Читать книгу Kody podświadomości. Praktyczny kurs życiowej przemiany (z ćwiczeniami) - Beata Pawlikowska - Страница 13
ROZDZIAŁ 7
ОглавлениеROZDZIAŁ 7
Pod wodospadem uczuć
Czy zgodzisz się z tym, że jakość wody ma decydujący wpływ na jakość twojego życia?
Jeśli z kranu leci brązowa ciecz pełna zarazków i bakterii, to nawet jeśli się umyjesz, wciąż jesteś brudny, a w okolicy zaczyna chorować coraz więcej ludzi, co wkrótce może zamienić się w epidemię.
Z emocjami jest dokładnie tak samo.
Zgodziliśmy się już, że emocje są jak woda wypływająca z kranu. Ma swoją szybkość, ciśnienie i objętość i nie ma takiej możliwości, żeby zatrzymać ją rozkazem albo siłą woli.
Z emocjami jest tak samo.
Czasem po prostu napływają i zalewają twój umysł z taką mocą, że nie jesteś w stanie się im oprzeć.
Zgodziliśmy się też, że w przenośni ręką odkręcającą kran z emocjami jest zdarzenie. Kiedy ktoś coś powie lub zrobi, kiedy coś się dzieje lub niespodziewanie wydarza, zostaje uruchomiony w tobie strumień emocji.
I oczywiście nie masz wpływu na to czy coś się wydarzy, czy też nie, więc nie masz też wpływu na to czy i jakie emocje cię obleją.
Pozornie może się wydawać, że jesteś bezradna.
Nie masz wpływu na to kiedy pojawiają się silne emocje i nie jesteś w stanie ich zatrzymać. W dodatku to one decydują o tym jak się czujesz i jaki jest twój kontakt z rzeczywistością.
Jeśli się zastanowisz, to możesz nawet dojść do wniosku, że te gwałtowne, niepowstrzymane, niekontrolowane emocje tworzą sens twojego życia.
Kiedy zalewa cię fala przykrych, negatywnych, ciężkich emocji, to czujesz się okropnie. Tracisz chęć na cokolwiek, jesteś zmęczona, osłabiona, chora, wyczerpana.
Czasem znów jesteś wściekła, rozjuszona, zniecierpliwiona i zestresowana.
Życie z tej perspektywy wydaje się ciężkie, niesprawiedliwe, niegodne, głupie i skomplikowane.
Prawda?
Oczywiście czasem zdarza się tak, że zalewa cię fala pozytywnych, jasnych, szczęśliwych emocji i wtedy masz ochotę fruwać nad ziemią, wszystko wydaje się łatwe, proste i możliwe do zrealizowania.
Tyle że ty nie masz na to wpływu.
Nie jesteś w stanie kontrolować emocji, które spadają na ciebie jak wodospad, i nie ma wtedy możliwości, żeby tak się ukryć albo schylić, żeby zachować suche ubranie. Emocje są jak niespodziewana tropikalna ulewa, która ma nad tobą całkowitą władzę.
I chociaż na pozór jesteś wobec nich bezradna – lub bezradny – to w rzeczywistości jest coś, nad czym masz pełną i w niczym nieograniczoną kontrolę.
Jedyny kłopot polega na tym, że najprawdopodobniej nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Sytuacja jest więc następująca.
Nie masz kontroli nad wydarzeniami ani zachowaniami ludzi, które mogą wywołać w tobie silne emocje.
Nie masz kontroli nad tym, że pojawia się w tobie silna fala emocji.
MASZ JEDNAK PEŁNĄ KONTROLĘ NAD TYM
Z JAKIEGO ŹRÓDŁA TE EMOCJE WYPŁYWAJĄ.
Zaraz ci to wyjaśnię.
Wróćmy do Buenos Aires.
Siedziałam w taksówce, która miała mnie zawieźć do portu. I rzeczywiście, udało nam się przebić przez poranne korki i dotrzeć do portu, tyle że zupełnie innego niż ten, skąd odpływał mój statek!
Byłam taka szczęśliwa tamtego dnia!
Świat wydawał mi się idealnym miejscem! Było ciepło, tropikalnie, a ja właśnie rozpoczynałam egzotyczną wyprawę do trzech krajów na moim ulubionym kontynencie. Czułam się doskonale.
Aż nagle zostałam przywieziona do niewłaściwego portu! Dowiedziałam się, że muszę zapłacić dwa razy więcej oraz że najprawdopodobniej nie zdążę na statek, na który wczoraj kupiłam bilet!
W jednej sekundzie mój fantastyczny nastrój prysł.
Wszystko, co wydawało mi się wcześniej takie piękne – ulica, domy, ludzie – teraz wyglądało ponuro i bezsensownie. Byłam zła, zestresowana i niezadowolona. Kierowca ruszył, a ja usiadłam z pochyloną głową w rogu tylnego siedzenia i zmarszczyłam czoło.
I wtedy nagle mnie olśniło!!!!
– Jeszcze pięć minut temu świat był piękny, ja byłam szczęśliwa, a moje życie było doskonałe! – pomyślałam ze zdumieniem.
– CO TAKIEGO SIĘ STAŁO, ŻE NIESPODZIEWANIE TO SIĘ ZMIENIŁO? – zapytałam samą siebie.
Zdarzyły się dwie rzeczy, na które nie miałam wpływu.
Kierowca źle mnie zrozumiał i przywiózł mnie do niewłaściwego portu.
Na ulicach panował poranny korek, przez co podróż trwała dłużej niż zwykle.
Ale zaraz, chwileczkę.
Te dwa fakty nie miały takiej mocy, żeby wpłynąć bezpośrednio na moje życie i samopoczucie.
Bo to nie fakty zmieniły mój nastrój, tylko to, co ja o nich pomyślałam.
Moje pierwsze odruchowe myślenie było takie:
– Nie zdążę na statek! Stracę bilet i 40 dolarów! Nie dotrę dzisiaj do Urugwaju, tak jak sobie zaplanowałam!
To mi zepsuło humor.
Ale tylko na trzydzieści sekund, bo w następnej chwili zapytałam samą siebie:
– I CO Z TEGO???!!!!
Nagle poczułam się znów lekko i radośnie.
No właśnie, CO Z TEGO?…
Nic!
Nie zdążę na statek, więc popłynę innym. Stracę bilet, trudno, zdarza się. Nie dotrę dzisiaj do Urugwaju, a więc zmienię plan i zostanę jeszcze jeden dzień w Buenos Aires.
Uśmiechnęłam się i rozluźniłam ramiona.
Świat jest piękny!!!!
Czy widzisz co się wtedy zdarzyło?
Źródłem mojego niezadowolenia, złości i cierpienia wcale tak naprawdę nie było to co się stało, tylko moje przywiązanie do planu, jaki stworzyłam w swojej głowie.
Podświadomie żądałam, żeby wszystko układało się zgodnie z nim!
To ja chciałam rządzić, tak jakbym była Bogiem.
Żądałam, żeby świat dostosował się do moich planów, a kiedy życie pokazywało mi się, że wcale nie jestem Bogiem i nie mam kontroli nad wydarzeniami, ja reagowałam złością, traciłam chęć do działania i skarżyłam się na złośliwość losu!
Czy ty też może skądś to znasz?…
Fakty nie miały nade mną żadnej władzy.
Moja ocena tych faktów wytrąciła mnie z równowagi i odebrała mi radość życia, czyli miała decydujący wpływ na to jak się czułam.
Przywiązałam się do myśli, że dzisiaj muszę wypłynąć statkiem o godzinie 9.10 i dzisiaj muszę dotrzeć do Urugwaju, mimo że nie było wcale takiej naglącej konieczności. Nie było przecież tak, że Buenos Aires przestanie istnieć o godzinie 9.09, więc jeśli nie znajdę się na pokładzie statku, to zapadnę się w nicość.
I nie było też tak, że tego dnia po południu Urugwaj odpłynie na drugi koniec oceanu, więc jedyną szansą znalezienia się na jego terytorium jest jak najszybsze dotarcie do jego brzegu.
W gruncie rzeczy nic się nie zmieni jeżeli mój plan nie zostanie zrealizowany.
Po co więc się tym stresować?
I teraz zobacz.
Rzeczywiście nie mam kontroli nad tym, że w pewnych okolicznościach pojawia się we mnie fala emocji.
Mam jednak całkowity wpływ na to jak się wtedy zachowam.
Czy podążę za negatywnymi emocjami i dam się im ponieść, zatopić i unicestwić?
Czy może raczej zakwestionuję te emocje i podsunę samej sobie inny, bardziej pozytywny i konstruktywny sposób myślenia.
TO W JAKI SPOSÓB MYŚLISZ O ŻYCIU
JEST ŹRÓDŁEM TWOICH EMOCJI.
TWOJE EMOCJE MAJĄ DECYDUJĄCY WPŁYW
NA JAKOŚĆ TWOJEGO ŻYCIA,
PONIEWAŻ OD NICH ZALEŻY
TWOJE SAMOPOCZUCIE,
GOTOWOŚĆ DO DZIAŁANIA,
ZDROWIE I SIŁA.
KIEDY WYBIERZESZ
DOBRE ŹRÓDŁO ZDROWYCH EMOCJI,
ZMIENI SIĘ NIE TYLKO TWOJE SAMOPOCZUCIE,
ALE I CAŁE ŻYCIE.