Читать книгу Kot dla początkujących - Beata Pawlikowska - Страница 7
ROZDZIAŁ 4 Terytorium
ОглавлениеMiał dziesięć tygodni kiedy przywiozłam go do domu. Postawiłam transporter na podłodze.
– Krzysiu Kolumb! – powiedziałam łagodnie.
Kulił się ze strachu w kącie.
– No chodź, malutki, nie bój się – powiedziałam.
Ale to było bez sensu.
Kot w nowym miejscu jest przerażony.
Zawsze. Bez wyjątku.
Mówienie do niego „Nie bój się” na pewno tego nie zmieni.
To jest pierwsza ważna rzecz, jaką zrozumiałam na temat kotów.
Kot czerpie swoje poczucie bezpieczeństwa ze znajomości terytorium, na którym się znajduje.
Człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego, że kot codziennie obchodzi swoje terytorium i zostawia na nim ślady. Ociera się ciałem o różne strategiczne z jego punktu widzenia miejsca i zostawia na nich ślady zapachowe.
Niewykastrowane koty zaznaczają swoje terytorium spryskując je bardzo intensywnie pachnącym moczem.
Muszą tak robić.
To jest tak samo jak wtedy, kiedy człowiek wprowadza się do nowego domu i zaczyna go urządzać. Stawia meble, wiesza firanki i obrazki, ma wizytówkę na drzwiach i klucz do zamka.
Spróbuj poprosić człowieka, żeby z jakiegoś powodu zamieszkał w domu zrobionym z czystego betonu, bez żadnych przedmiotów – bez łóżka, bez umywalki, bez lamp i telewizora.
Co ci odpowie?
– No coś ty, z byka spadłeś? To niemożliwe!
Tak samo odpowiedziałby ci kot, gdybyś zasugerował, żeby przestał oznaczać swoje terytorium.
Dlatego że życie kota jest związane z miejscem, które uznał za swoje, poznał, zrozumiał i odpowiednio oznakował informacjami dla innych kotów.
Własne terytorium to jest wszystko, co kot posiada.
I dlatego tak gwałtownie reaguje w sytuacji, kiedy je straci – czyli na przykład wtedy, kiedy wkładasz kota do transportera, wynosisz ze strefy znajomych zapachów i umieszczasz w zupełnie nowym, zupełnie obcym i bardzo przerażającym miejscu.
Tylko ty wiesz, że to jest jego nowy dom. Tylko ty wiesz, że chcesz się zaopiekować tym kotem i stworzyć mu dobre warunki.
Z perspektywy kota to wygląda następująco:
– AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! Ratunku! Pomocy! Ja tonę! Umieram! Kataklizm!!! Koniec świata!!! Koniec świata!!! Help, help, help!!!!
I nie myśl, że on wzywa ciebie do pomocy. O, nie, zupełnie nie!
Rozpaczliwie miauczenie to wzywanie Kociego Boga.
I na pewno nie jest nim człowiek.