Читать книгу Co wy wiecie o Rosji - Jacek Matecki - Страница 3

WSTĘP O KOŃCACH ŚWIATA

Оглавление

Włóczęga po Rosji ma tę zadziwiającą właściwość, że wędrowiec raz po raz natrafia na koniec świata. Od kilkuset lat gadają, że ziemia jest okrągła i, wychodząc z domu przez furtkę od frontu, po iluś tam latach wróci człek od podwórza. To mocno naciągana teoria. Bywałem w takich miejscach, z których już donikąd pójść nie można. Kraj ziemi. Koniec. Ani kroku dalej.

Z różnych materiałów zrobione są te przepaści. Niektóre są solidne. Bywają brzegiem morza, lasem ciągnącym się pięćset kilometrów w lewo i w prawo, bagnami albo tundrą. Bywają też zrobione z byle czego. Na przykład z zamazanego rozkładu jazdy na zaśmieconym przystanku. Człek nie może się doczytać: będzie autobus czy nie będzie? Tak czy owak dalej już donikąd. Można wrócić tam, skąd się przyszło, ale i to nie jest łatwe.

Rzućmy okiem na mapę Morza Białego. Od południa rozcina je na dwie części półwysep Onega. Niby nie tak bardzo daleko od Archangielska, a jeszcze bliżej do leżącego nad samym morzem Siewierodwińska, zwanego onegdaj Mołotowskiem. Szpiegów z pewnością zainteresuje informacja, że w mieście tym produkują atomowe łodzie podwodne. Zdradzę jeszcze i to, że można wykonać fotkę tej stoczni (za którą słono zapłaci każdy wywiad). Należy wsiąść do samolotu relacji St. Petersburg–Archangielsk i zająć miejsce przy oknie po lewej stronie. Jeśli trafi się na bezchmurną pogodę i sprzyjające wiatry (od nich zależy kierunek podejścia do lądowania), istnieje szansa, że zobaczy się w dole ów zakład produkcyjny. Nazywa się „Gwiazdeczka” i jest pilnie strzeżoną tajemnicą.

Z tego samego miejsca przy oknie na kilka minut przed Siewierodwińskiem dostrzec można półwysep Onega. Na pierwszy rzut oka nic tam nie ma. Lasy i bagna, gdzieniegdzie pobłyskują jeziorka. Latem hałas silników zagłusza bzyczenie stu trylionów komarów. W jednej trzeciej długości półwyspu od wschodu wrzyna się weń zatoka. Nad nią leży wieś Piertomińsk. Jeśli się dobrze przykleić do plastikowego okienka, da się ją wypatrzeć z samolotu. Kilkadziesiąt chałup, z których większość jest niezamieszkana, ale akurat tego nie widać.

Dostać się tutaj można na trzy sposoby. Latem – statkiem lub samolotem z Archangielska. Zimą – samochodem.

Co wy wiecie o Rosji

Подняться наверх