia „parlamentarzysty w dżinsowej koszuli”.

Myśl Jacka Kuronia w dużym stopniu jest reprezentatywna dla przeobrażeń środowiska intelektualnego polskiej i europejskiej lewicy, dlatego starałem się pokazać ją na tle historii myśli lewicowej, a także zasygnalizować zupełny inny punkt widzenia. Kuroń nie był odizolowanym, samotnym myślicielem w odosobnieniu formułującym własne koncepcje. Kołakowski po śmierci swojego przyjaciela zauważył: „Odchodzi razem z nim nie tylko jedno życie ludzkie, ale życie epoki”[38]. Jednak głęboki wymiar osobisty, jaki nadawał własnej myśli, fascynacja psychologią i pedagogiką społeczną przekonały mnie, żeby traktować bohatera mojej pracy jako indywiduum. Ryszard Kapuściński w Lapidarium zanotował: „Pisać o tłumie jest łatwiej niż o pojedynczym człowieku. Masa upraszcza, masa jest uproszczeniem. Człowiek w masie jest uproszczony”[39]. Tym samym praca skupia się na jednostce i nie ma ambicji analizy myśli społeczno-politycznej całej formacji ideowej, choć zapewne Świat idei Jacka Kuronia wiele mówi o trendach intelektualnych epoki, jej wspólnej ideologicznej matrycy, nie tylko w polskiej perspektywie.

Erich Fromm z jednej strony podkreślał jedyność i niepowtarzalność osobowości każdego człowieka, z drugiej akcentował jej zależność od środowiska społeczno-kulturowego i stałych mechanizmów psychologicznych. Był przekonany, że „idee, które nie są zakotwiczone w głębokich potrzebach osobowości, będą miały tylko nieznaczny wpływ na działanie i w ogóle na całe życie człowieka”[40].

Nie znałem osobiście Jacka Kuronia. Choć urodziłem się jeszcze w czasach Polski Ludowej – okresie newralgicznym dla światopoglądu bohatera mojej pracy – rzeczywistość PRL jest dla mnie odległą przeszłością, która (na szczęście) nie wpisała się trwale w moje życie. Po raz pierwszy z rozważaniami Kuronia zetknąłem się na studiach historycznych przy lekturze Wiary i winy, którą tratowałem jako jedną z książek pomocnych do egzaminu z historii powszechnej i Polski po 1945 r. Po jej przeczytaniu przekonałem się, że niewiele z teoretyczno-ideologicznych rozważań peerelowskiego dysydenta rozumiem. Taka sytuacja skłoniła mnie do sięgnięcia do pozostałej, bogatej i zróżnicowanej spuścizny pisarskiej polityka-pedagoga.

Praca jest moją próbą przedstawienia i analizy myśli społeczno-politycznej Jacka Kuronia, na tyle, na ile potrafiłem ją zgłębić i zrozumieć. W dużej części dotyczy refleksji Kuronia na temat wartości moralnych i światopoglądowych, które miały i w dalszym ciągu mają przełożenie na konkretne rozwiązania społeczno-polityczne, zarówno w skali życia osobistego jednostki, systemu państwowego, jak i ładu międzynarodowego. To wartości, które trudno oceniać, dysponując stricte naukowymi kategoriami. Jak trafnie zauważył Thomas Nipperdey, nauka jest niekompetentna w kwestiach etycznych i nie może rozstrzygać „sporów politycznych bóstw”. Historia nie może potwierdzać czy uprawomocniać wiary ani światopoglądu, mówić o tym, co powinno się czynić. Ma aspiracje znacznie skromniejsze. Stara się opisywać to, co jest i co było, objaśniając odmienne systemy wartości, które służą ludziom do orientowania się w życiu[41]. Dlatego w żadnym wypadku nie pretenduję do arbitralnego rozstrzygnięcia kwestii moralnych czy światopoglądowych, pozostawiając ich ocenę każdemu czytelnikowi, mając nadzieję, że moja praca może rozbudzić jego ciekawość i wyobraźnię intelektualną oraz zachęcić do „współmyślenia”. Wydaje się, że zagłębienie się w myśli Kuronia może spełnić taką funkcję oraz, co równie istotne, ułatwić zrozumienie meandrów najnowszej historii Polski, zarówno tej politycznej, jak i intelektualnej. Historii, która jest newralgiczną częścią dziejów XX-wiecznej Europy i świata – „wieku ideologii” i „izmologii”; marzenia o absolutnej wolności i równości, jego totalitarnym urzeczywistnieniu, ideowym porzuceniu i przezwyciężeniu oraz szczątkowym ocaleniu.

Bliższa jest mi wizja Maksa Webera, posługiwania się analizą naukową jako „lemieszami pługa, spulchniającymi grunt kontemplacyjnego myślenia” niż jako „mieczami godzącymi w przeciwników”, co nie oznacza, że wierzę w humanistykę niewartościującą, która (na szczęście) nie istnieje[42]. Zdaję sobie sprawę, że badacz przeszłości, zwłaszcza tej nieodległej, nie jest w stanie opuścić własnej ideowej i kulturowej „skóry”, stanąć z boku, uwolnić się od prezentyzmu, rezygnując z wiedzy ex post, opisywać historię, będąc zamkniętym w wieży na szklanej górze. Jednak jestem przekonany, że może on, a nawet powinien, starać się spojrzeć z historycznej perspektywy, próbować zrozumieć postawy i poglądy opisywanych przez siebie ludzi oraz poszukać ich genezy. Próba spojrzenia na miniony i współczesny świat oczami Jacka Kuronia oraz konfrontacja tego obrazu z ciągle wzbogacanym dorobkiem nauk politologicznych, historycznych, humanistycznych oraz pedagogicznych była dla mnie pasjonującym wyzwaniem.

Chciałbym podziękować: pani Danucie Kuroń, za udostępnienie materiałów Jacka Kuronia, niejednokrotnie bardzo osobistych, które nie zostały opublikowane i nie trafiły do archiwum, pani Joannie Michałowskiej, kierownikowi Archiwum Opozycji, i pozostałym pracownikom Ośrodka Karta[43], wielu anonimowym archiwistom pracującym w Oddziałach i Delegaturach IPN w całej Polsce oraz wszystkim osobom, które zechciały przeczytać rękopis mojej pracy i ją skomentować.

Winny jestem również podziękowania moim nauczycielom z Wydziału Politologii i Studiów Międzynarodowych oraz Wydziału Nauk Historycznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Naukowcom, którzy pokazali mi, że badanie przeszłości może być intrygującą, nigdy się niekończącą przygodą intelektualną, a piękno historii polega na jej ciągłym, indywidualnym odkrywaniu i interpretowaniu. Drzewo współczesności ma swoje głębokie korzenie w przeszłości, a ludzie mimo upływu stuleci wciąż zadają sobie te same pytania i ciągle próbują znaleźć na nie właściwe odpowiedzi.

W szczególny sposób chciałbym podziękować profesorowi Jerzemu Wojciechowi Borejszy, dzięki któremu miałem szansę rozwinąć własną wyobraźnię intelektualną, nie obciążając jej zbędnym balastem ideologicznym czy politycznym. Wykłady, seminaria oraz konwersatoria Profesora, liczne dyskusje, gorące polemiki, referaty były dla mnie inspirującą i niezapomnianą lekcją zajmowania się nauką, w pełni znaczenia tego słowa.

Charles Wright Mills twierdził, że pisać to przede wszystkim rościć sobie prawo do uwagi czytelnika[44]. Świat idei Jacka Kuronia rości sobie takie prawo.

Świat idei Jacka Kuronia

Подняться наверх