Читать книгу Przywództwo. Złote zasady - Джон Максвелл - Страница 14
Pomaganie ludziom w dostaniu się na szczyt daje więcej satysfakcji niż zdobywanie go samotnie
ОглавлениеKilka lat temu miałem zaszczyt przemawiać na tej samej konferencji, na której przemawiał Jim Whittaker, pierwszy Amerykanin, który zdobył Mount Everest. Podczas lunchu zapytałem go, kiedy jako wspinacz czuł największą satysfakcję. Odpowiedź zaskoczyła mnie. ,,Pomogłem wejść na szczyt Mount Everestu większej liczbie ludzi niż ktokolwiek inny. Moim największym osiągnięciem jest to, że zabrałem tam osoby, które beze mnie nigdy by się tam nie znalazły” – powiedział Whittaker.
Najwyraźniej jest to typowy dla wybitnych przewodników górskich sposób myślenia. Lata temu oglądałem wywiad z jednym z nich w programie 60 Minut. Podczas wspinaczki na Mount Everest zginęli ludzie i ocalałemu przewodnikowi zadano następujące pytanie:
– Czy inni przewodnicy by nie zginęli, gdyby nie próbowali pomóc ludziom w dostaniu się na szczyt?
– Nie – odpowiedział – lecz celem przewodnika jest umożliwianie innym wejścia na górę.
Prowadzący program zapytał następnie:
– Dlaczego wspinacze ryzykują życie w górach?
– Oczywiste jest dla mnie, że nigdy nie był pan na szczycie – odpowiedział przewodnik.
Pamiętam, że pomyślałem wówczas, iż przewodnicy i liderzy mają ze sobą wiele wspólnego. Istnieje wielka różnica między szefem a liderem. Szef mówi: „Idź”, a lider używa zwrotu „Chodźmy”. Celem przywództwa jest zabranie innych na szczyt. Trudno porównać do czegokolwiek na świecie to, co się czuje, gdy pomagasz w tym ludziom, którzy w innej sytuacji nigdy by tego nie dokonali. Nie da się opisać tych uczuć osobom, które nigdy ich nie doświadczyły, zaś tym, które to przeżyły, już nic nie trzeba wyjaśniać.